Opisywalem swoj problem juz wczesniej...
"Wiam jestem nowym posiadaczem Rover-a 25 (jakis miesiac) Zakupilem auto w bardzo dobrym stanie (servisowany itp) Naczytalem sie roznych rzeczy o uszczelce i przyslowiowym "masle" wiec co jakis czas sprawdzam stan oleju,stan plynu + zabarwienie w zbiorniczku wyrownawczym,temperature,czy mam malo pod korkiem,bialy dym z rury...
Posprawdzeniu tych wszystkich rzeczy okazalo sie ze plynu ucieka jakies 3cm na 3 tygodnie(mala i oleju tam brak),zbiera sie sladowa ilosc maleska pod korkiem,temperatura ok i na bagnecie nie ma masla ani wody,bialego dymu brak... wiec pojechalem do mechanika upewnic sie czy to tak ma byc czy to juz jakis obiaw uczscelki - powiedzial mi ze mam jezdzic i niczym sie nie przejmowac - dolewac sobie plynu i caly czas kontrolowac te czynniki - powiedzial ze wtedy przyjechac jak juz bedzie bialo w zbiorniczku i malo na bagnecie... pojechalem do drugiego powiedzial mi to samo... ze narazie jezdzic i to jest poprostu tak juz w tym modelu...
co wy o tym sadzicie i czy tak poprostu jest ?
czekam opinie..."
Wiec tak sobie pomyslalem czy mozna uzyc proszku czy plynu ktory moze uszczelnic mozliwe wycieki...
Co o tym myslicie ?
Ostatnio zmieniony przez djboo Sob Kwi 11, 2009 20:29, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 19:13 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 25 razy Dołączył: 08 Maj 2008 Posty: 387 Skąd: Wrocław / Lubrza
Wysłany: Pią Kwi 03, 2009 20:48
proponuje posprawdzać przewody w układzie chłodzącym, do tego obudowę termostatu i chłodnice pod kątem wycieków. Może swoje własności stracił korek na zbiorniczku wyrównawczym, ta śladowa ilość masełka nie wróży zbyt dobrze, może jeździsz krótkie odcinki i silnik nie zdąży się nagrzać, a może zaczyna puszczać uszczelka czego nie życzę
Proponuje jeszcze sprawdzić stan świec, czy nie są zakopcone na jasno.
Przede wszystkim jaki to jest silnik? diesel??
Jeżeli to diesel to mało prawdobodopne, aby to była uszczelka - zwłaszcze, że był prawidłowo serwisowany i podejrzewam, że nei masz przejechane miliony kilometrów.
POD ŻADNYM POZOREM NIE WLEWAJ I NIE DOSYPUJ ŻADNYCH USZCZELNIACZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No chyba, że chcesz sprzedać auto - ale wtedy to mało uczciwe.
Napisz jaki to silnik, jaki przebieg?
Zgadzam się z przedmówcami - bezwzględnie i pod żadnym pozorem nie wsypuj żadnych wynalazków do układu chłodzenia, bo go zaświnisz. To już niech lepiej ubywa tego boryga, dolewaj i kontroluj poziom cieczy, ale nigdy nie wsypuj tam żadnej magicznej gumiguty.
Ja w swoim Poloneziku, gdy zrobiłem mu uszczelkę pod głowicą w listopadzie 2006, zredukowałem tajemniczy ubytek chłodziwa do zera, co trwa szczęśliwie po dziś dzień.
Bardzo ważne jest, żeby głowica i blok posiadały nie dość, że wprost lustrzaną płaskość, to sama chropowatość ich powierzchni musi być iście aksamitna.
Gdy dokręci się głowicę odpowiednio, rozsądnie i stopniowo dozując moment dokręcania śrub (ignorując zarazem całkowicie roverowskie zalecenia odnośnie dokręcania śrub o ustalony kąt, dla mnie to jakieś herezje są) i skończy się tą zabawę na rozsądnej wartości (mniej więcej połowa wartości względem "zwykłych" silników), to zapewni się na długi czas całkowity spokój z ubywaniem cieczy chłodzącej, produkcją "majonezu" pod korkiem wlewu oleju czy na bagnecie.
Niestety, w naszych realnych warunkach, praktycznie nie ma warsztatów i nie ma ludzi, którzy po pierwsze wiedzą, jak trzeba te silniki naprawiać a po drugie - jak to czynić - dla tego też - moim zdaniem - jeśli chce się pojeździć samochodem z tym silnikiem spokojnie czas jakiś - to pozostaje nam, niestety, własnoręczna naprawa, którą z powodzeniem może dokonać każdy, jaoże te silniki nie są w niczym bardziej skomplikowane niż inne, są tylko troszkę inaczej skonstruowane i takiegoż podejścia, wymagają.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Pomógł: 27 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 372 Skąd: z gór
Wysłany: Sob Kwi 04, 2009 08:55
jak wsypiesz uszczelniacza to pożegnaj się z nagrzewnicą i ogrzewaniem w twoim aucie........ ,a nagrzewnica do 400 do tanich nie należy.....
to ze masz masełko na korku o niczym nie swiadczy-to całkowice normalny objaw w samochodzie który jeżdzi zimą na krótkich trasach...... (w cc700 to sie wybierało to masełko na kilogramy.....)
posprawdzaj wszystkie połączenia i sprawdź czy przez korek nie wywala-jak tak to go zmień bo przez ten korek roverowski to mozna uszczelkę załatwić-moim zdaniem jest lichy......
nie wiem ile masz przejechane ...? taki ubytek jest dosyć spory-sprawdż jak sie ma chłodnica i czy nie leci z pompy wody......
p.s.
w dobrym zwyczaju tego forum (i w regulaminie też....)jest podawanie typu silnika-jeśli prosisz o pomoc przy usunieciu usterek.........
Witam Silnik to 1.4 Benzyna,przejechane 61 tys mil... Jezdze male ilosci z pracy do domu (mieszkam obecnie w Dublinie i tylko auto sluzy mi do jazdy do pracy i po to wlasnie go kupilem)... Bylem u mechanika ktory powiedzial mi ze wlansie te sladowe ilosci to normalka,zreszta tylko chyba ze 2 razy je znalazlem... korek byl wymieniany wraz z termostatem boo nie zalaczal sie wiatrak i nie trzymalo cisnienia... teraz jest ok wiatrak dziala,wyciekow przez korek nie ma...
sprawdzalem opaski tylko te co widzialem golym okiem i nic nie widze... pod autem sucho...
Irytuje mnie to ze musze dolewac tam co 2tyg jakas ilosc plynu...
Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 53 Skąd: Berlin
Wysłany: Sob Kwi 04, 2009 16:05
tetryk napisał/a:
jak wsypiesz uszczelniacza to pożegnaj się z nagrzewnicą i ogrzewaniem w twoim aucie........
z tym to ja bym sie niezgodzil ja nalalem uszczeniacza 400ml za 8 zl i jak dotad niemam problemu z ubytkiem plynu no i nagrzewnica grzeje... moze jak sie surowe jajko wleje do chlodnicy to ci pozatyka wszystko....
Też się nie zgodzę. Fakt że do Roverka nic nie sypałem ale w moim byłym W123 miałem mikroskopijne pęknięcie z boku chłodnicy. Zatkało i działało.
to mieliście szczęście z kolegą wyżej bo ja nie miałem takiego i po zastosowaniu uszczelniacza zginęło ogrzewanie i powiedziałem sobie nigdy więcej
zawsze są dwa uda albo się uda albo się nie uda
już wolę zmienić chłodnicę bo cieknie niż przez własną głupotę wywalać deskę i zmieniać nagrzewnicę bo zachciało się uszczelniacza
a wyjęcie deski nie należy do rzeczy prostych więc ja bym losu nie kusił
niektórzy po zastosowaniu uszczelniacza mają problem z formułowaniem tematu jaki mają założyć czyli "problemy z układem chłodzenia" czy "wymiana nagrzewnicy" ale żaden się nie przyzna wprost że to skutki uszczelniacza
Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 53 Skąd: Berlin
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 20:03
albo zrob tak jak mi poradzil kolega tetryk
Cytat:
jest taki fajny sposób na sprawdzenie szczelności-idzie kupić środek (marker,znacznik-różnie to nazywają)do sprawdzania szczelności układu klimatyzacji (pojawiły się saszetki,takie w sam raz na jedno sprawdzenie-koszt koło 5-7 pln)-dodajesz do płynu (ajeszcze lepiej płyn spuścis i dodac do samej wody na czas sprawdzania,chociaz wiem że ten środek nie szkodzi,ani gumie ,ani aluminium),wiec dodajesz środka,czekasz aż sie dobrze wymiesza,bierzerz lamke UV i gogle no i lukasz po wszystkich przewodach i komorze silnika gdzie zaczyna "świecić"......sposób bardzo prosty i skuteczny-często wycieki trudno zlokalizować (z nagrzanych elementów płyn szybko odparowuje,lub po nagrzaniu przestaje cieknąć)-a tym sposobem znajdziesz wyciek na 100 %
Z wsypywaniem uszczelniacza to tzw.na dwoje babka wróżyła, jednemu nic się nie stanie, drugiemu zamknie nagrzewnicę na amen.
Kolega w Hondzie Accord wsypał i zimą woził z sobą w środku koksownik
Wsypalem uszczelniacz kiedys i pozatykalo mi nie nagrzewnice,a ........................chlodnice!!! Maslo pod korkiem moze sie robic dlatego,, ze woda sie moze pod nim skraplac, a jezeli chodzi o dziwne ubytki plynu to pierwsze co sprawdz dokladnie to chlodnice, bo potrafia tak peknac, ze na pierwszy rzut oka nic nie widac, a jednak...
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum