ale jednak czasem trzeba dolać, a wszędzie sucho...
Czasem tzn. co ile ? Co 400 km. czy co tydzień, dwa ? U mnie sprawa miała się tak, że wszystko było sprawdzone, płynu ubywało i dolewałem tak co 400 km., wszędzie sucho było i okazało się, że mam głowicę do planowania.
U mnie już po 100-200km widać, że ubyło. Tłustych plam w zbiorniku nie mam, pod korkiem oleju też nie ma osadu, z rury nie leci biały dym, opaski na wężach pozmieniałem. Wiem, że na postoju nic nie ubywa...
_________________ Tom
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 28, 2009 20:06 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Mayday, opaski na wężach zmieniłeś, a same węże gumowe ze starości parcieją. Jak pisał Dydo nie koniecznie oznakami HGF są plamy oleju w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodniczego. (czasami uszczelka pęka na tylko jednym z cylindrów). Jak nie ma dużych ubytków, to dolewać Borygo nie patrzeć i jeździć.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Jak najbardziej, można wyjąć/wykruszyć środek. Tak czy siak trzeba go najpierw wyciąć.
Jednak, po opróżnieniu katalizatora, należało by wspawać we środek rurę, żeby nie pojawiały się dudnienia, fale stojące, odbite lub inne zjawiska fizyczne, negatywnie wpływające na opróżnianie układu wydechowego, o wpływie na śilnik nie wspomnę...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum