mysle ze uszczelniacze a wiesz jak mozna ewentualnie usunac ta usterke bo dosc mocno cieknie... wspomaganie chodzi jak nalezy a przewody raczej suche ....
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Wto Mar 23, 2010 18:36
Najlepiej oddać do regeneracji. Nowa przekładnia do freelandera kosztuje ok 2300zł
Wymienić samemu może być ciężko, gdyż nie wiem czy są zestawy naprawcze. Koszt regeneracji ok 700 - 900zł w tym montaż/demontaż, płyn i ustawienie zbieżności.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Wto Mar 23, 2010 20:25
I dlatego się sypnęła. Te przekładnie podobno nie wytrzymują długo we Freelanderze.
win32 [Usunięty]
Wysłany: Wto Mar 23, 2010 21:22
A potem będzie drożej bo albo skończysz na drzewie, albo kogoś skrzywdzisz...
Dalej kupujcie 'OKAZYJNE SUPER STANY' za 18.900 z allegro Poza tym jak masz od opla , to bankowo masz zniszczony wieloklin od kolumny kierowniczej, bo jest inny w oplu i w LR
Jak masz od opla , to wywal to jak najdalej od auta i kup od LR nawet używaną do regeneracji.
Nowa przekładnia do freelandera kosztuje ok 2300zł
nie ma czegoś takiego jak nowa przekładnia do freelandera (oczywiście na alledrogo.pl sprzedawcy piszą że to nówki), bo ich nie produkują, możliwe jest tylko kupienie używki, czyli w najczęstszym przypadku przekładni już po regeneracji lub przerobionej przekładni RHD.
win32 napisał/a:
A potem będzie drożej bo albo skończysz na drzewie, albo kogoś skrzywdzisz...
to jest standardowy tekst osób które nigdy nie miały freelandera z przekładnią od opla a większość z nich nie wie nawet że przekładnia konkretniej od zafiry ma identyczne wytrzymałości co "oryginał" lr. Promień skrętu jedynie ma minimalnie mniejszy, a to jedyne może wyjść na dobre reduktorowi i wiskozie.
win32 napisał/a:
Poza tym jak masz od opla , to bankowo masz zniszczony wieloklin od kolumny kierowniczej, bo jest inny w oplu i w LR
niekoniecznie, da się zrobić bez "niszczenia" wieloklina.
_________________ Nie gore-tex, a chęć szczera, zrobi z Ciebie globtrotera!
win32 [Usunięty]
Wysłany: Sro Mar 24, 2010 18:12
Kolego legion . Przekładnia od opla jest od opla. A przekładanego freelandera uważam za rzeźbę w stobole - sorry. Ale od produkowania samochodów jest fabryka , a nie pan józek który twierdzi że się zna... Jeżeli rózni się parametrami (choćby skrętem) to nie jest częścią do tego samochodu.
I nikt mi nie wmówi że freel poprzekładce jest fenomelnalnym bezawaryjnym samochodem... patent osób których albo nie stać na normalne auto a chcą mieć , albo tych sprzedających żeby łatwo zarobić na nieznających się...
Jak ktoś chce jego wola - ale musi się z tym liczyć że ma 'dorabiane' auto i są z tego pewne konsekwencje.
Poza tym , lepiej nawet kupić używaną LR i oddać na spokojnie do remontu...
Ostatnio zmieniony przez win32 Sro Mar 24, 2010 18:23, w całości zmieniany 1 raz
Interesowałem się tematem dla kolegi więc wiem co piszę.
[ Dodano: Sro Mar 24, 2010 18:25 ]
Nie wiem czy wiesz ale firma TRW np. tez nie sprzedaje przekładni "nowych". Są to zazwyczaj przekładnie po regeneracji w fabryce TRW dlatego warunkiem zakupu w przystępnej cenie jest zwrot starej przekładni. Kiedyś robił tez tak LUK ze sprzęgłami.
Apples nie musisz mi tych linków podawać bo swego czasu w tym siedziałem i sam świadomie zrezygnowałem z przekładni oryginalnej regenerowanej h.... wie ile razy, wolałem już nowego opla. Win jak od opla to zła ale jak od crv to się wszyscy podniecają że taka świetna? Nikt nie mówi o przekładaniu auta przez pana józka. Parametry mówią same za siebie. Nie mniej jednak kwestia czy ktoś się decyduje na magiel od opla czy "oryginalny" jest sprawą osobistą osoby która się decyduje na przekładkę. A zawsze największymi przeciwnikami będą osoby które z tą przekładnią żadnej styczności nie miały. Powiesz że to nie bezpieczne? Ile freelanderów rocznie się w polsce przerabia? kilka tysięcy, o ilu wypadkach słyszałeś? Ja o żadnym a to że kolesiowi odpadło koło i miał klamkę po prawej stronie nie znaczy wcale że padła przekładnia i tym bardziej ze to był opel.
[ Dodano: Sro Mar 24, 2010 20:24 ]
jeśli nie ma osłony pod silnikiem to możliwe że coś wpadło pod tą karbowaną gumę i uszkodziło jakiś simering.
_________________ Nie gore-tex, a chęć szczera, zrobi z Ciebie globtrotera!
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Sro Mar 24, 2010 20:54
Legion1349 napisał/a:
Apples nie musisz mi tych linków podawać bo swego czasu w tym siedziałem i sam świadomie zrezygnowałem z przekładni oryginalnej regenerowanej h.... wie ile razy, wolałem już nowego opla.
Legion1349 napisał/a:
nie ma czegoś takiego jak nowa przekładnia do freelandera
Napisałem aby pokazać że nie trzeba rzeźbić aby mieć przekładnie i że nowe są dostępne, więc dalsza dyskusja jest zbędna. Przynajmniej w tej kwestii.
[ Dodano: Sro Mar 24, 2010 20:54 ]
Kot napisał/a:
a i czy wyciek moze byc spowodowany jakas błachostka i obejdzie sie bez koniecznosci wymiany??
Raczej tak. Kwestia czy oddasz do regeneracji lub czy sam wymienisz uszczelniacze. Koszty wymiany uszczelnienia są takie jak napisałem wcześniej. Możesz zaoszczędzić parę złoty demontując samemu. Ja swoją regenerowałem http://www.nagengast.pl/ Można do nich wysłać kurierem. Najpierw jednak podjedz gdzieś na kanał aby zlokalizować dokładnie wyciek.
win32 [Usunięty]
Wysłany: Sro Mar 24, 2010 21:11
Nie, od CRV też nie jest świetna... żadna część która nie jest przeznaczona do danego modelu nie jest świetna. Nawet pomimo standaryzacji są różnice.
Miałem do czynienia z kilkoma przekładkami... i były w nich mniejsze lub większe błędy i jakieś rozmaite patenty - Niektóre wpływały na komfort, a niektóre na bezpieczeństwo... I niestety jestem wrogiem takich rozwiązań.
Wszystko jest pięknie i fajnie , przychodzi zima, albo mija kilka miesięcy (zależnie od użytkowania auta) , i się okazuje że luty puszczają , są przebicia, płyny zaczynają ciec , elektryka siada itd , gdzieś się leje woda do środka, paruje/nie , zamki zdychają - można tak bez końca. A najczęściej są to usterki trudne do znalezienia i czasochłonne . A co ciekawe nie występują w autach wiekowo podobnych - tylko 'nie dłubanych'
I potem przyjdzie taki i jęczy że LV to badziewie bo się psuje...
apples zgodzę się dyskusja nie ma celu bo to lekki offtop, nie miałem ani nie mam zamiaru się wykłócać bo to bez sensu, ale jak dla mnie przekładnia nawet od TRW i tak nie jest i nigdy nie będzie nówką, a niestety często zdarza się że regenerowane przekładnie klękają (znam kilka przykładów - na przykładzie freelandera, nie wiem jak jest z innymi autami) i nigdy nie wiadomo ile taka pożyje. Win demonizujesz trochę przekładki, ale rozumiem że jesteś ich przeciwnikiem, fakt faktem masz rację z tymi różnymi patentami. Sam też widziałem różne dziwne rozwiązania typu zaklejanie otworu po serwie pianką montażową czy też obudowa klimy przerabiana rozgrzanym śrubokrętem, nie mniej jednak lr i tak jest dość awaryjnym samochodem, nie mówię tu o awariach związanych ze złym przełożeniem auta tylko np układ przeniesienia napędu czy też niektóre elementy tylnego zawieszenia. BTW co przy przekładce jest nitowane? Bo prawdę mówiąc nie kojarzę co przy przekładce można by nitować.
_________________ Nie gore-tex, a chęć szczera, zrobi z Ciebie globtrotera!
Jak chcesz to mogę załatwić przekładnię do Freelandera - używkę z Niemiec w cenie około 700-800zł
Odezwij się do mnie po 12 maja.
Mam też dojście do Freelanderów - Europa 1,8 Benzyny po HGF - różne części Niemiec.
Wersje 3 dzwiowe różne kolory ceny w granicach 1500EUR.
Roczniki 2000-2002.
Myślę że warto - ja jeden borę dla siebie.
Coś więcej będę wiedzieć po 15 maja.
Grunt to dobrze go naprawić po HGF.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum