Wysłany: Czw Paź 29, 2009 13:31 [R214 97r]problem z odpalaniem
Szukałam na forum ale nie znalazłam jak dotąd rozwiązania problemu
Mój roverek 200 odpala kiedy chce tzn. po nocy mam problem z odpalaniem, możliwe że jak jest wilgotniej to gorzej, wkładam kluczyk, przekręcam na 2 pozycję, czekam aż zgaśnie pomarańczowa lampka i na 3 czasem odpala po 2-3 sekundach, czasem wcale i nieważne ile razy próbuje, tylko tak jakby coś chciało kręcić(chyba szczotki w rozruszniku)i nic po 3 próbach akumulator jest rozładowany tzn. na 6, kupiłam go w czerwcu i od początku były problemy, wymieniłam już:
-paluszki
-kopułkę
-rozrusznik był w regeneracji
-akumulator wymieniony
byłam na diagnostyce i mam przepływomierz do wymiany i już jestem umówiona, ale i tak nie wiem czy jego wymiana ma wpływ na mój problem z odpalaniem, proszę poradźcie coś, jakieś pomysły? dobrze mi się nim jeździ ale nie mam już do niego nerwów i jedyne o czym myślę to żeby się go pozbyć
SPAMU¦
Wysłany: Czw Paź 29, 2009 13:31 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
a swiece wymienialas ? bo ja mialem podobnie i wymienilem swiece i przewody i jest wszystko ok najlepiej kup najpierw swiece je wymien a jak dalej nie bedzie dzialac to przewody pozdro
Sprawdź przewody które idą do świec.
Odkręcasz tą plastikową pokrywkę i bierzesz jakiś rozpylacz, np. pojemnik po płynie do mycia szyb. Chodzi o to aby wodę rozpylało w postaci mgiełki czy czegoś takiego.
Jak już będzie ciemno na dworze, rozpylasz nad przewodami wodę i patrzysz czy Ci przebija prąd przed kable.
U ciebie tyle gorzej że nie chce dobrze silnik odpalić, więc dobrze jak by ktoś go próbował odpalić a ty byś patrzyła czy iskrzy.
W ten sposób można ewentualnie sprawdzić w jakim stanie są jeszcze kable WN.
A jak go troszkę podgazujesz po chwilowym odpaleniu i będziesz leciutko gaz przymała to będzie chodził czy zgaśnie ?
Może problem w przepustnicy także. Gdzieś już widziałem taki problem że był wężyk zatkany w przepustnicy i sam nie mógł utrzymać obrotów więc momentalnie gasł.
Ale może najpierw zmień przepływomierz a jak dalej nie będzie poprawy to się coś dalej pomyśli.
A jak go troszkę podgazujesz po chwilowym odpaleniu i będziesz leciutko gaz przymała to będzie chodził czy zgaśnie.....
jak odpali to nie gaśnie i pali cały dzień, nawet jak go odpalę po paru godzinach np. rano i wieczorem, to nie ma problemu, nie ma problemu z obrotami, nie szarpie, nic z tych rzeczy, jak odpali to pali normalnie, tylko żeby to zrobił
Lechos napisał/a:
Panie i Panowie ten silniczek nie posiada czegos takiego jak przeplywomierz
może i masz rację, ale ja mam uszkodzony czujnik temperatury powietrza zasysanego, tylko jak komuś tak mówiłam to patrzyli się na mnie jak na blondynkę i nazywali to przepływomierzem
Z przepływomierzem wygłupiłem się trochę... ale jest coś takiego jak czujnik temp. powietrza ? W jakim celu miała by być sprawdzana temperatura powietrza dostarczana do silnika ? Przecież i tak z tą informacją raczej nic nie da się zrobić.
gdyby nie domagał na jeden gar na pierwszy to na bank silnik by dostawal lewe powietrze prawdopodobnie przez przewod podcisnienia!!!!!!
W Twoim przypadku na 100% masz do wymiany cewkę zapłonową. Jak kupisz nową to od razu dobrze uszczelnij ją jakimś silikonem albo taśmą do uszczelniania aby do zera wyeliminować możliwość dostania się jakiejkolwiek wilgoci do środka!
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Czyli tylko wymienić cewkę zapłonową i wszystko powinno być OK? a dlaczego akumulator mi po paru próbach (3-4)odpalenia się rozładowywał? to też wina cewki?
przy zawilgoconej cewce iskra tez jest a nie musi byc. 45A troche mało zwłaszcza że zima idzie szkoda że nie wiesz jaką ma dokłądnie moc rozruchową!
Ogólnie jesli samochod pare dni postoji pod blokiem nie uzywany to akumulator padnie.
Sprawdz wszystkie bezpieczniki bo moze ktorys spalilo i moze mialas jakas zware i dlatego rowniez moze wyladowuje sie akumulator...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Przed zimą zmienię akumulator na większy, a autem wczoraj przejechałam ponad 300 km więc był w ruchu, po nocy nie odpalił, dziś co prawda zimno, mokro i wilgotnie, ale w krk przy takiej pogodzie mi odpalał, porostu nie widzę reguły kiedy pali a kiedy nie, gorszy niż baba ten mój rowerek
[ Dodano: Czw Paź 29, 2009 19:46 ]
a gdzie te bezpieczniki??
najpierw sprawdz kazdy bezpiecznik pod maską silnika a potem te pod kierownicą jak ta bedzie wszystko ok to wtedy zainwestuj w cewke i bedzie palil zawsze! Chyba ze masz problem z rodziny paliwowych.
Wsłuchaj sie czy jak wsiadasz do samochodu czy zawsze jak przekrecisz kluczyk na 2 pozycje czy slyszysz buczenie z tylu samochodu (pompa paliwa) i takie "cyk" z okolicy lewej strony kierownicy
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum