Od pewnego czasu z serca mojego roverka wydobywa się odgłos podobny do turbiny w dieslu, jednak mam benzynkę;) Sugerując się postami z forum postanowiłem wykręcić alternator i udać się z nim do elektryka, ponieważ sądziłem że łożysko alternatora ma już dość;) Okazało się, że łożysko jest zdrowe, jednak jakieś pierścienie w alternatorze należało wymienić. Elektryk skasował pieniążki, a odgłos pozostał
Proszę o pomoc, nie mogę słuchać jak mój roverek się męczy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Kwi 26, 2010 17:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Pon Kwi 26, 2010 19:19
Trzeba by niestety poodłączać coś niecoś od silnika (wspomaganie, klima, alternator - wszystko co napędzane paskami) i sprawdzić jak zachowuje się sam. Wtedy można szukać dalej.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Sugeruję przyjrzeć się pompie wspomagania. W moim R przez zimę było w miarę ok (z racji ujemnych temperatur, a co za tym idzie większej gęstości oleju), natomiast teraz słychać jak wyje . Ściągnij pasek z pompy wspomagania, odpal silnik. Jeżeli wycie nie pojawi się, będziesz wiedział co masz do wymiany
Generalnie rozrząd wymieniałem 10 tys km temu, zaraz po zakupie auta. Mechanik niestety był d**a, a ja nie dopilnowałem i nie wymienił pompy wody, którą jednak wymieniłem w lutym. Pompa wspomagania właśnie też mi chodzi po głowie, jednak na zakrętach ani nie wyje mocniej ani mniej Będę musiał posłużyć się sugestią darka_wp i odłączać kolejno wszystko. Zrobię to w piątek/ sobotę i dam znać co i jak. Pozdrawiam:)
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Kwi 26, 2010 22:59
Jak u mnie pojawił się świst przypominający odgłos turbiny (też mam benzynę) to skrzynia biegów zaczęła umierać. Pojeździłem tak jeszcze ze 2 miesiące i świst przerodził się w wycie. Wymieniłem skrzynie jakieś pół roku temu i na razie cisza.
_________________ Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
Więc, nie widząc nadziei, udałem się do mechanika poleconego przez znajomego. Winna okazała się któraś rolka na pasku od alternatora. Auto chodzi ciszej, aczkolwiek mam kolejne pytania odnośnie mojego autka To już jednak w innym poście
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum