Pomógł: 74 razy Dołączył: 29 Maj 2007 Posty: 625 Skąd: Opole
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 22:31
se7en86 napisał/a:
gdzie w takim razie ta piana się wydostaje
odpływ na skropliny (i nadmiar piany) jest pod samochodem od strony pasażera. Jeżeli miałeś pianę w wylotach i sucho pod autem to odpływ zatkany i całość będzie coraz bardziej wilgotna i zapchana.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 23:29
Dam-Kam napisał/a:
ps. wyczaiłeś mnie tam na filipa
Często tamtędy jeżdżę, ale nie R75, więc trudno nie zauważyć.
[ Dodano: Nie Kwi 19, 2009 23:42 ]
Jeśli klimę się wyłącza parę minut wcześniej przed planowanym dłuższym postojem , tak by parownik się wysuszył , to nie zagrzybia się i nie ma przykrych zapachów.Najgorsze jest wyłączanie klimy wraz ze silnikiem.
Pomógł: 38 razy Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 1182 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 07:48
to drugim razem jak będziesz widział jakiegoś łepka wysiadającego z 75-tki to trąb lub mrugaj
wracając do tematu to być może to co piszesz jest powodem dlaczego mi nie śmierdzi bo jak używam klimy to raczej nie ciągle ale momentami i żadko zdarzało mi się wyłączać ją razem z silnikiem (mam manuala) a w samochodach rodziców gdzie sa automaty to właśnie śmierdzi no ale tm klima chodzi cały czas
[ Dodano: Nie Kwi 26, 2009 10:03 ] Rowan
byłem wczoraj w domu i odgrzybiłem klimę w taki sam sposób jak pisałeś ale różnica była taka, że jak odkręciłem dekiel to nic ale to NIC nie śmierdziało
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 54 Skąd: Ostrów Wlkp
Wysłany: Czw Lip 09, 2009 16:14
henryk napisał/a:
odpływ na skropliny (i nadmiar piany) jest pod samochodem od strony pasażera
a tak precyzyjniej to gdzie?, trzeba zdjąć osłonę silnika czy nie, żeby dostać się do tego odpływu
no i skoro to jest odpływ parownika to może przez ten odpływ można wprowadzić rurkę z pianką i psiknąć.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Czw Lip 09, 2009 18:31
Artur napisał/a:
a tak precyzyjniej to gdzie?, trzeba zdjąć osłonę silnika czy nie, żeby dostać się do tego odpływu
nie trzeba zdejmować osłony , są dwa odpływy -rurki gumowe o średnicy ok. 15 mm,po obu stronach katalizatora, wygięte pod kątem około 110 stopni na wysokości początku drugiego katalizatora.Trudno jest wsunąć dyszę bo rurki są zagięte.
[ Dodano: Czw Lip 09, 2009 18:45 ]
maniek.919 napisał/a:
niech ktoś mi pokaże w jakie otworki w parowniku wpuszcza się piankę
nie w otworki , tylko z przodu i z tyłu parownika wkładając rurke przed i za parownik ,po odkręceniu zaślepki ( wtedy ukaże się ścianka boczna parownika ). Ja proponowałem zrobienie sobie otworków w zaślepce po jej wyjęciu, żeby następnym razem jej nie odkręcać.
Tak się zastanawiam co jest u mnie. Zawsze się mówi że klima śmierdzi.U mnie jest na odwrót. Jak klima działa nie wali a jak ją wyłączę to śmierdzi. Pare dni temu wpuszczałem piankę K2 w nawiewy i nic nie pomogło. Czy to tez jest wina tego parownika?
Jeszce jedno pytanie czy normlane jest jak podczas jazdy wyłącze całkikem nawiewy a i tak czuć że z nich wieje podczas jazdy oczywiście. Jak zamnkę ujście wiatru ppkrętłami oki jest. Czy układ jest jakiś nieszczelny czy co? Jak wyłączyłem nawiewy to też mi waliło.
Ciekawi mnie dlaczego przy włączonej klimatyzacji nic nie czuć
Może powtórz odgrzybianie, najlepiej przy pomocy urządzenia do ozonowania, lub przy użyciu aerosolu który wstawiasz do środka, uruchamiasz nawiewy na max i uruchamiasz aerosol, który opróżniając się automatycznie wypuszcza mgiełkę która krązy w układzie wentylacji likwidując przykry zapach.
Obieg zamknięty. tzn. wewnętrzny.
[ Dodano: Pią Kwi 29, 2011 20:16 ]
Ciekawi mnie dlaczego przy włączonej klimatyzacji nic nie czuć
Byłbym jednak za sprawdzeniem filtra i ogólnie przestrzeni dolotu powietrza do dyfuzora. Jakieś liście ,czy inne organiczne śmieci.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pią Kwi 29, 2011 21:34
markozalko napisał/a:
Tak się zastanawiam co jest u mnie. Zawsze się mówi że klima śmierdzi.U mnie jest na odwrót. Jak klima działa nie wali a jak ją wyłączę to śmierdzi.
U mnie identycznie. Ozonowanie nic nie dało, pianka CRC też, pianka Motip również, K2 porażka, a teraz używam pianki Plak co 3 miesiące i dużo lepiej. Nie mam również pojęcia skąd się to bierze. Zmiana filtra również nic nie daje. To siedzi gdzieś za wentylatorem, a przed parownikiem.
Pomógł: 166 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Sob Kwi 30, 2011 07:49
apples, najlepsza według serwisantów klimy jest nie pianka, a płyn Wurth'a SaBesto. Sam go używam do dezynfekcji parownikwów w kombajnie i ciągnikach i mogę z czystym sumieniem polecić go. Fakt, jest dosyć drogi, ale naprawde warto...
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Sob Kwi 30, 2011 11:00
Rowan napisał/a:
najlepsza według serwisantów klimy jest nie pianka, a płyn Wurth'a SaBesto. Sam go używam do dezynfekcji parownikwów w kombajnie i ciągnikach i mogę z czystym sumieniem polecić go. Fakt, jest dosyć drogi, ale naprawde warto...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum