Jestem jeszcze młodym kierowcą, ale pozwolę sobie coś napisać. NIE MOŻNA usprawiedliwiać w żaden sposób głupoty młodością - "Chciałem zaszaleć, poczuć adrenalinę". Jest mnóstwo innych sposobów aby przyszaleć - ot choćby sporty ekstremalne. Należy zauważyć, że będąc kierowcą jest się odpowiedzialnym za życie swoje, oraz innych. Osobiście uważam, że prawo jazdy powinno być dostępne po 25 roku życia, ew. po szczegółowych badaniach psychologicznych.
za każym razem widząc tego typu teksty wybucham śmiechem co to zmieni ?
owszem - na 18 latka działa wiele czynników które powodują że jego prawo jazdy staje się licencją na zabijanie - koledzy , dziewczyny , alko .
ale ludzie . zejdźmy na ziemie . głupota chęć popisania się jedno , a doświadczenie drugie. co zmieni wieki 25 lat ? większe doświadczenie - bzdura . bo po 1-2 miesiącu prawka nie będziesz wiedział jak zareagować , a i mając 10 lat prawko spanikujesz w krytycznej sytuacji ( nie pisać tak bym się zachował lub tak napewno bo na necie to ja sobie moge napisać bo mam na to godziny . minuty - na ulicy mam ułamki sekund ) .
ok pomysł z prawkiem na moto ( 24 czy 21 trzeba żeby dosiąść litrową bestie ? ) imho jeden z niewielu poysłów który rządzącym się udał. 18 latek + 1000cm bestia - zabijcie mnie odrazu . do motocykla takiego trzeba być odpowiedzialnym . bo ja sam uważam że nie byłbym na tyle inteligentny żeby się nie zabić na moto.
dla mnie imho lepszym pomysłem powinny być badania psychotechniczne przed przystąpieniem do jazd na kursie i terminowe prawo jazdy - czyli 10 lat mija i znów badania . wyeliminowałoby to dziadków , kobiety które gabinet kosmetyczny robią z auta , ' mistrzów kierownicy ' i de**li
a wracając do tematu . ktoś już napisał ( nie wiem czy nie Maciek ) że jeśli ktoś nie potrafi dostrzec przeszkody , odpowiednio zareagować to chyba coś z nim nie tak . a jadąc w trasie staram się jechać na tyle ostrożnie, jestem przygotowany że nie znając terenu może spotkac mnie niespodzianka. z tego co dobrze wyczytałem piszecie że większośc takich niespodzianek jest za zakrętem. no to sory ale kto mający odrobinke mózgu wyprzeda na zakręcie ? jade w trasie nie znam drogi - nie jade na złamanie karku .
nie umniejsza to że włos na głowie się jeży widząc co GDDKiA czasami wyprawia. u mnie w okolicy są zrobione w terenie zabudowanym dwie kapitalne drogi ( obwodnica stalowej woli i droga nisko-stalowa wola ) i dla mnie tam ograniczenie do 50 kmh jest osmieszeniem się . nawet na kursie instruktor pozwala tam jeździć 70 km/h .
ale dlaczego tak jest ? bo jakiś oszołom wymyśli droge dla rowerów z jednej strony która ma szerokość chyba coś koło 2m i oddzielona jest o zgrozo ! metalowymi xx cm słupkami które nie dość że są tak przymocowane że rękoma da się je wyrwać to są od siebie w takiej odległości że nie ma opcji w razie czego uciec na tą droge. a uderzając w nie można nie tylko autu niezłe kuku zrobić to i wysune odważna teze że ten słupek może polecieć kapke w góre i wpaść na/do innego auta.
no i wysepki których podstawy wogóle nie widać i między wysepką a chodnikiem jest bardzooooo mało miejsca. i czasami jadąc 50 km/h zastanawiam się czy zmieszcze się i nie przypieprze w nią niszcząc felgi , opony .
_________________ pie*rzyć wyglad , auto ma zapier*dalać
Jeśli to mają być ci normalni kierowcy, którzy co dzień znajdują się w "sytuacjach awaryjnych", to może wysepki i słupki pomogą, skoro wychowanie w domu i szkole, kurs prawa jazdy, egzamin i policja do tej pory nie pomogły - może kilka "awaryjnych sytuacji" czegoś ich nauczy, tak jak mnie nauczyło, bo już innej nadziei nie widzę...
Nie wierzę, że kogoś takiego, cokolwiek czegoś nauczy... Ale oni też mają prawo żyć (być może "niestety"), więc u takiego asa awaryjna sytuacja może skończyć się tragicznie. To w większości ludzie bez wypełnienia śródczaszczkowego
maciej napisał/a:
Juz ja Cię znam.
Gdyby te wysepki i wszystko inne robiono po oddaniu do eksploatacji wszystkich autostrad, to płakałbyś, że przecież ta droga była remontowana 3 lata temu
Oj oj, tylko znowu nie wmawiaj mi malkontenctwa Przypuszczam że "płakałbym" ale zwróć uwagę dlaczego; te wszystkie wysepki, słupki i reszta infrastruktury, są budowane w celu (jak mówi sama GDDKiA) ograniczenia prędkości, zwiększenia bezpieczeństwa i wyhamowania prędkości ruchu (w imię hasła "prędkość zabija"), bo drogi są przeładowane i niedostosowane do tak szybkiego ich pokonywania, jak to robią niektórzy kierowcy.
I teraz gdy zostaną wybudowane autosztrasy, to większość "szybkich" kierowców (w tym większość służbowych aut) przeniesie się na autostrady - sam bym to zrobił i gdy tylko mogę - robię. Skoro odkorkujemy i wyeliminujemy ruch międzymiastowy/międzywojewódzki z dróg krajowych, to komu będą potrzebne te wszystkie przeszkody slalomowe? Wtedy każdą DK możnaby przepisowo 90km/h śmigać i w miarę szybko docierać do celu, ale jeśli pozostaną wysepki/słupki/itp. to jazda nimi nadal będzie udręką. Wolę proste niepoblokowane drogi, na których ja jadę przepisowo, ale nie muszę uważać, czy nie przypierniczę w wyspę albo nie skoszę słupków czy czegoś jeszcze, co jest porozstawiane co 5km
maciej napisał/a:
Jeśli nie widzę miejsca między wysepką, a krawędzią jezdni na tyle, żeby nie zauważyć pieszego, bo jest deszcz, to zwalniam naprawdę dużo wcześniej
Ale tak robi niewielu Większość zostanie zaskoczona (bo zasada OZ nie jest powszechnie stosowana) i takiego pieszego przejedzie, bo w lewo będzie wyspa albo mur.
maciej napisał/a:
Brt napisał/a:
ale wysepka z metalowym słupem i wysokim krawężnikiem a już ten wałek na środku drogi to debilizm i narażenie życia. Te urządzenia mają ratować a nie zabijać
Barcik, ale co Ty ze mną dyskutujesz?
Przecież pisałem:
Cytat:
Fakt - nie wpadłem na to, że ktokolwiek zaczął takie rzeczy montować bez odpowiedniego przygotowania prawnego i testowego - to już jest dramat.
Maciej, tzn, że gdy będą miały miejsca uregulowania prawne, to już wtedy wyspy/słupy/belki nie będą stwarzały zagrożenia o którym piszemy tutaj?
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
luki_pj napisał/a:
Płacisz raz i śmigasz ile chcesz... tylko u nas takie paranoje totalne.
Widać, ze mało podróżujesz.
Polecam Francję i Włochy, czy porównywalną z Polska Hiszpanie.
Więc nie pisz, ze tylko u nas jest taki system, bo bardzo się mylisz.
Źle to ująłem fakt, ale miałem na myśli ogólnie ceny.
Chodziło mi raczej o porównanie.
To jakie są średnie zarobki brutto Hiszpana bądź Francuza + ile musi wydać na użytkowanie. Wiadomo że dochodzą jeszcze nie tyle opłaty za dane odcinki, ale opłaty tunelowe itp.
Ale popatrzmy sobie w ten sposób, że średnia płaca EUR w tych krajach jest od 10 do 15 EUR. Za odcinek autostrady zapłaci od 1 EUR do może nawet 20 EUR za bardzo długie odcinki+ dodatkowe opłaty.
W Polsce średnia płaca to ok 10-12 zł, a Ty płacisz za 60 kilometrów autostrady 22 zł...
Jakie porównanie?
_________________ Życie, to droga prowadząca do śmierci- im ta droga dłuższa, tym lepiej.
zdawało mi się, że jeżdżę dość szybko, dość dużo (co najmniej 30 000 km rocznie, głównie w trasach), często wyprzedzam
też mi się tak wydaje
maciej napisał/a:
Zastanawiam się gdzie leży problem...
jak w tytule artykułu "Bezpieczeństwo za cenę zdrowia lub życia"
Na włoskich superstradach (to takie prawie autostrady) poustawiane są betonowe prefabrykaty prawie przy jezdni - osobówka prawie na pewno nie wjedzie na przeciwny pas. Przejechałem, nic się nie stało, co nie znaczy, że uważam to za bezpieczne i następny patent do zastosowania.
Co do wyprzedzania TIR'ów - w mojej okolicy to były dawne - mniej zatłoczone - czasy, kiedy wieczorem jeździło się na światłach drogowych. Obecnie rzadko mi się udaje jechać na światłach drogowych, wyprzedzanym TIR-om też.
maciej napisał/a:
A jak nie jestem pewny, to nie wyprzedzam.
najczęściej jednak jestem pewien sytuacji drogowej, co nie znaczy, że nie obawiam się czy jakieś udoskonalenie na drodze nie zostało ustawione.
maciej napisał/a:
Czy inni kierowcy nie obserwują drogi dalej niż 50m przed sobą
gratuluję swiateł mijania, bo przecież nie dojeżdżasz do poprzedzającego samochodu na drogowych?
A właściwie dlaczego nie montuje się betonowych, 30cm krawężników w miejscach, gdzie jest podwójna ciągła? Jak zakaz przekraczania - to zakaz, i koniec. Dotyczy wszystkich i zawsze.
Mógłby ktoś ze zwolenników działań GDDKiA spróbować mi wytłumaczyć?
2. Nie jeżdżę dużo, i nie widzę szczególnego wpływu stałych przeszkód drogowych na idiotów za kółkiem:
- niejednokrotnie widziałem (nie tylko ja) kozaków omijających wysepki z lewej strony - nie hamują więc zapędów
- miałem ostatnio dwie sytuacje, w których musiałem hamować z piskiem i spierdzielać na piaskowe pobocze dla uniknięcia czołówki: prosta droga, widoczność znakomita, linia przerywana; z naprzeciwka zza TIRa (przypadek 1) / Żuka (przypadek 2) wyskakuje koleś i radośnie idzie w zaparte, tzn. prosto na mnie. Droga normalna, nieszczególnie wąska, ale i bez asfaltowego pobocza. Cieszę się bardzo, że inwencja drogowców nie dotarła na ten odcinek drogi, bo ja nie miałbym gdzie uciec (ciągła na skraju jezdni i pobocza), a koleżka jeden i drugi mógłby wykonać swój manewr (przerywana w osi jezdni).
Moim zdaniem stałe przeszkody nie wyeliminują idiotycznych zachowań na drogach, co najwyżej wymuszą większą pomysłowość u drogowych zabójców (jak np. mijanie wysepki lewą stroną). Mogą natomiast utrudnić życie szaraczkom drogowym, którzy zagapili się (i wjechali na ciągłą, która okazała się być krawężnikiem), spóźnili się moment z wyprzedzaniem (i znaleźli się oko w oko z wysepką, bo nie mieli odwagi minąć ją z lewej strony).
Ja osobiście dziękuję drogowcom za takie przejawy troski o normalnych kierowców.
Przecież pisałem: Cytat:
Fakt - nie wpadłem na to, że ktokolwiek zaczął takie rzeczy montować bez odpowiedniego przygotowania prawnego i testowego - to już jest dramat.
Heh ... za szybko się ten wątek rozwija ... nie nadążam wszystkiego czytać W przypadku tego wałka na środku, powinni pomysłodawcę prywatnym autem wysłać na test
A ogólnie co do wszelkiego rodzaju urządzeń bezpieczeństwa na drodze .... to mają być urządzenia bezpieczeństwa a nie destrukcji ... bo pewnych rzeczy pomimo maksymalnej ostrożności i zachowawczej jazdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć i akurat w tym względzie nikt mnie nie przekona że czarne jest czarne .... sarnę złapałem jadąc przepisowo, na suchej drodze o 23.30 bez mgły i deszczu .... wystarczyło jedno auto z przeciwka, które lekko oślepiło, co spowodowało odrobinę późniejszą reakcję .... było gdzie uciec co pozwoliło zminimalizować skutki do obitego błotnika i zderzaka i zbitej lampy .... w przypadku braku możliwości ucieczki co by było .... sarna na moich kolanach i fotelu pasażera
Droga powinna być tak zrobiona, żeby dawała szansę obrony w razie błędu nieumyślnego, a nie od razu kara ... kara to dla idiotów ma być a nie dla wszystkich ... kierujących ... możliwości techniczne są, tylko trochę wyobraźni i zdrowego rozsądku trzeba
kto nie lubi elaboratow , niech pominie mojego posta zeby nie bylo, ze nie uprzedzalem
Pierwsze primo
wysepki sa stawiane rowniez poza terenem zabudowanym, wiec nie tylko w miastach na 50 wyglada czesto to tak, ze stoi znak pionowy - wydaje mi sie, ze stawiane sa w roznej odleglosci od wysepek, jakby to nie bylo uregulowane >?< ale tyle znakow u nas stoi, ze moze miejsca juz nie bylo nastepnie wpada podwojna ciagla moze 3-5 m i pacholki na ciaglej nei wiem ile metrow >? i wysepka w postaci kraweznika z kostki , na wysepce strzalki oswietlone. lewoskret czy przejscie i druga czesc wysepki
Drugie pirmo
Ma to sluzyc bezpieczenstwu, wiec pisalem juz 2 razy, jezeli ma stac przeszkoda terenowa w postaci wysokiego kraweznika, slupkow i slalomu obok wysepki, to chialbym, zeby to chociaz bylo dobrze sygnalizowane. W wiekszosci miejsc stoja JUZ znaki pionowe , ale te pojawily sie jakis czas temu dopiero - przed wakacjami jechalem i nie bylo tak pieknie. Nastepnie podwojna ciagla, ktora bedzie mowila ze COS jest i musisz byc na prawym, w takiej odleglosci, zeby mozna bylo bezpiecznie sie schowac, przed , a NAWET - tak Maaciej na podwojnej, zeby dac pewien margines w sytuacji, gdy jest ciasno, gdy bierzesz tira i nie zdazysz sie schowac. Nie chcialbym zeby podwojenej bylo 5 m z palikami. - sam staram sie tak nie robic, ale zycie zaskakuje, gdy np misztrzunio poczul sie urazony, ze go wyprzedzasz i zalozona droga wyprzedzania sie radykalnie zmienia nie wszyscy maja szybkie auta, ktore maja dorge wyprzedzania z twojego wyliczenia. mialem ostatnio szanse sprobowac znow jazdy cieniasem polecam porownanie a po wsiach jezdzi sporo tico , golfo-padlin 1.3 itp.
Gdy jest ciemno, a mialem przyjemnosc jechac ostatnio tam 2 razy po nocy- po 20 to juz ciemno- i nie zawsze widac wysepki , a paliki bardzo slabo, prawie wcale O_o tiry nie zawsze przyswieca dlugimi, zeby bylo widac co przed nimi na kilkaset metrow, a taka "niespodzianka" w postaci palikow i wysepki nie daje tej przyslowiowej szansy powrotu, tylko od razu stawia pod murem. IMHO najlepszym rozwiazaniem bylyby strzalki jeszcze na przerywanej wracaj - bo kto zacznie tam wyprzedzac , ma swiadomosc, ze nie powinien juz sie za to zabierac. a teraz zaczynasz na przerywanej, a mozesz skonczyc na pacholkach - mowie tu o nocy, gdy nie zawsze jest to dobrze widoczne i oswietlone.
trzecie primo
Czyli to, ze sa debile , sa handlowcy, ktorzy jezdza jak jezdza. To wszyscy mamy byc narazeni na zagrozenie, nawet gdy jedziemy przepisowo - np pijany rowerzysta, o ktorych w tamtych okolicach - drobin itp nie trudno bo nie ma jak i gdzie uciec ? Kiedys mialem tam wypadek, moja mama kierowala i laweta wyjechal w poprzek z podporzadkowanej , ucieczka "za" lawete skonczyla sie przeskoczeniem po krawezniku - 2 kola pogiete i zniszczone opony. podejrzewam ze podobny skutek by mialo przejechanie wysepki - tamto notabene bylo w Drobine ale X lat temu
Dygresja
to nie do konca na temat, ale jezdze codziennie z piaseczna do siebie na wies i na wylocie z Piaseczna do Gory postawili swiatelka przy Zabiencu na dole jeszcze. Wszystko pieknie tylko auta jadace do Piaseczna zostaly pozbawione pobocza, bo postawiono okolo 10-15cm kraweznik i slupki pieknie lsniace bialo-czerwowno widzialem jak w korku - w obie strony straz chciala przejechac, tylko ci z Piaseczna maja gdzie zjechac - w dziurawe wyboje na "poboczu" ci do Piaseczna przytula sie tylko nieco do kraweznika, ale wiele to nie pomoze kolejny pomysl ktory ma pomagac i chronic ...
Trzecie primo
Dlaczego nie zrobic tam wysepki z "tarki" + normalne znaki jak stoja - strzalki ? W razie naglej, wyjatkowej sytuacji skosi sie znak, ale nad autem zapanuje bardziej, niz przez krawezniki skaczac. co sie stanie jak np pradu nie bedzie i nie bedzie tych najbardziej widocznych swiecacych strzalek ?
Czwarte primo
Tak wiekszosc tych wysepek na tym odcinku trasy pokonuje sie dosc mocnym slalomem, kazdy zakret, kazde mocne zmiany kierunku ruchu moga powodowac zagrozenie, nie po to profiluje sie zakrety i nadaje im odpowiednie promienie, zeby zaraz obok robic slalomy >? chyab , tak mysle to ma na celu zwolnienie. Ok, tylko co jak wysepka stoi w szczerym polu, bo jest jakis zjazd do chalupy >? nie ma ograniczen predkosci, tylko slalom ?
Piate primo
Czy stwarzanie przeszkody terenowej w postaci slupkow, kraweznikow powstrzyma tych co nie potrafia zachowac sie na drodze ? beda leciec z lewej, a wtedy co ci biedni ludzie jadacy przepisowo maja zrobic , jak uciec nie maja gdzie ? to moze ci niewinni powinni jeszcze na wysepki wpadac >? nie wiemy co wybierze czlowiek jadacy w takiej sytuacji, mozemy odpowiadac za siebie, nie innych. a czasem i sami nie jestesmy w stanie przewidziec reakcji swojej
podsumowanie... idea sluszna pod katem bezpieczenstwa, ale dlaczgo zawsze w PL ma to zwiazek z predkoscia ? bo ja smiem twierdzic, ze nie zawsze jest tu zwiazek dlaczego srednia predkosc jazdy po Hamburgu to ok 80km/h, a w Polsce meidzy miastami to bedzie cos moze kolo 50-70 nie wiem ? gdzie jest wiecej wypadkow ? Dlaczego nie moze byc rozwiazan ktore pomoga unikac niebezpieczenstw ? IMHO ten artykul o tym jest , ze zamiast likwidowac zagornienie , stwarza sie nowe, ktore O ZGROZO nawet w kodeksach nie jest ujete to kto im pozwolil wogole to tam montowac ? raz rozbawil meni Korwin-mikke , ze jemu sie wydaje, ze po to stworzono auta by sie przemieszczac szybciej, a nie by bylo wolniej. samochody same w sobie niosa zagrozenie, to organizacja ruchu i przepisy maja niesc bezpieczenstwo. ale ktos, kto wymyslil wysepki nie myslal o sytuacjach niecodziennych, ale ktore sie zdarzaja. w mysl zasady oczekuj nieoczekiwanego , zasada OZ itp.
sama idea wysepki jest sluszna - umozliwia latwiejsze przechodzenie pieszym, ulatwia lewo skrety i poruszanie sie tym na wprost, tylko po co krawezniki, po co pacholki ? nie mozna podwojnej wczesniej duzo ustawic , nie mozna zrobic tarki>? nie mozna wprowadzic w PL strzalek na jezdni malowanych na lewym pasie ?
z tego co wiem to producent niezle pieniadze zarabia, bo co chwile przed wakacjami widzialem polamane pacholki teraz gdy oznaczen jest wiecje a i ludzie sie przyzwyczaili jest takich miejsc mniej, ale widzialem w jednym miejscu kikuty, jak tulipan 0_o z butelki na srodku drogi cos kombinowali zeby je robic z twardej gumy eni plastiku , ale nie wiem, nie sprawdzalem z czego robione i obym nigdy nie musial sprawdzac ZR-bandziorem organoleptycznie
Na koniec sory Popey, ze sie unioslem, ale nigdy nie pojme, ze mozna innemu czlowiekowi zyczyc smierci ... tylko w Polsce to jest takie normalne , niech zginie, niech zdycha, dobrze mu tak .... chyba to ja jestem nienormalny i nie pasuje do tego kraju ,ale o tym sie zawsze przekonuje ile razy wracam z za granicy ...
mimo wszystko szerokich i prostych drog wam zycze
dobranoc
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
tak jestes zdeka zbyt beszczelny nie szanujac zycia ludzkiego
i tak miej nadzieje.... ze nie dotknie to ciebie lub twoich bliskich
O_o tylko w polsce mozna powiedziec publicznie ze sie chce zby ktos umieral O_O
polska ...
maniaq napisał/a:
Na koniec sory PopeY'a , ze sie unioslem, ale nigdy nie pojme, ze mozna innemu czlowiekowi zyczyc smierci ... tylko w Polsce to jest takie normalne , niech zginie, niech zdycha, dobrze mu tak .... chyba to ja jestem nienormalny i nie pasuje do tego kraju ,ale o tym sie zawsze przekonuje ile razy wracam z za granicy ...
Jeżeli wypowiedż PopaY'a tak bardzo Cię zbulwersowała, to mniemam, że wszelkie przejawy zamiaru(nie świadome) pozbawienia życia/zdrowia tępisz fizycznie. Bo jak dla mnie ludzie, którzy jeżdżą w sposób bardzo niebiezpieczny lub po spożyciu alkoholu są potęcjalnymi mordercami. I lepiej by sami wcześniej zgineli niż mieliby innym wyrządzić krzywdę. Wydaję mi się, że życzyć komuś śmierci jest dużo mniejszym złem niż wprowadzanie tego w życie
Pozdrawiam
Na koniec sory Popey, ze sie unioslem, ale nigdy nie pojme, ze mozna innemu czlowiekowi zyczyc smierci ... tylko w Polsce to jest takie normalne , niech zginie, niech zdycha, dobrze mu tak .... chyba to ja jestem nienormalny i nie pasuje do tego kraju ,ale o tym sie zawsze przekonuje ile razy wracam z za granicy ...
Zgadzam się w 100%.
Cytat:
... jak dla mnie ludzie, którzy jeżdżą w sposób bardzo niebiezpieczny lub po spożyciu alkoholu są potęcjalnymi mordercami. I lepiej by sami wcześniej zgineli niż mieliby innym wyrządzić krzywdę.
To jeszcze okradnijmy wszystkich potencjalnych złodzieji i zgwałćmy wszystkich potencjalnych gwałcicieli.
gustav.pl napisał/a:
Wydaję mi się, że życzyć komuś śmierci jest dużo mniejszym złem niż wprowadzanie tego w życie
Oczywiście, ale i tak jest to imo durne i szkodliwe.
Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 986 Skąd: ..: R-M :..
Wysłany: Wto Wrz 22, 2009 08:37
Małe OT, ale już zaczyna mnie to wkurzać! Ludzie, jeśli chciał bym mieć nick PopeY, to taki bym sobie nadał podczas rejestracji! Nauczcie się czytać (nie do wszystkich akluzja). Pzdr.
Ostatnio zmieniony przez PopaY Wto Wrz 22, 2009 09:56, w całości zmieniany 1 raz
Na koniec sory Popey, ze sie unioslem, ale nigdy nie pojme, ze mozna innemu czlowiekowi zyczyc smierci ... tylko w Polsce to jest takie normalne , niech zginie, niech zdycha, dobrze mu tak .... chyba to ja jestem nienormalny i nie pasuje do tego kraju ,ale o tym sie zawsze przekonuje ile razy wracam z za granicy ...
Zgadzam się w 100%.
To chyba napisał maniaq, a nie gustav.pl
A co do kraju... cieszcie się, że żyjecie w Polsce. Jest, jak jest ale zapewniem, że są o stokroć gorsze kraje do życia
A co do uśmiercania morderców - nie mając mocy dawania życia, czy mamy prawo je odbierać?
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Niestety jest jakiś bug w kodzie forum i często pojawia się taki właśnie błąd w cytowaniu. Proszę zatem zwracać uwagę na to przy cytowaniu i wpisać poprawkę ręcznie lub zacytować jeszcze raz.
Idac tym tokiem rozumowania to faktycznie lepiej wszystkich od razu powystrzelac niebedzie mial kto komu zagrazac wydaje mi sie, ze sa na siwecie lepsze sposoby eliminowania piratow drogowych, chuliganow stadionowych, niz to ze sie sami maja pozabijac - tylko pytanie czy przy tym nikt inny , niewinny nie ucierpi. co bedzie jak taki debil przeleci po kraweznikach i go wyrzuci na przeciwny pas ruchu >? jak walnie w te pacholki, belki i stanie ci w poprzek drogi, jak uciekajac przed syepka go zarzuci itd. ta wysepka i te krawezniki niosa niebezpieczenstwo w razie niespodziewanych sytuacji, na debili nawet mur nie pomoze, a moze przyczynic sie do krzywdy osob niewinnych.
jak u dzieci , rzeczy niebezpieczne trzeba eliminowac, a nie dawac inne w to miejsce .
kolejny raz objawiaja sie osoby, ktore pierwsze rzucaja kamieniem swietsi od papieza, decydowac beda, kto ma zyc, a kto nie ...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Droga powinna być tak zrobiona, żeby dawała szansę obrony w razie błędu nieumyślnego, a nie od razu kara
akurat cytuję Brt, co nie znaczy, że tylko w jego wypowiedzi pojawia się określenie "kara", w domyśle natychmiastowa i w dodatku skuteczna jeszcze. Tyle, że Europa XXI w. nie jest na szczęście w kręgu kulturowym, gdzie złodziejom obcina się ręce, obowiązuje prawo linczu (to oczywiście jeszcze inna bajka), itp. Kara powinna być wymierzana po rozpoznaniu winy i okoliczności popełnienia przestępstwa. Za przewinienia (np. przekroczenie prędkości) przewidziane jest postępowanie mandatowe a nie miażdżenie samochodów i kończyn.
Dlaczego w kontekście wysepek pojawiają się wątki o mordercach, pijakach na drodze, braku umiejętności kierowania i powodowaniu notorycznego zagrożenie w ruchu? Nie będąc zwolennikiem aktualnie obowiązującej mody trafia się w obręb wymienionych wcześniej okoliczności?
W zbyt wielu przypadkach wycofywano się z pomysłów, które nie przyniosły oczekiwanych rezultatów aby przyjmować z góry, że te nowe (nawet gdyby były uregulowane przepisami) muszą być dobre wyłącznie dlatego, że właśnie obowiązują.
Przeciwnicy tych wynalazków najczęściej piszą o możliwych zagrożeniach i okolicznościach, w których - naszym zdaniem - wysepki mogą być bezpośrednią przyczyną poważnych wypadków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum