Ja do lipca tego roku jeździłem baaaardzo dużo na rowerze. Ale nie stety przez wakacje może zrobiłem nim ze 100km Po prostu jak mi potrzeba gdzieś jechac, to wsiadam na SR i jade... Sam się na siebie potem denerwowałem, bo jak przyszło grac w piłke, to pobiegałem troche i nie miałem siły. Brak kondycji, a nic tak nie wyrabia kondycji jak jazda na rowerze...
Mój rower to
Northtec VB Atlas (wersja pierwsza)
Specyfikacja
Temat całkiem "na temat" Nie wiem czy wszyscy wiedzą ale polska nazwa ROWER pochodzi właśnie od angielskiego ROVERa, którego rowery były bardzo popularne w przedwojennej Polsce. W Niemczech przecie to fahrrad, w Rosji wielocypieda (pisownia?), w Anglii bike.
Póki ważyłem mniej niż 100kg, to byłem maniakiem rowerowym i robiłem dziennie nawet 100km. Wtedy też wpakowałem ładnych kilka tałzenów w osprzęt i kilkaset rowerów sprzedałem na Allegro... obecnie tylko rekreacja, a na codzień to Rover, nie rower
A sprzęty mam 2 - jeden to pozostałość po mojej niskiej wadze, a drugi pozostałość po sprowadzaniu holendrów.
Stary rower polski bodajże "Pamir", z którego została tylko rama Hi-Ten:
Przerzutka tył: Shimano STX
P. przód : Shimano STX RC
Piasta przód: Shimano STX
Piasta tył: Shimano ALIVIO SILENT CLUTCH
Korba: Shimano ALIVIO
Łańcuch: Shimano HG
Kompakt: Shimano ALIVIO
Manetki: Shimano ALIVIO
Mostek i Kierownica:
Hamulce przód: Shimano DEORE XT
Hamulce tył: Shimano ALIVIO
Obręcze: REMERX 26" każda inny model - wzmacniane alu, sam składałem koła
Siodełko: Gipiemme Kevlar
Amortyzator: RST
Opony: p. CONTINENTAL Mud&snow / t. MICHELIN bezdrutowa
Pedały: Shimano
Kaseta: Shimano STX RC
Licznik: Sigma BC-900
Dodatki w postaci kompletu sakw, błotników SKS, lampek CATEYE, bagażnika na zamówienie. Oczywiście wszystkie modyfikacje przeprowadzone własnoręcznie Ostatnio przerobiłem go na turystę i zmieniłem siodło na kanapowe, wspornik na amortyzowany, wspomniane sakwy, błotniki itp.
Druga maszyna to Batavus z 1972r. Niestety nie jest to 100% oryginał, bo kilka części musiałem przełożyć od innych zabytków, a ostatnio dokupiłem mu siodło i to nie LEPPERa, a BROOKSa, bo łatwiej dostępne. Rower ma 3 biegi w piaście SACHS, kupę chromu, jest ciężki jak śmieciarka i ma cudowną pozycję za kierownicą
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Ostatnio zmieniony przez Mayson Pią Wrz 04, 2009 21:42, w całości zmieniany 1 raz
ja obecnie nie jezdze bikiem z braku czasu, swego czasu wykrecilem 9 k w ciagu sezonu letniego robilem po 200 km dziennie w ciagu np wyscigu- harpagan na orientacje lub wycieczka dookola kampinosu z mojej wsi nie wyciagalem bika jak nei mialem przejchac ok 50 km, a ze jezdzilem bikiem do wawy, to sie kilometrow nabijalo
rowerek mam juz 9 letni O_O ja sie nie starzeje przeciez
merida matts slick rock pro
21" alu rama, kola 26, 27 biegow, sram esp 7 przod, 9 tyl. obrecze alex rims, pedaly spd, butki shimano. kask cratoni maniak ciuchy jakies getry no name, jakies wloskie,jakies koszulki no name, ale tez mam sporo ciuchow foxa, ktore ubostwiam mam super kurtke campaniollo - mistrzostwo swiata, w innej chodze na codzien. naprawde moge polecic, wodo , wiatro odporna i co dobre , daje rade w zimnym, moze nie grzeje, ale nie jest "zimna" wiec campaniollo polecam na maxa
obecny stan przejechany w tym roku pewnie ze 200 km wstyd mi ...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Mayson, słyszałem że części STX-a do dziś dnia biją na głowę wydawało by się dużo nowsze podzespoły shimano, Acera jest podobno niczym w porównaniu do STX-a... a co mówić o Altusie i Turneyu ...
Batavus miodzio ile bym dał żeby zrobić chociaż te 3 km. przez miasto takim
maniaq, musisz w przyszłym sezonie odpokutować tego sezonowe grzechy
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Ja też jestem zapalonym rowerzystą, aczkolwiek podobnie jak maniaq, brakuje mi ostatnio czasu, spowodowane jest to emigracją, ale i tam czasami śmigam, lecz mało.
Jestem szczęśliwym posiadaczem dwóch bike'ów : Meridy Kalahari 580 oraz freeraid'ówki poskładanej na UMF ( United Merida Freeraid ).
580 jest nie specjalnie robiona, ma wymieniony tylko amor na XCR i dorzucone rogi dla poprawienia komfortu jazdy.
UMF poskładany niedawno, bo ze 2 miesiące temu, jest na przeróżnych częściach, nowych i starych. W tej chwili kurzy się gdzieś w Holandii bo nie było go jak zabrać.
Swego czasu robiłem na rowerze mnóstwo kilometrów, niestety ostatnio bardzo zaniedbałem moje maleństwo, ale od przyszłego sezonu obiecuję się poprawić
Jestem za tym, żeby kiedyś zorganizować zlot nie tylko Roverkowy, ale też roWerowy a 2w1
_________________ Nigdy nie jest tak źle, aby nie mogło być gorzej....
Po prostu one są niżej w systematyce; od najniższego: tourney, altus, acera, alivio, stx, stx rc, deore, deore lx, deore xt, xtr. To było za moich czasów, obecnie nie ma już STXów i zwykłego deore. Przyznam, że STX jest nie do zajeżdżenia; alivio piasty, support i kaseta mam już 2 komplet; STX cały czas ten sam od lat i nie wykazuje śladów zużycia
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Mayson, są jeszcze same Deore (zwykłe) ja nie wiem czemu ale mam przekonanie do alivio i w tym kierunku będę podążał... ale przerzutki z czasem będą SRAM-a.
NO znam pana który ma rower na STX-ie i tylko przerzutkę tylną alivio ale to taką jeszcze dużo wcześniejszą. I słyszałem same superlatywy o tym osprzęcie.
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Bardzo lubie jezdzic rowerem i robie to ale tylko i wylacznie rekreacyjnie, przewaznie w soboty i niedziele a teraz w urlopie prawie codziennie. Przejezdzam w granicach 15-20km jednorazowo. Jak dla mnie to zupelnie wystarczy
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
maniaq, musisz w przyszłym sezonie odpokutować tego sezonowe grzechy
ja bardzo chetnie , tylko nie ma kiedy
aha zapomnialem dodac z wyczynow na biku:
jazda przy -20 stopni po sniegu - fun na maxa !
zatrzymanie sie żebrami na drzewie po przeleceniu hopy ok 45km/h
i te 200km w ciagu jednego dnia w terenie, mialem atakowac 220km, ale sie sezon skonczyl, potem czasu juz nie bylo, a teraz to i forma nie ta
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
zatrzymanie sie żebrami na drzewie po przeleceniu hopy ok 45km/h
chyba musiało boleć
Ja ostatni raz spadłem w kwietniu w tamtym roku ze starego traversa... brak umiejętności... formy... i telefon zadzwonił... złapałem pobocza i jak chciałem wrócić to nadlewki asfaltu... OBT i bark.. jedna rehabilitacja już za mną...
A w tym roku tylko jedna... Za szybko z zakręt... myślałem ze przejadę po trawie i wyhamuje ... a w trawie betonowa płyta ułożona jak wyskocznia... rower położył się w ogromnej trawie.. a ja I don.t believe I can fly ...
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
ja tez troche jezdze, ale w ost 2-3 latach duzo mniej niz bym chcial.
obecnie ujezdzam 2 rowery (szose jednak znacznie czesciej) http://picasaweb.google.com/kapitanmo/Rowery# , trzeci author classic sx od paru lat kurzy sie w garazu.
sztuciec tora 318, kola rigida xcel na lozyskach maszynowych, hamulce avida bb7, klamkomanetki deore, przerzutka przod deore albo lx, tyl xt z odwrocona sprezyna, korba jakas shimano, ubijaki crank brossa.
baza byl cube attention, a priorytetem jest to, zebym musial przy nim jak najmniej dlubac i zeby sie nie rozlecial pod moimi 90-95 kg
Ja warzę 80kg. przy 189cm. i mój Haro czasem daje mi do zrozumienia że przesadzam... ale czego spodziewać się po Altusie... ( nie jestem ,,zawodowcem" który jeździ na rowerze i na każdym zakręcie blokuje tylne koło )
Nie podlizując się ale te hamulce są moim obiektem pożądania psychicznego i śnią mi się
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Ja przyznam że kondycję mam nie najgorszą...
NO ale co do XTR... napewno tak nie wkurza jak rozregulowujący się Altus... no tyle że zmieniam biegi często i ostro...
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
No to ja się też dołączę. Jeżdzimy (albo raczej jeździliśmy, bo teraz to rekreacyjne turlanie) na kona kikapu, merida matts i jeszcze składak do pracy. Ale czy ktoś jeżdzi we Wrocławiu? Bo chętnie byśmy dołączyli, albo my zabierzemy...
Heh , ja po 2 downhillowych (sprzedane - niie ma czasu na "glupoty" juz) jako ze junior juz 4 latka ma kupilem diamanta rebiana . Hamulce tarcze magura julie przod , tyl . Widelec RST ( nie pamietam modelu). Osprzet shimano deore XT i tam pare pierdul jeszcze ... Ogolnie , dobrze skonfigurowany trek do jazdy z fotelikiem lub eskortujac juniorka (lub czekajac na polowice)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum