Wysłany: Sob Wrz 19, 2009 21:22 [R200 1.4 8v] problem z odpaleniem
Właśnie przed chwilą miałam dziwną sytuacje.
Próbuje odpalić roverka a tu nic, tylko stukot jakby, w ogóle go nie zakęciło.
Prąd był, szyby, radio, światła działały ok. Wina rozrusznika, no bo akumulator jest dobry.
Kabelki tam posprawdzałam, postukałam. Zapalił jak to się mówi "na pycha".
Później próbuje go odpalić i już jest jest dobrze. Pali normalnie.
Czemu tak mu się podziało? Może jest jakiś sprawdzony sposób na odpalenie w takiej sytuacji? Tak pytam bo nie wiem czy rano zapali a wybieram się w trase
_________________ ...heaven can wait, belt up...
SPAMU¦
Wysłany: Sob Wrz 19, 2009 21:22 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Czy przy próbie odpalenia słyszałaś takie charakterystyczne jednorazowe "cyknięcie"? U mnie tak było.. i rozrusznik poszedł do wymiany A tak konkretnie to padł w nim elektromagnes... można go dać do naprawy ale u mnie pomogło to na kilka dni. Za dobrą używkę zapłaciłem 100 zł.
W opinii wielu na tym forum takie strzelanie to efekt słabego akumulatora Słyszałem też, że może to być także wina czujnika położenia wału, wówczas można spróbować ruszyć autem na 2-3 metry z wrzuconym wysokim biegu i wtedy spróbować odpalić.
Nie można w 100% być pewnym że to akumulator, ale powiem Ci, że działającym radiem oraz światłami itp. tego nie sprawdzisz. Przy rozruchu idzie dość konkretny prąd i może mu właśnie brakować napięcia po takiej sesji muzycznej
no ale jak go odpaliłam na pycha to normalnie chodził, przejchałam sie kawałek i było ok, gdybym go rozładowała to bym chyba nie tylko nie zapaliła ale i nie pojechała, prawda? później próbowałam go odpalić i już normalnie, chyba z 4 razy próbowałam no i elegancko
gdybym go rozładowała to bym chyba nie tylko nie zapaliła ale i nie pojechała, prawda?
To w dalszym ciągu nie wyklucza akumulatora. Po odpaleniu silnika załącza się alternator, który dostarcza bieżącego prądu dla elektroniki a nadmiar jest ładowany do akumulatora... więc przez drogę mógł Ci się już naładować wystarczająco by później odpalić auto bez pchania.
Zostaw autko na kilkanaście minut z włączonym silnikiem.. bez włączania radia i tym podobnych. A najlepiej to naładuj dla pewności aku tak jak należy wówczas będziesz mogła być pewna, że to nie akumulator robi problemy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum