Wszystko fajnie, ale na moje oko to z ograniczeniami prędkości to wszyscy ci kierowcy mają na bakier, a to fajnie, jak takie 40 ton leci "tylko" 20 km/h ponad normę przez przejścia i skrzyżowania.
Przypomnę z innego wątku, że ograniczenia w Polsce są podobno stawiane na zestawy 24 tonowe.
Mayson napisał/a:
Tak, a drogowcy w 10min po każdych opadach jadą i odśnieżają pasy i znaki. Szczególnie jak jest zmierzch. Dziękuję za takie "argumenty".
Ech. To ja już nie mam słów. Po prostu nie wyjeżdżaj po opadach śniegu, bo możesz przeoczyć znak ustalający pierwszeństwo na skrzyżowaniu.
Sorry, ale jak widzisz 3 zaśnieżone znaki ostrzegawcze pod rząd, to nie daje Ci to do myślenia?
No comment.
Mayson napisał/a:
Co Ty z tą manipulacją? No i co z tego, że dodał później. Ty nawiązałeś do wypowiedzi maniaqa już po tym jak to dodał, więc chyba chodziło Ci o jego wypowiedź PO sprostowaniu?
Masz rację, myślałem, że odnosisz się do mojej dyskusji z maniaq'iem, a Tobie chodziło o moją odpowiedź na Twój post.
Przepraszam - jakoś Twój styl dyskusji i odnoszenie się do pojedynczych zdań czasem powoduje, że jak raz złapię jakąś taką sytuację, to mi się potem wszystko wydaje powokacyjnym wydzieleniem jednej myśli z tekstu.
Co nie zmienia faktu, że nie raz widziałem takie sytuacje na skrzyżowaniu i jakoś moim zdaniem ta wysepka na skrzyżowaniu prędzej uratuje życie niż uszkodzi komuś auto bez powodu.
Cytat:
Nigdy. A nie może? A nie może zdarzyć się co innego?
A ile razy widziałeś gości wjeżdżających na skrzyżowania bez patrzenia, wyprzedzających na skrzyżowaniach itp.
Napisz proszę.
Dla mnie to jasne - więcej jest sytuacji tego drugiego typu i stąd moja opinia.
Reszta jutro, bo idę na piwko.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Wszystko fajnie, ale na moje oko to z ograniczeniami prędkości to wszyscy ci kierowcy mają na bakier, a to fajnie, jak takie 40 ton leci "tylko" 20 km/h ponad normę przez przejścia i skrzyżowania.
Ja tę drogę znam. Tam nawet osobówką jadąc 70km/h musisz zwiększać czujność, bo możesz nie wcelować. Ten kto to wymyślił powinien mieć taką drogę do domu, skądkolwiek by jechał.
maciej napisał/a:
Ech. To ja już nie mam słów. Po prostu nie wyjeżdżaj po opadach śniegu, bo możesz przeoczyć znak ustalający pierwszeństwo na skrzyżowaniu.
Sorry, ale jak widzisz 3 zaśnieżone znaki ostrzegawcze pod rząd, to nie daje Ci to do myślenia?
No comment.
Idźmy dalej - a gdy jesteś w trakcie opadów śniegu? Nawet przy 40km/h gwałtowny skręt kół nic nie daje, nie wspominam, że znaków wtedy często wcale nie widać. Ale to już skrajne przypadki, a przecież te znaki przy wyspekach same się nie koszą notorycznie... latem, wiosną, zimą czy jesienią. Nie każdy potrafi przez kilkaset km prowadzić auto w 100%-wym skupieniu. Jeśli to potrafisz, to gratuluję. Jesteś kierowcą idealnym. Ale prawdopodobnie jesteś jedyny w tym kraju.
maciej napisał/a:
jakoś Twój styl dyskusji i odnoszenie się do pojedynczych zdań czasem powoduje
Proponuję wnikliwiej czytać, a nie zwalać na mój styl dyskusji
maciej napisał/a:
A ile razy widziałeś gości wjeżdżających na skrzyżowania bez patrzenia,
Mnóstwo. A w jaki sposób uchroni Cię przed nimi wyspa? Ona raczej zawęzi pole manewru, właściwie tylko zahamować możesz, nie odbijesz bezstratnie.
maciej napisał/a:
wyprzedzających na skrzyżowaniach itp.
Napisz proszę.
Też mnóstwo. Ale mimo wysp nadal ich widuję, tylko jest to imho o wiele niebezpieczniejsze, bo nie ma w razie czego gdzie uciec.
maciej napisał/a:
Dla mnie to jasne - więcej jest sytuacji tego drugiego typu i stąd moja opinia.
Najwidoczniej jeszcze nie spotkałeś samobójcy, który jechał w ten sposób w takich okolicznościach; stąd Twoja opinia. Ja wolę mieć puste skrzyżowanie, i jak debil wyprzedza, to mogę odbić w któąkolwiek ze stron i on również, gdy się wystraszy.
maciej napisał/a:
Reszta jutro, bo idę na piwko.
Do mnie zaraz przychodzi
[ Dodano: Pon Paź 05, 2009 20:55 ]
DODAJĘ TUTAJ, bo strona już przeskoczyła
Bardzo proszę wejść w ten link - to jest kolejne "osiągnięcie" GDDKiA w dziedzinie
bezpieczeństwa naszych DK. Rychnowo, DK7. Kto tam jechał wie, że jest to długi i
niebezpieczny leśny odcinek, który jest bardzo kręty i wije się z Rychnowa w dolinę, a
następnie pod górę. Jest tam czarny punkt, bo było mnóstwo zdarzeń.
Zgadzam się z tym, że trzeba było ten odcinek przebudować. ALE NIE TAK!
Popatrzmy jadąc od Warszawy. Najpierw nasz pas traci pobocze na rzecz drugiego pasa do jazdy pod górę od strony Gdańska (więc pod górę są 2 pasy). Pasy do ruchu przeciwnego są oddzielone podwójną ciągłą linią, a po prawej stronie na skrapie barierka energochłonna. Sprawa prosta i oczywista.
Następnie dojeżdżamy do "dna" doliny i widzimy fotoradar i nasz pas zaczyna być oddzielony od przeciwnego bardzo szeroką barierką pośrodku drogi, i zaczyna się stromy podjazd. Na tyle stromy, że TIR zwalniając do 70km/h (na dnie przy fotoradarze), traci pod nim fason i często zwalnia do 40km/h, czasem wolniej. Nie ma szans na wyprzedzenie go, a nie daj Boże, żeby on się zepsuł; po obu stronach są bariery i cała DK7 stoi!
Zima, lód, śnieg, błoto pośniegowe. TIR pod taką górkę nie podjedzie bez rozpędu, więc albo ryzykuje postój, albo poślizg przy zbyt dużym rozpędzie. GDDKiA wiedziała o tym, ale mimo to zdecydowała się na taką przebudowę. Dlaczego twierdzę, że GDDKiA wiedziała? Bo na poboczu tej górki, co kilkaset metrów jest drewniana skrzynka z piachem pod koła! Jak za Króla Ćwieczka!
Powiedzmy, że mijamy ten niefortunny odcinek i wyjeżdżamy na dłuuuugą prostą pod górę.
Niestety, nie wyprzedzimy na niej i jesteśmy skazani na jazdę za TIRem 40km/h, ponieważ
bariery ciągną się dalej i mamy 1 pas do ruchu pod górę. Jedziemy więc za TIRem, póki nie pojawi się podwójny pas dla nas. Oczywiście on się zaraz kończy i TIRa wyprzedza pół kolumny, zamiast cała, bo przed Rychnowem jest fotoradar i ograniczenie do 70km/h.
Refleksje.
Dlaczego z jednej strony góry (równie stromej i równie krętej) nie ma barier pośrodku jezdni i pod górę są 2 pasy ruchu (jazda w stronę Wa-wy), a z drugiej strony góry jest pośrodku bariera? Przecież oba odcinki są równie niebezpieczne. Skoro GDDKiA uznała, że ta część góry jest bardziej niebezpieczna, to nie można było zrobić podwójnego pasa pod górę (w stronę Gdańska) oddzielonego barierą energochłonną od pojedyńczego, który idzie Z GÓRY na prostej? Wtedy hamujemy krewkich drajwerów, któzy nie mają możliwości wyprzedzenia ale nie hamujemy tych co jadą z przeciwka pod górę.
Podsumowując; mamy praktycznie to samo, ale przepustowość i ryzyko niedrożności maleje diametralnie.
Wniosek mi się nasunął taki, że albo nie mamy mądrych inżynierów, którzy myślą 2 kroki do przodu, albo po prostu przepuszcza się nasze pieniądze z podatków i ładuje je w jakiśtam pomysł, żeby statystyki wypadkowe obniżyć. Co to za sztuka spowolnić ruch za pomocą ciał stałych na środku jezdni?
Sztuka to zrobić to z głową i nie wylać dziecka z kąpielą. Ale skoro u nas ta dziedzina jeszcze raczkuje, to możemy jedynie wytykać takie błędy. Moim zdaniem nie powinniśmy ślepo akceptować takich poczynań, bo niedługo zablokujemy się na naszych drogach na amen. Błędy należy wytykać. A w mojej ocenie ta przebudowa jest błędem i nie wiem czym GDDKiA się chwali.
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Mayson... posuwasz sie za daleko, z tym sniegiem i zasypanym calym swiatem. Ok , probuje zrozumiec twoj tok rozumowania, ale jak nic nie widac, to nie bede jechal tam 100km/h , a tym bardziej wyprzedzal.
zgadzam sie, ze slabo widoczne sa pacholki i dla mnie argument, ze stoja na podwojnej nie jest argumentem. w nocy przy slabym siwetle i swietle aut z przeciwnej storny, mozna ich nie widziec dobrze, ja dopuszczam taka mozliwosc
Ale napisalem tez, ze miedzy Plonskiem, a Sierpcem oznaczenie jest juz dobre.
Maciej czyli teraz jak ja proponuje 50 m wiecej ciaglej to Tobie to przeszkadza , bo skraca mozliwosc wyprzedzania wlasnie o to chodzi, by spotkac sie gdzies posrodku z bezpieczenstwem i szybkim przemieszczaniem - temu sluza organizacja ruchu.
Pacholki nie daja MI poczucia biezpieczenstwa, bo maja powstrzymywac wariatow drogowych, ok. ale co sie dzieje jak taki wariat bedzie lecial na pacholki - poleci lewa- ktos z naprzeciwka moze jechac, skosi pacholki i moze starcic kontrole nad autem, a moze zepchnie kogos jadacego przepiswo by nie uszkodzic swego auta sluzbowego LOL ?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Mayson... posuwasz sie za daleko, z tym sniegiem i zasypanym calym swiatem. Ok , probuje zrozumiec twoj tok rozumowania, ale jak nic nie widac, to nie bede jechal tam 100km/h , a tym bardziej wyprzedzal.
Zgadza się; to tylko hipoteza (poza tym pisałem o 40km/h nie o 100 ). Próbuję dowieść, że da się z różnorakich powodów nie zauważyć nawet 6 znaków, które ostrzegają o czymś, co stoi na środku drogi i możesz na to wpaść. Wracam do pytania - jak to się dzieje, że nie ma żadnego śniegu, a kilka razy w tygodniu znaki przy wysepkach na środku drogi znikają? To raczej dowodzi tego, że mnóstwo kierowców jeździ jak "dupa", i że nawet 6 znaków, wyspa i zapora w postaci słupka na środku jezdni, nie uchroni pieszego przed wypadkiem, gdy trafi na takiego głąba za kółkiem. To tylko usypia czujność pieszego i zaskakuje kierowcę-idiotę (ja wiem, że on nie ma prawa mieć prawa jazdy w takim wypadku - ale je MA!).
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum