[kujot]

A więc tak. Po ostatniej trasie z domu do Olsztyna (80km), stwierdziłem że coś jest nie tak. Silnik raczej był rozgrzany po tylu kilometrach, natomiast powietrze z nawiewu (przy maksymalnym ustawieniu na ciepłe), było co najwyżej letnie. Raptem na tyle, że siedząc w kurtce całą drogę, zapięty pod samą szyję, nie było mi zimno. Tak więc po powrocie pospiesznie wymieniłem termostat, i niestety poza tym, że szybciej silnik łapie temperaturę (wskazówka temperatury szybciej się podnosi), ciepłe powietrze z nawiewu jest dalej tylko letniawe. No i mechanik stwierdził że to nagrzewnica. Poczytałem trochę na forum o podobnych problemach, sprawdziłem czy aby linka od pokrętła ciepłoty powietrza przełącza zawór, no i przełącza. Poziom płynu chłodzącego w zbiorniczku wyrównawczym stoi i nie dyga, żadnych wycieków nie ma. I co najdziwniejsze, im wyższe obroty silnika to powietrze z nawiewu leci cieplejsze, zdejmuję nogę z gazu i jest chłodniejsze. Teraz sedno mojej opowieści i pytanie z nim związane, czy nagrzewnica od nowszego modelu Rovera serii 400 będzie pasować do starszego modelu (kanciaka)? No i może ktośsię orientuje jakie są ceny nagrzewnic, nowych i używanych. Z góry dzięki za podpowiedzi.

Wszystkiego najlepszego dla forumowiczów na Nowy Rok, pozdrawiam!

A więc tak. Po ostatniej trasie z domu do Olsztyna (80km), stwierdziłem że coś jest nie tak. Silnik raczej był rozgrzany po tylu kilometrach, natomiast powietrze z nawiewu (przy maksymalnym ustawieniu na ciepłe), było co najwyżej letnie. Raptem na tyle, że siedząc w kurtce całą drogę, zapięty pod samą szyję, nie było mi zimno. Tak więc po powrocie pospiesznie wymieniłem termostat, i niestety poza tym, że szybciej silnik łapie temperaturę (wskazówka temperatury szybciej się podnosi), ciepłe powietrze z nawiewu jest dalej tylko letniawe. No i mechanik stwierdził że to nagrzewnica. Poczytałem trochę na forum o podobnych problemach, sprawdziłem czy aby linka od pokrętła ciepłoty powietrza przełącza zawór, no i przełącza. Poziom płynu chłodzącego w zbiorniczku wyrównawczym stoi i nie dyga, żadnych wycieków nie ma. I co najdziwniejsze, im wyższe obroty silnika to powietrze z nawiewu leci cieplejsze, zdejmuję nogę z gazu i jest chłodniejsze. Teraz sedno mojej opowieści i pytanie z nim związane, czy nagrzewnica od nowszego modelu Rovera serii 400 będzie pasować do starszego modelu (kanciaka)? No i może ktośsię orientuje jakie są ceny nagrzewnic, nowych i używanych. Z góry dzięki za podpowiedzi.

Wszystkiego najlepszego dla forumowiczów na Nowy Rok, pozdrawiam!

[SPAMU¦]

[sTERYD]

[kujot]

Odpowietrzanie nic nie daje, jest tak jak było. Z kolei jak mam płukać nagrzewnicę i nie mieć pewności że to pomoże, to wolę ją wymienić. Tylko nigdzie nie mogę znaleźć informacji o nowych nagrzewnicach, czyżby do tego modelu nie można było kupić nowej nagrzewnicy? No i może ktoś wie i odpowie mi, czy nagrzewnice od tych nowszych 400setek (jeśli już przyjdzie kupić używaną), pasują do starszych kanciaków?

Odpowietrzanie nic nie daje, jest tak jak było. Z kolei jak mam płukać nagrzewnicę i nie mieć pewności że to pomoże, to wolę ją wymienić. Tylko nigdzie nie mogę znaleźć informacji o nowych nagrzewnicach, czyżby do tego modelu nie można było kupić nowej nagrzewnicy? No i może ktoś wie i odpowie mi, czy nagrzewnice od tych nowszych 400setek (jeśli już przyjdzie kupić używaną), pasują do starszych kanciaków?

[AndrewS]

[kujot]

No to u ciebie Andrzeju to się nazywa grzanie, to rozumiem. Rozmawiałem też z moimi kolegami i podpowiadają, że jeśli przewód dolotowy do nagrzewnicy jest ciepły, a wylotowy zimny, to na bank jest coś z nagrzewnicą. A w momencie kiedy wkręca się silnik na wyższe obroty, to ciśnienie jest większe i coś tam się jeszcze tego ciepła przedostaje. Niestety na wolnych obrotach jest kosta. Także nie wiem do końca jak jest z tym zaworem, i czy przy takich objawach jakie ci teraz przytoczyłem, to może być jego sprawka. W każdym bądź razie jak kumpel miał tak w Scenicu z tymi przewodami przy nagrzewnicy, to po jej wymianie jak ręką odjął, a powietrze bucha jak z pieca.

No to u ciebie Andrzeju to się nazywa grzanie, to rozumiem. Rozmawiałem też z moimi kolegami i podpowiadają, że jeśli przewód dolotowy do nagrzewnicy jest ciepły, a wylotowy zimny, to na bank jest coś z nagrzewnicą. A w momencie kiedy wkręca się silnik na wyższe obroty, to ciśnienie jest większe i coś tam się jeszcze tego ciepła przedostaje. Niestety na wolnych obrotach jest kosta. Także nie wiem do końca jak jest z tym zaworem, i czy przy takich objawach jakie ci teraz przytoczyłem, to może być jego sprawka. W każdym bądź razie jak kumpel miał tak w Scenicu z tymi przewodami przy nagrzewnicy, to po jej wymianie jak ręką odjął, a powietrze bucha jak z pieca.

[AndrewS]

hmm zawsze latwiej zaworek sprawdzic niz wyciagac nagrzewnice, ostatecznie na probe mozesz go calkiem pominac i wstawic w jego miejsce kawalek rurki i zaciski

aa i przypomniala mi sie jeszcze jedna sprawa, zeby wymusic przeplyw plynu przez nagrzewnice, nawet przy otwartym zaworku nagrzewnicy, stosuje sie zwezke na tym odcinku, zwężka jest miedzy trojnikiem wlotowym i wylotowym do nagrzewnicy, tak napewno bylo w poldoroverze, kiedys cos na forum bylo, ze w Roverach jest bardzo podobnie