jak chcesz przeznaczyć 2000 to możesz się pokusić o wymianę popychaczy hydraulicznych zaworów skoro grają.
Jeśli chodzi o planowanie i docieranie zaworów, to jeśli masz jakiś solidny zakład, który zajmuje się regeneracją głowic, to powinien to zrobić kompleksowo, łącznie z wymianą uszczelniaczy za w porywach 300-400 złych.
to w linku to nie uszczelka, tylko magistrala olejowa
uszczelka wygląda tak:
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Problemw tym ze auto musze miec na srode sprawne .
Nie wiem co robic
[ Dodano: Pon Mar 01, 2010 20:33 ]
NO i niestety nie zdążę z autem
Wiec juz na spokojnie jade pociagiem .
Dzis bylem u kolei w warsztacie i cieknie po calej dluoscibloku kap kap kap przerwy moze 2 sek miedzy kazda kropla wiec uszczelka jak on powiedzial zgnila .
Mam zamiar auto sprzedac do wakacji wiec chce zrobic jak najtaniej ale zeby wyjezdzic sie do tego czasu takie jest nowe postanowienie .
Wiec pomysl jest taki ze zaloze stara uszczelke w sesie starego typu na te okol 30k km i co jeszcze trzeba wymienic zeby to pozylo ?
I jaka konkretnie uszczelke kupic i gdzie ?
Moge zdjecia zrobic silnika etc jak potrzebujecie bo nie wiem czy sa rozne jakies
[ Dodano: Pon Mar 01, 2010 20:37 ]
- Planowanie
- Uszczelniacze
- Docieranie zaworow
- Uszczelka ?! tylko jaka konkretnie chodzi mi o taka sama jak mam aktualnie abym nie musial wymieniac posrednich elementow.
[ Dodano: Wto Mar 02, 2010 22:18 ]
Dzis po 17:00 okazalo sie ze jest chyba juz metalowa uszczelka i po rozebraniu nie jest zgnita prosze wiec doswiadczonych o okreslenie tej uszczelki i co zrobic w tym przypadku zalozyc jaka ?
Jedyne co dziwi to jezeli uszczelka jest metalowa ta nowa czemu jest jedna ? a gdzie ta przekladka wedlug mechanika ktos nie zalozyl tej przekladki i mimo skrecenia nie byla dobrze scinieta poniewaz sila cala szla na metalowe pierscienie na uszczelce a silikon minimalnie byl docisniety i cieklo i mozliwe ze brakuje tej podkladki jezeli to ta nowa uszczelka jest ktora wystepuje z podkladka .
Miska jest Aluminiowa .
Załaczam foto . Co to za uszczelka ? Misze na niej Hainz czy jakos tak.
panowie co tak szybko stawiacie diagnoze,
a moze to poprostu cieknie przez uszczelke kolektora ssacego, wyjdzie na toze glowica drugi raz na darmo sciagnieta
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
wiesz Andrzeju... diagnozę stawiał ktoś inny... patrząc na tą uszczelkę to chyba była po prostu źle dokręcona (zwłaszcza pierścień tulei na pierwszym i czwartym cylindrze)...
Poza tym najpierw sprawdziłbym głowicę, bo na tym zdjęciu, to już nie ma co planować
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Jako podpowiedz dodam ze ciekło z przodu po bloku jak i z tylu mniej więcej na środku po bokach nie przeciekało az tak 90% szlo z środkowej części przód i tył .
A co to za uszczelka ? pisze na niej Victor Reinz .
Czy ona występuje pojedynczo ? i jaka założyć teraz ?
Reintz, Goetze, FAI, Elring - to dobrzy producenci uszczelek i każda z nich, czy "starego" typu, czy "nowego" będzie działać poprawnie - o ile sama naprawa HGF'a będzie właściwie przeprowadzona.
Jeśli masz głowicę zdjętą, to weź papierek ścierny nr 1000, oczyść ją dokładnie i przetrzyj delikatnie RĘCZNIE jej czoło z użyciem jakiegoś dobrego wzorca płaskości kolistymi ruchami w dwóch etapach, najpierw na sucho, a potem na mokro (ja używałem płynu do naczyń). To samo czoło bloku.
Po dotarciu powierzchnia powinna być "zabielona" a jej płaskość kosmicznie idealna. Sprawdza się to dobrze grubą szybą (taką, jakie kiedyś kładziono na stoły) oraz tuszem. Po pokryciu nim powierzchni głowicy i przejechaniu po szybie (wzorcu płaskości) nie powinno zostać na niej czarnych plam, bo to oznaczać będzie "dołek". Jeśli tak będzie, to kładziesz na mokro na tej szybie arkusik papieru ściernego, zwilżasz je powierzchnię (płyn do naczyń z małą ilością wody doskonale do tego się nadaje) i docierasz ją delikatnie, aż będzie idealnie płaska i perfekcyjnie dotarta.
Wtedy, gdy założysz uszczelkę na silnik (na sucho) i dokręcisz głowicę z sensem (ja podzieliłem etapy dokręcania na siedem części i kierowałem się momentem dokręcania śrub, a nie jakimś tam kątem ich wkręcenia) - to po naprawie przejedziesz spokojnie grube tysiące kilometrów i żadnych objawów HGF'a nie będzie, byle nie katować zimnego silnika i nie przeciążać go.
Generalnie, jak chcesz mieć HGF'a poprawnie naprawionego, to żaden zakład czy "fachowiec" ci tego nie zrobi, oni nie mają zielonego pojęcia o tych silnikach i ich odmiennych wymaganiach. Zrąbią silnik, głowicę i jeszcze pieniądze za to wezmą.
ps. Po fotkach góry głowicy widać, że silnik jest od środka "uwędzony". Proponowałbym zmienić uszczelniacze na zaworach (koszt kompletu to jakieś 60 PLN, np FAI u Tommiego - www.tomateam.pl) oraz sprawdzić ciśnienie sprężania na tłokach i ocenić konsumpcję przez silnik oleju (max. 1 litr na 10 kkm). Jeśli będzie za duża - pierścienie na tłokach do wymiany (koszt jakieś 400 - 500 PLN za komplet na cztery tłoki) a rowki w tłokach do czyszczenia. Przy robieniu HGF'a można też obrócić o 90 stopni tuleje cylindrowe, żeby tłoki zaczęły pracować w nowych, nie przytartych miejscach. Czasami taki zabieg poprawia szczelność zespołu tłok-cylinder, choć osobiście nie widziałem, żeby w Roverze tuleja miała próg od zużycia. Są wykonane z na prawdę piekielnie twardego żeliwa.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Uszczelkę miałeś starego typu i wzmocnioną. Własnie taką zakładam (fai lub glaser). One są pancerne. Miałem kiedys corteco i tez była nie do wywalenia pomimo tego ze nie była wzmacniana. Wystarczy dokrecic wiekszym momentem sruby. Próbowalismy ja wywalic na chama i sie nie dało, silnik szedł na złom bo brał olej na pierscieniach. Nic nie da rady uszczelce, nawet najwieksze katorgi na zimno jezeli jest mocniej dokrecona, Kolega oprawca wie na ten temat najwiecej.
Jesli chodzi o uszczelniacze w głowicy itp... to czasem okazuje sie ze taniej wychodzi kupic dobrą głowice niz sie z tym babrac. Kiedys zmieniajac silnik przeliczyłem ze taniej mnie wyjdzie wrzucenie idealnego silnika z angola z małym przebiegiem niz remont starego. wiadome ze 900zł za silnik 1.6 trzeba dac, ale całego poldka caro z idealnym 1.4 mozna juz za 200-300zł kupić. Trzeba sie zastanowic i podliczyc co ile wyjdzie .
Ostatnio zmieniony przez atu_rover Sro Mar 03, 2010 11:41, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 317 razy Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 2766 Skąd: NOWE MIASTO N/W wlkp
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 09:36
takie herezje prawicie że głowa mała , najlepiej dowalcie rurą te głowice i będą wieczne , MAX 30NM I 2 RAZY PO 180, potem szpilki pękają a blok jest do wywalenia bo wyciśnięty .
_________________ SERWIS ROVER MG TESTER MG ROVER T4 TEL:
0504045682 Z BRAKU CZASU RZADKO JESTEM NA FORUM , NAJLEPIEJ DZWONIĆ PO 18
Panowie to co robić ? Zakładać te uszczelkę co jest czy nowa ?
Kazałem dziś chlopaka zwrócić uwagę na kolektor i napisali mi właśnie ze ciekło z kolektora rowniez po ściance i mogło stróżka płynąć na przód .
Wiec prawdopodobnie Uszczelka była ok
Ważne chyba jest ze PŁYN chłodniczy nie miał oleju był idealny nie gotował się .
Olej to samo był czysty i nie przybywało wiec nie było przecieków do siebie wzajemnie .
PHJOWI, prawisz herezje chłopcze. Jak mam w tym doswiadczenie i całe zycie jezdze z silnikiem serii k, to nie znaczy ze musisz odrazu obrazac. Mam cały garaz czesci i wiem co mówie. Nigdy delikatnie sie nie obchodziłem z tymi autami. Nie raz próbowalismy roznych patentów i eksperymentów. Jeden z nich jest dosc popularny i ludzie go chwalą na roverki pl. Trzeba pomóc koledze doradzic a nie obrazac sie wzajemnie. Mocniejsze dokrecenie srub głowicy powodowało to iz nigdy!!! powtórnie nie wywaliło mi uszczelki. A silników i aut z tymi silnikami miałem mnóstwo od 1996r do dziś.
Pomógł: 317 razy Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 2766 Skąd: NOWE MIASTO N/W wlkp
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 12:03
TO ŻYCZĘ WAM UDANYCH NAPRAWA , pracowaliśmy i pracujemy z roverem od tylu lat , i nie chłopcze ! po nie jestem gówniarzem co tylko umie klikać w klawiaturę , w tygodniu robimy z 2-3 uszczelki i nigdy nic nie wraca na reklamacje a auta latają po 3 i więcej latek . Ja się nie obrażam bo wiem co takie porady mogą zrobić z silnikiem, a dodam że już kilka robiłem po tych poradach i zawsze się kończyło tak samo, silnik silnikowi jest nie równy .
[ Dodano: Sro Mar 03, 2010 12:03 ]
dzieju napisał/a:
Panowie to co robić ? Zakładać te uszczelkę co jest czy nowa ?
Kazałem dziś chlopaka zwrócić uwagę na kolektor i napisali mi właśnie ze ciekło z kolektora rowniez po ściance i mogło stróżka płynąć na przód .
Wiec prawdopodobnie Uszczelka była ok
Ważne chyba jest ze PŁYN chłodniczy nie miał oleju był idealny nie gotował się .
Olej to samo był czysty i nie przybywało wiec nie było przecieków do siebie wzajemnie .
tylko nową uszczelkę stara na śmietnik
_________________ SERWIS ROVER MG TESTER MG ROVER T4 TEL:
0504045682 Z BRAKU CZASU RZADKO JESTEM NA FORUM , NAJLEPIEJ DZWONIĆ PO 18
To mu doradz jak uwazasz, ja tylko napisałem ze minimalnie mocniej dokrecajac sruby nie zaszkodzimy silnikowi. Jedno z moich aut lata juz 12 lat z tak zrobioną uszczelką, teraz zneca sie nad nim młody sąsiad ktoremu sprzedałem auto. Własnie składam swoj nowy silnik po przeróbkach głowicy i nie jestem mechanikiem. Po mechanikach mialem nie raz niezłe kłopoty dlatego musialem sie nauczyc robic przy aucie, dobry mechanik to rzadkosc. Jezeli jestes dobrym mechanikiem to mu doradź.
Pomógł: 317 razy Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 2766 Skąd: NOWE MIASTO N/W wlkp
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 12:18
magistrala po tylu latach może być zużyta i każde przeciągnięcie może powodować to że powstanie mikro luz , teraz jeśli się tyczy tej głowicy na zdjęciu to ja nie widzę punktów bezpieczeństwa , także ona już się nie nadaje na szlif , bo zawory pójdą po tłoku jak się zeszlifuje . jeśli była szlifowana tyle razy zmierz długość szpilek czy czasami nie dostały po tyłku.
_________________ SERWIS ROVER MG TESTER MG ROVER T4 TEL:
0504045682 Z BRAKU CZASU RZADKO JESTEM NA FORUM , NAJLEPIEJ DZWONIĆ PO 18
a ja tak z innej beczki,widze ze na zdjeciu tłoki maja 4 wycieca jako ze to 1,6.W mojej 214 było 2 w sumie 6 wyciec na kazdy tłok,z jednej strony 4 z drugiej 2.To cos oznaczało?czy 1,4 tak poprostu ma?
Pomógł: 3 razy Dołączył: 19 Sty 2010 Posty: 121 Skąd: jelenia góra
Wysłany: Czw Mar 04, 2010 10:02
Mi to się wydaje że by problem hgf nie powracał to wystarczy dbać o silnik, mianowicie kontrolować poziom płynu chłodzącego stan chłodnicy wentylatora czujników moj roverm a przejechane 160tysiecy kilometrów i nigdy nie bylo nic robione poprostu jak jest potrzeba dolewam płynu bo nie ma bata zawsze płyn odparuje bo to ciecz nawet w szczelnym układzie wlasnie po to jest korek w zbiorniku wyrownawczym mi na 5 tsiecy kilometrow ubylo moze nie cała setka plynu i uzam to za normalną rzecz podam przykład wiekszosc z nas ma w domu centralne ogrzewanie układ jest szczelny a mimo to czasami trzeba dolać wody do układu temperatura w naszych wozach i ni tylko w naszych siega rzedu 80-95 stopni czyli prawie stan wrzenia i zamieni sie w pare wodną ktora ucieknie przez koreczek wyrownanwczy tak samo przy centralnym ogrzewaniu sa odpowietrzniki na glownych rurach i tamtedy odparowuje ciecz to tyle pozdrawiam a kwestie zaworu kulowego pozostawaiam tym co to robili to tez moze miec cos z tym wspolnego pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum