nihdy nie mylem silnika i nie bede tego robic. czyscic elementy smarne>? zabojstwo.
_________________ 200 SDI 105KM
pitbul7 [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 29, 2010 09:45
a ja wczoraj umyłem silnik w roverku 200 TD, 99 rok, przejechałem jedyne 800 metrów i po prostu zgasł............ do chwili obecnej go nie uruchomiłem, szczerze mówiąc (pisząc) nie wiem co robić, a mówią że głupota nie boli............
Ja w poprzednim aucie czyli honda crx silnik umylem raz pod ciśnieniem a potem co mycie/co drugie mycie przecierałem całość. Wszystko dokładnie odtłuszczone, pochowane wszystkie kable, przekaźniki, co tylko się dało, totalny pedantyzm a teraz? Raz umyłem silnik w r600 zaraz po kupnie i mam do gdzieś, to auto ma jeździć.
Tak wyglądała komora w crxie zaraz po kupnie
a tak potem
hvil [Usunięty]
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 16:49
u mnie troche lipa bo niestosowali juz pelnej solony pod silnikiem tylko taą szczątkową z przodu ale tezstaram sie go trzymać czyściutki wyplakowany:-D
Jakie elementy należy zabezpieczyć przed myciem silnika? Można zdjąć pokrywę górną? Może jakieś zdjęcie z zaznaczonymi elementami które trzeba osłonić.
Akumulator należy wyjąć przed myciem? Czy po umyciu akumulatora trzeba go ładować (bieguny podczas mycie nie połączą się wodą)?
Od spodu można być bez problemu?
Brt napisał/a:
Ja wychodzę z założenia ... nie szukam sobie kłopotów, więc nie myję silnika ... jak coś to wycieram szmatą i/lub przedmucham sprężonym powietrzem.
Jestem tego samego zdania
jak raz doprowadzisz do tego że silnik masz usyfiony że nic nie można dotknąć to potem zostaje tylko gruntowne mycie, umyj raz dobrze a potem tylko szmatką i powietrzem lecisz, tyle filozofii
To był tylko przykład. Do odkurzacza na pewno zaglądasz czyściej a nie myjesz środka tylko wymieniasz worek... a jego czystość ma dużo większy wpływ na nasze zdrowie niż czysty silnik samochodu, czy komora silnika...
Moje zdanie jest takie, że nie ma co popadać w skrajności. Czystość silnika nie daje nic poza "zdrowiem psychicznym" właściciela, a czasem może samemu silnikowi (osprzętowi) zaszkodzić.
No ale każdy swój rozum ma i robi co uważa za słuszne
Pozdrawiam!
_________________ Znalazłeś rozwiązanie problemu - opisz w ostatnim poście.
Jakie elementy należy zabezpieczyć przed myciem silnika? Można zdjąć pokrywę górną? Może jakieś zdjęcie z zaznaczonymi elementami które trzeba osłonić.
Od spodu można być bez problemu?
Witam,
ostatnio w moim byłym R200, który teraz należy do mojej mamy nastąpiła mała awaria miski olejowej, zbiornika wyrównawczego płynu chłodzącego oraz cybantów na rurkach od wspomagania. W wyniku zainstalowanej osłony silnika wszystko leciało na nią, a potem podczas jazdy bełtało się po całej komorze silnika. Wszystko było uwalone olejem, błotem itp. itd. Oczywiście mamie to nie przeszkadzało, ale mnie tak !
Postanowiłem śladami kolegów umyć komorę silnika. Pamiętając jednak o awarii alternatora (po wcześniejszym takim zabiegu) zabezpieczyłem go, wyjąłem komputer, akumulator, zabezpieczyłem puszkę z elektroniką i pojechałem resztę płynem K2 zakupionym w cenie 29 zł
Niestety zapomniałem zrobić zdjęcia przed pracą i nie ma skali porównawczej.
Poniżej fotka po myciu i wysuszeniu.
Czarny kolektor wydechowy to efekt moich wcześniejszych ulepszeń wizualnych,
kiedy jeszcze R200 był pod moim władaniem Pomalowane specjalnym lakierem do wysokich temperatur. Trzyma do dzisiaj, a już jakiś czas minął.
To nie diesel, ale zabezpieczenie elementów robił bym w ten sam sposób:)
W dieslu zabezpieczyłbym na pewno przepływomierz powietrza
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum