możesz zrobić prosty test przejedz się kawałek i pohamuje trochę ostro żeby zagrzać hamulce, później się zatrzymaj skręć koła żeby była widoczna tarcza oraz przewody, wsadź kogoś za kierownice i niech popompuje pedałem a ty stań obok koła i zobacz jak się zachowuje przewód hamulcowy.
_________________ Tomcata na części info na PW
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sie 04, 2009 13:13 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Paź 2008 Posty: 71 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 04, 2009 14:40
Co do hamulców..... Mi się ostatnio na trasie po paru hamowaniach klocek w tylnim lewym kole zapalil. Coś sie zblokowało, ja tego nie czułem i po paru kilometrach żywy ogień i dym.. Dobrze, że gaśnica była sprawna Kiepska przygoda. Nie polecam:)
Witam wszystkich . Mam pytanie. Czy w Waszych ZR-ach też jest taki miękki pedał hamulca ?
Hmmm, trochę to dziwne jest ale ja tak miałem zaraz po zakupie auta - pedał wpadał w podłogę. Wymieniłem płyn i odpowietrzyłem - niewiele pomogło. Zrobiło się dopiero fajnie po odpowietrzeniu zgodnie z zaleceniami rave - na chodzącym silniku i po kolei LP - PT, PP - LT, lub na odwrót, teraz nie pamiętam dokładnie aha i płyn zalałem jurid 5.1
Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 145 Skąd: Warszawa-Gocław
Wysłany: Wto Sie 18, 2009 12:40
Ja tez mialem miekki pedal na poczatku przy zakupie, ale przy okazji wymiany przednich tarcz, klockow i plynu na 5.1 wymienilem tez przewody na te w oplotach i szczerze powiem, ze nie wiem co bylo przyczyna miekkiego hamulca bo teraz jest brzytwa
A moze Ci sie skonczyly juz klocki albo tarcze i dlatego tak daleko pedal wpada.. o ile to moze w ogole byc przyczyna.
Pomógł: 20 razy Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 233 Skąd: Leżajsk
Wysłany: Wto Sie 18, 2009 12:50 [R45 1,4 16V, 2001r]
Witam,
Sprawdź jeszcze wspomaganie (servo) - połuż nogę na pedale hamulca i włącz zapłon -pedał powinien wówczas wyczuwalnie nieco opaść. Jeśli tego nie ma, należy sprawdzić szczelność przewodu podciśnieniowego, który łączy serwo z silnikiem , podr...
Mam ten sam problem co autor tematu z tym, że ja zaciski regenerowałem.
Po demontażu przez tydzień w mrozach przewody hamulcowe wisiały zaciśnięte szczypcami morsea. Trochę płynu wyciekło przez ten okres ale nie znacząco (taśma izol. na szczękach szczypiec jak się ułożyła do kształtu przewodu to zaczęło powoli się sączyć).
Czy ten zabieg mógł spowodować, że zapowietrzył się układ jakby od drugiej strony, a ze zbiorniczka praktycznie nic nie ubyło?
Dodam, że odpowietrzyłem zgodnie z instr. RAVE na uruchomionym silniku. Bardzo mało płynu ubyło przy odpowietrzaniu co mnie lekko zdziwiło ale procedurę przeprowadziłem poprawnie. Po montażu zacisków od razu odpowietrzałem i być może tu jest błąd, bo powinienem odczekać aż grawitacyjnie płyn wypełni zaciski?
Czytałem kilka wątków i ktoś o podobnym problemie odpowietrzał zaciskając przewód hamulcowy i wciskając pedał hamulca luzował zacisk i tak kilka razy. Oczywiście z wężykiem na odpowietrzniku.
Tarcze, klocki, płyn (ATE) nowe i nie mówcie mi, że trzeba się przyzwyczaić, bo to już druga moja regeneracja zacisków ale wtedy, to nie ja montowałem zaciski i odpowietrzałem i problemu nie było.
Czy mam odpowietrzyć ponownie?
Jaka jest średnica wewnętrzna przewodu hamulcowego, wie ktoś?
Śruba banjo jeśli nie będzie w osi z otworem z przewodu hamulcowego, to siła hamowania osłabnie?
Jaka jest szansa, że padło coś innego (serwo, pompa której chyba nie ma w K serii ) jeśli w ogóle nie było to ruszane?
[ Dodano: Wto Sty 24, 2017 22:12 ]
Dobra, sam znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum