Forum Klubu ROVERki.pl :: [R220SDI]Amortyzatory
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R220SDI]Amortyzatory
Autor Wiadomość
xtek 



Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 920
Skąd: Kraków



Wysłany: Pią Mar 20, 2009 19:35   [R220SDI]Amortyzatory

Tak sobie mysle. Ostatnio na przegladzie diagnosta pytal czy sprawdzac amortyzatory. Powiedzialem, ze nie ma sensu. Jutro znow jade na przeglad i moze tym razem zdecyduje sie na wytrzasarke. Tylko teraz znow stres czy wyjdzie ok - jak wszyscy wiemy - na kazdej maszynie wychodzi inaczej i te wyniki sa malo miarodajne. Ktos testowal tak R200 na wytrzasarce? Ile wam wychodzilo? Boje sie, ze nie podbije mi przegladu jak wyjdzie za malo ;D
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pią Mar 20, 2009 19:35   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
boss.007 




Pomógł: 31 razy
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 381
Skąd: ANGLIA



Wysłany: Pią Mar 20, 2009 19:43   

xtek napisał/a:
Boje sie, ze nie podbije mi przegladu jak wyjdzie za malo ;D

Przecież tu chodzi o BEZPIECZEŃSTWO :!: Twoje i innych :!:
_________________
HMMM czy dobrze zrobiłem???...Tak!-ale i tak chcę z powrotem Land Rovera :-)
 
 
xtek 



Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 920
Skąd: Kraków



Wysłany: Pią Mar 20, 2009 19:46   

Gdyby trzepaczka rzeczywiscie sprawdzala bezpieczenstwo, to ok, ale tak nie jest.
 
 
boss.007 




Pomógł: 31 razy
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 381
Skąd: ANGLIA



Wysłany: Pią Mar 20, 2009 19:54   

xtek napisał/a:
Gdyby trzepaczka rzeczywiscie sprawdzala bezpieczenstwo, to ok, ale tak nie jest.

To Pojedź do normalnej stacji diagnostycznej :mrgreen:
Ta"Trzepaczka" sprawdza amorki,a od tych to już wszystko zależy
-przyczepność,droga hamowania itp,więc nie Mów takich żeczy :/
_________________
HMMM czy dobrze zrobiłem???...Tak!-ale i tak chcę z powrotem Land Rovera :-)
 
 
beldo 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 46
Skąd: Kraków



Wysłany: Pią Mar 20, 2009 21:53   

Podłącze sie pod temat amorków do 220 sdi. Mianowicie moje przednie sa do wymiany i zastanawiam sie czy podejdą od 25. Z góry dzięki za info.
 
 
 
boss.007 




Pomógł: 31 razy
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 381
Skąd: ANGLIA



Wysłany: Pią Mar 20, 2009 22:03   

beldo napisał/a:
Podłącze sie pod temat amorków do 220 sdi. Mianowicie moje przednie sa do wymiany i zastanawiam sie czy podejdą od 25. Z góry dzięki za info.


Przeczytaj to>>> http://forum.roverki.eu/v...00+amortyzatory

Poczytaj też to>>> http://forum.roverki.eu/v...00+amortyzatory
_________________
HMMM czy dobrze zrobiłem???...Tak!-ale i tak chcę z powrotem Land Rovera :-)
 
 
mielony22 




Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Paź 2007
Posty: 178
Skąd: kolno



Wysłany: Sob Mar 21, 2009 22:08   

to ja sie wypowiem na temat amorkow i tych maszynek co tam sprawdzaja ich stan.i powiem tak.nie wierzcie im!!!opowiem wam moja historie...dawno dawno temu...hehe...a tak na powanie.w tamtym roku w lipcu pojechalem na przeglad.no i test amorkow.co sie okazuje przod niedopuszczony a tyl ledwo ledwo sie zalapal.przod mial cos kolo 55% a tyl delikatnie ponad 60%.ale ze to znajomy no to bach pieczatka.i mysle sobie ze po zimie czas na zmiany.no i poszlo.zmiana amorkow i ogolnie caly tyl do wymiany.tuleiki i cukierasy.po 2 dniach walki autko stanelo na kapciach.trzeba sprawdzic zbieznosc i dawaj do znajomego na testy.wjezdza na "trzesiawke" szybki tescik i .......przod 75% i tyl podobnie. :shock: :shock: :shock: co to k***a ma byc se mysle.wiem ze nigdy nie pokaze 100% ale zeby az tyle???nowki swiezo z kartona wyjete kayaby i szok mnie ogarnal.a najsmieszniejsze jest to ze te "stare" amorki wcale nie byly zle.producent DELPHI ponoc gorna polka.a mechanior stwierdzil brak jakichkolwiek wyciekow.ii ztego co mi pokazywal jak powoli amor sie wyciaga to naprawde nie byly w zlym stanie.

to tyle co mam do powiedzenia na temat tych calych trzesiawek.nie uwierze im juz wcale.wsadzilem okraglego tysiaka w komplet amorow co bylo jeszcze w tym czasie zbyteczne.jest roznica w prowadzeniu autka ale to raczej dzieki wymianie tulei bo tam to dopiero remont sie nalezal.ale zem sie rozpisal...pozdro
 
 
boss.007 




Pomógł: 31 razy
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 381
Skąd: ANGLIA



Wysłany: Sob Mar 21, 2009 22:16   

mielony22 napisał/a:
.nie wierzcie im!!!

Nie wprowadzaj Kolego Innych w błąd :!:

mielony22 napisał/a:
"trzesiawke" szybki tescik i .......przod 75% i tyl podobnie. :shock: :shock: :shock: co to k***a ma byc se mysle.

To Ja Ci powiem co to ma być...Tyle właśnie powinno pokazywać na nowych(sprawnych)amorkach :!:
A kumpel co tam pracuje tego nie wie :?: Właśnie dlatego każdy sra w gacie jak ma dać samochód w cudze łapy...i wcale się nie dziwie,jak takich "fachowców"jest na pęczki :!:
_________________
HMMM czy dobrze zrobiłem???...Tak!-ale i tak chcę z powrotem Land Rovera :-)
 
 
xtek 



Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 920
Skąd: Kraków



Wysłany: Sob Mar 21, 2009 22:20   

Przeciez nie wprowadza w blad. A ty skoncz z tymi wykrzyknikami, bo sa wyjatkowo irytujace. Trzepaczka to gowniane badanie. Dzis bylem na tym przegladzie i wyszlo mi mniej siecej 75% na kazdym amortyzatorze... w 12letnim aucie...
 
 
Bordos 




Pomógł: 11 razy
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 278
Skąd: Gda



Wysłany: Sob Mar 21, 2009 22:25   

Bo to nie jest mierzona sprawność amortyzatorów, lecz ich tłumienie.

100 % by było jak był by brak amorów i sprężyn i by się przykleiło auto do trzepaczki.

W aucie z w miarę miękkim zawiasem 75% to jest baaardzo dobrze, ze sportowym ok 80 - 85%
 
 
boss.007 




Pomógł: 31 razy
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 381
Skąd: ANGLIA



Wysłany: Sob Mar 21, 2009 22:39   

xtek napisał/a:
siecej 75% na kazdym amortyzatorze... w 12letnim aucie...

Nic w tym dziwnego,tylko się cieszyć.
Jeżeli Masz w autku amorki z pierwszego montażu to lepiej nie można trafić,bo to amorki z selekcji(klasa 1)które montowane są w fabryce.Reszta idzie na sklepy i jest sprzedawana jako częsci zamienne.(kuzyn przejeździł vento ponad 300tyś.km na oryginalnych amorkach(kupił auto jako nowe w niemieckim salonie) :!: i żaden diagnosta nie stwierdzał nieprawidłowości nawet przy takim przebiegu)
xtek napisał/a:
Przeciez nie wprowadza w blad.

A jednak wielu doświadczonych i nie doświadczonych forumowiczów to czyta i wyciąga wnioski,a takie opinie będą wprowadzać w błąd.
xtek napisał/a:
A ty skoncz z tymi wykrzyknikami, bo sa wyjatkowo irytujace.

Po pierwsze nie jesteśmy na "Ty"a po drugie,irytujące :?: :!: Takie mam poglądy...
xtek napisał/a:
Trzepaczka to gowniane badanie

A po czytaniu takich opini...to ręce mi opadają :sad:
Szukaj dobrego diagnosty z dobrym sprzętem...a dostaniesz wiarygodne wyniki :wink:
_________________
HMMM czy dobrze zrobiłem???...Tak!-ale i tak chcę z powrotem Land Rovera :-)
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Nie Mar 22, 2009 14:25   

boss.007 napisał/a:
Po pierwsze nie jesteśmy na "Ty"

na forach w standardzie wszyscy są na "Ty" ze sobą. :ok:

Jak trzepaczka jest wykalibrowana i umie się prawidłowo zinterpretować wyniki to można dość wiarygodnie ocenić stan amorów. :ok: Ciekawe czy w przepisach jest gdzieś napisane jaki % na trzęsawce dyskwalifikuje amora w aucie ... :roll:

PS. Trochę luzu Panowie ..... meliski łyknijcie ;)
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
krzysztof_ns 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Nie Mar 22, 2009 15:01   

Panowie sie "spinaja" niepotrzebnie:) dodam 2 zdania ode mnie jesli mozna...
ok 6 miesiecy temu - kiedy zakupilem R sprawdzalem u znajomego na tej maszynerii i wyszlo
75% wiec mysle OK - wszystko gra...po ok 5 miesiacach koncyl szie przeglad (grudzien), wiec
popycham do tego samego diagnosty, a ze nie interesowalo mnie samo podbicie bez sprawdzenia, wiec cisnalem go aby mi wszystko dokladnie sprawdzil...i auko poszlo po raz kolejny na maszyne...i co - wyszlo 78%:)

dosc zaskakujace...:)

pozdrawiam,
 
 
Raptile 




Pomógł: 73 razy
Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 2710
Skąd: Warszawa

Rover 200

Wysłany: Nie Mar 22, 2009 15:34   

maxymalna sprawność to 80 % :) 100 % to masz zawieche na sztywno :D
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
mielony22 




Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Paź 2007
Posty: 178
Skąd: kolno



Wysłany: Nie Mar 22, 2009 16:15   

panowie ja tylko o swoich odczuciach co do tych trzesiawek.dla mnie to bzdura skoro nowki maja po 75% tylko 10-15 %wiecej od starych.i nie wiadomo ile tamte stare jezdzily.napewno 2 lata bo tyle roverek jest w moich rekach.i gdzie tu sens i logika.a zreszta nie namawiam do olewania tych testow.to tylko moje skromne zdanie.
_________________
http://www.i-gagnant-barr...elony22&lang=pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [MG ZR] Amortyzatory tył
KINIA Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 5 Wto Mar 24, 2020 15:58
KINIA
Brak nowych postów [MG ZR] Amortyzatory z R25 do MG ZR
bielu000 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 10 Sob Lut 17, 2018 10:35
skorpion200
Brak nowych postów [214] amortyzatory
gaxik Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 1 Wto Cze 23, 2009 00:15
faecd
Brak nowych postów [MG ZR] Amortyzatory
ne moge znalezc nigdzie
niuton Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 35 Czw Sty 16, 2014 18:09
leszczu
Brak nowych postów [mg zr 160] Pytanie o amortyzatory
Toby0 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 0 Pią Mar 27, 2020 21:45
Toby0



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink