Forum Klubu ROVERki.pl :: [R75] ZMIANA SILNIKA! brak mocy! + fotki
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R75] ZMIANA SILNIKA! brak mocy! + fotki
Autor Wiadomość
pierce 



Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 18
Skąd: Irlandia



  Wysłany: Pon Cze 22, 2009 15:01   [R75] ZMIANA SILNIKA! brak mocy! + fotki
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2000

Witam serdecznie! Od około 2 tygodni walcze ze swoim rover-kiem. Zaczęło się od wycieku płyny z układu chłodzenia, diagnoza mechanika: USZCZELKA POD GŁOWICĄ. Przy zmianie uszczelki stwierdziłem, że zmienimy rozrząd z napinaczem. Po dwóch dniach odebrałem auto. Mechanik stwierdził, że nic nie cieknie, pompy wody nie było konieczności wymiany, czyli wszystko OK! Kolejnego dnia pod samochodem plama wody, hmmmm... Powrót do mechanika, diagnoza: POMPA WODNA. Co robić..? kupiłem pompe, oddałem auto. Następnego dnia telefon od "majstrów": "mam złe wiadmości do Ciebie: przegrzany silnik, popękany cylinder, uszkodzony tłok, uszkodzona głowica!" Do dziś nie wiem czy było tak jak mówili, czy jak sądzą inni mechanicy "źle założony rozrząd". Możecie się na ten temat wypowiedzieć bo dorzucam fotki!
Nie mając wyjścia kupiłem nowy silnik (dawca rover 45, rocznik 2001). Po przekładce silnika (osprzęt został stary) telefon od mechaników: "auto gotowe". Pojechałem odbrać, wsiadam w auto i kolejne zdziwienie: BRAK MOCY! Pracuje równo ale bardzo słabo wkręca się na obroty i jest strasznie "mułowaty". Mój mechanik rozłożył ręce i stwierdził, że od strony mechanicznej on już nic nie może zrobić i mam jechać podpiąć pod komputer.
Szczerze mówiąc straciłem już tyle kasy i nerwów, że sam nie wiem co dalej robić. Jeżeli macie jakieś pomysły (oprócz tego żebym zmienił mechaników ;)) ) co może być przyczyną takiego stanu rzeczy i co mogę z tym zrobić to proszę o pomoc!
Z góry dzięki i pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Gru 20, 2010 22:08, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Cze 22, 2009 15:01   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
ash 




Pomógł: 26 razy
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 587
Skąd: Civitas Kielcensis



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 15:16   

Jak za pierwszym razem odebrales auto po wymianie uszczelki to jak jechal? Plama wody pod autem kiedy sie pojawila?
 
 
pierce 



Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 18
Skąd: Irlandia



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 15:26   

Po wymianie uszczelki wszystko była jak najbradziej oki, pracował równo. Wodę w okolicach obudowa paska rozrządu zauważyłem na drugi dzień rano! Jeździłem tak około 3dni dolewając wode. Jednak 4 dnia wody ubywało bardzo szybko, podniosła się temperatura silnika lekko ponad norme, więc zalałem wodą do pełna (temperatura się unormowała), kupiłem pompe i zawiozłem auto do mechaników!
 
 
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 15:40   

pierce napisał/a:
więc zalałem wodą do pełna (temperatura się unormowała), kupiłem pompe i zawiozłem auto do mechaników!

Układ trzeba odpowietrzać,zrobiłeś to?


pierce napisał/a:
"źle założony rozrząd".


Przecież to oczywiste. Od przegrzania nie urywają się oba zawory wydechowe.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
pierce 



Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 18
Skąd: Irlandia



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 15:59   

Układ po zalaniu wodą był odpowietrzony.
 
 
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 16:08   

Ty tym autem przyjechałeś do warsztatu i to chodziło w miarę normalnie (poza temp. oczywiście)?
Ten silnik nie miał prawa się kręcić.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
pierce 



Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 18
Skąd: Irlandia



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 16:23   

Auto oprócz wycieków wody było sprawne (według mojej opini), przyspieszenie było oki, praca silnika równa, brzmienie silnika bez odchyleń od normy! Mechnicy twierdzili, że silnik mógł pracować w miarę normalnie jak do nich jechałem, a oni jak go odpalili na drugi dzień zauważyli, że nierówno pracuje. Cały czas utrzymywali, że do uszkodzenia doszło poprzez przegrzanie spowodowane wyciekiem wody!
 
 
ash 




Pomógł: 26 razy
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 587
Skąd: Civitas Kielcensis



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 16:43   

popieprzyli rozrząd jak zmieniali pompe wody!
 
 
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 16:47   

pierce napisał/a:
Cały czas utrzymywali, że do uszkodzenia doszło poprzez przegrzanie spowodowane wyciekiem wody!

Nich kabaret założą lepiej a nie warsztat. Na milion procent źle poskładany rozrząd. Nie ma innej możliwości.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
krzych 




Pomógł: 21 razy
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 163
Skąd: Poznan-Irl



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 16:53   

Tez tak mysle,ze skopali z rozrzadem.Miałem podobna sytuacje w 400etce,miała byc wymieniona uszczelka a skonczyło sie nowa głowica,zawory i prostowanie korbowodu.Mechanik tez mi wciskał ze takie auto mu dostarczyłem,ehh brak słow :evil:
 
 
pierce 



Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 18
Skąd: Irlandia



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 17:04   

hmm.. teraz, jak już jestem prawie pewny, że to ich winna to bardziej ściska mnie w klacie bo jeszcze im za to zapłaciłem!
 
 
krzych 




Pomógł: 21 razy
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 163
Skąd: Poznan-Irl



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 17:06   

Mam nadzieje ze nie robili ci tego irlandzcy fachowcy
 
 
pierce 



Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 18
Skąd: Irlandia



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 17:12   

polscy "fachowcy" w irlandzkim garażu:)
 
 
krzych 




Pomógł: 21 razy
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 163
Skąd: Poznan-Irl



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 17:21   

Mysle ze powinnienes poszukac lepszego fachowca,najlepiej pasjonata.Niestety polacy pracujacy w irlandzkich warsztatach sa nieraz tak samo dobrzy jak irole.Powinienes tez sprobowac odzyskac swoje pieniadze ,oczywiscie musisz postraszyc własciciela warsztatu sadem,nieraz to działa.
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 18:01   

FACHOWCY! Kolejny poszkodowany właściciel Roverka!

A wkurzacie się na mnie, gdy piszę wiele razy, konsekwentnie, że nie ufam nawet w najmniejszym stopniu żadnemu "szpecjaliście" innemu "mechanikowi"!

Kolejny, soczysty przykład, udowadniający prostą tezę - chcesz mieć sprawny samochód?
NAPRAWIAJ GO SAM!

ps. Gdyby mnie to spotkało, hipotetycznie - bo mój Polonez warsztatu nigdy nie widział i nie zobaczy nigdy - to te Zenki musiałyby zmienić kraj pobytu. Dla takich bydląt ciężką mam rękę i litości zupełny brak.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
pierce 



Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 18
Skąd: Irlandia



  Wysłany: Pon Cze 22, 2009 22:41   

A czym spowodowany może być brak mocy silnika po przekładce? Przypominam, że wkładali go ci sami mechanicy ;)
 
 
hrv 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 97
Skąd: Leeds/Poznan



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 22:57   

A czy ten silnik byl wczesniej sprawdzany?
Kupno uzywanego silnika zawsze jest ryzykowne.
 
 
krzych 




Pomógł: 21 razy
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 163
Skąd: Poznan-Irl



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 23:05   

Mysle ze w pierwszej kolejnosci musisz podpiac sie pod kompa,wtedy powinno sie wyjasnic co go boli :roll:
 
 
pierce 



Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 18
Skąd: Irlandia



  Wysłany: Wto Cze 23, 2009 09:48   

Silnik nie był sprawdzany, tak jak napisałeś kupno silnika to ryzyko które musiałem podjąć. Według sprzedawcy silnik był sprawny.

Czy jest możliwość, że moi fachowcy pomylili się po raz kolejny i pasek rozrządu jest przesunięty chociaż o jeden ząbek i to jest przyczyną braku mocy??
 
 
des 



Pomógł: 47 razy
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 1080
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Wto Cze 23, 2009 13:36   

Oczywiście musisz jechać do nich i odebrać pieniądze za spapraną robotę. Skoro im Ciebie nie było szkoda to Tobie tym bardziej nie powinno zależeć co się z nimi stanie. Do właściciela warsztatu postraszyć "Gardą" lub/i sądem. A jak straszenie nie poskutkuje to do sądu złożyć odpowiedni papier i czekać na rozprawę. Jak by czasem doszło już do takiej rozprawy to masz zwrócone wszystkie pieniądze za wykonaną usługę + kaska za "nowy" silnik bo przecież to z ich winy musiałeś kupić nowy. Nie popuściłbym tym bardziej że to są "polaczki" bo zamiast sobie pomagać za granicą to jeszcze Cie wydupczą jak Niemiec bez mydła.

Och ale mi się ciśnienie podniosło.

Powodzenia
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R75] Brak mocy silnika
sash997 Rover serii 75, MG ZT 23 Pon Gru 07, 2009 19:04
apples
Brak nowych postów [R75 Tourer] Brak mocy silnika
p00lie Rover serii 75, MG ZT 5 Pon Maj 13, 2013 09:01
MaReK
Brak nowych postów [R75] nierówna praca silnika. Brak mocy.
damian131720 Rover serii 75, MG ZT 1 Sob Sie 10, 2013 14:45
rafalmis1
Brak nowych postów [R75 2.0 V6]Dziwne chałasy z silnika brak mocy
secretivenes Rover serii 75, MG ZT 8 Wto Lip 19, 2016 11:20
secretivenes
Brak nowych postów [R75] Wypadanie zapłonu, brak ładowania, brak mocy.
Ramzes120 Rover serii 75, MG ZT 2 Pon Lip 22, 2019 19:17
Ramzes120



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink