moze to było do mnie ja czesto i gęsto edytuje bo zawsze mi sie coś przypomni
Mi chodziło faktycznie o B6.
Ale juz cicho bo przyjdzie Kasjopea i oberwe za zrobienie offtopa
Ostatnio zmieniony przez sobrus Wto Wrz 15, 2009 08:29, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 08:29 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 10:07
U mnie (oczywiście na ciepłym silniku) poniżej 2 tys. obr. da radę bez problemu poruszać się w ruchu miejskim. Zależy od dnia - temp. i wilgotności powietrza. Wiadomo, że przy takich obrotach o wyprzedzaniu np. w trasie można zapomnieć. Zdarza się poprostu, że przy przyciśnięciu gazu na piątym biegu, przy 60 km/h, bez problemu utrzymuję się w kolumnie, która w miarę energicznie przyspieszyła do np. 90 km/h.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Benzynowy silnik K1.6 też na piątce od ok 60 da rade jechać (2000rpm ma przy 70km/h i tu juz nawet normalnie przyspiesza, choć do wyprzedzania to sie nie nadaje zupełnie) ale jak tylko dodam gazu w wyobraźni widze te biedne panewki ....
Ale może troche za bardzo sie przejmuje, to jeszcze zdecydowanie nie jest ten buczący odgłos który potrafi wydać silnik poniżej 1500rpm....
Raczej tak jakby na niższych obrotach było słychać skrzynie biegów Tak jakby tarcie.
Nie znam sie jednak więc profilaktycznie tego unikam.
Ja od czwórki to już minimum 1500 rpm
No bo jak się przyspiesza ze zbyt małych obrotów na wysokim biegu (a nie redukuje) to chyba wtedy skrzynia jest "nadwyrężana".
Ja w mieście zawsze rozpędzam się do 70 km/h, wbijam 5, mam 1500 rpm i sobie jadę ekologicznie i ekonomicznie;)
A takie przekroczenie to całe nic (jakieś 65 km/h rzeczywiste)
Pomógł: 44 razy Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 986 Skąd: ..: R-M :..
Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 10:54
W moim mieście rzadko da się jechać 70km/h Przeważnie jeżdżę na "4". A tak poza tym to nie uważacie, że skrzynia jest troszkę przykrótka? A w zasadzie 1 i 2.
Zależy chyba jeszcze od "stopnia" przyspieszenia. Jeżeli przyspieszasz bardzo delikatnie, ledwo dotykając pedał gazu to skrzynia chyba przeżyje. Takie ... toczenie się
Oczywiście jest to jazda emerycka i przy jeździe pod górkę to nie przejdzie.
Ja tak czasem jeżdze 1800-2000rpm na piątce ("econo" ). Ale jak górka to redukcja na czwórkę albo rozpędzić się do 2500rpm...Nie słysze abym katował silnik więc chyba wszystko w porządku. No ale kończe moje wywody o benzyniaku bo zupełnie nie na temat Fajny temat szkoda ze tutaj dieslowski
Ostatnio zmieniony przez sobrus Wto Wrz 15, 2009 11:21, w całości zmieniany 4 razy
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 11:19
PopaY napisał/a:
A tak poza tym to nie uważacie, że skrzynia jest troszkę przykrótka? A w zasadzie 1 i 2.
1 jest zdecydowanie za krótka Przy energicznym starcie (nie sprincie) spod świateł, wystarczy musnąć pedał gazu i już jest 2200 obr/min. Ale, co tu narzekać - urok diesla
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie zapominajcie, ze taka jazde emerycka powinno sie uprawiac zawsze.
Zawsze, do momentu rozgrzania silnika, co by nie katowac turbiny.
Dlatego zawsze przez te pierwsze 5min po odpalenia auta wrzucam 4-ke przy 40kmph i 5-tke przy 60kmph.
Bez turbiny na zimnym silniku wibracje troche telepia buda, ale da sie przezyc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum