Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 12 Skąd: Okolice Krakowa
Wysłany: Pią Maj 21, 2010 17:33 [R200 1.4 8v 98r]Tydzień na deszczu nie pali
Witam!
Autko stało tydzień na tych dużych deszczach na polu,w ogóle nie palone, dziś chciałem wyjechać i nie odpala;/Kręci już prawie bierze ale nie może załapać, I tak cały czas tak aż, mi akumulator padł i musze iśc do kumpla pożyczyc,Jest iskra,Pąpka pracuje, Wziąłęm suszarke i ogrzewałem kopułe, ecu i róźnie wtyczki, ale to samo nie chciał załapać, a bardzo niewiele brakuje, Pomoże ktoś? Co sprawdzić, co robić żeby udało się bez mechanika?. Gdzię znajduje się czujnik położenia wału?? Myśle że jak co dziennie bym go przepaliał , to nic by się nie działo;/
SPAMU¦
Wysłany: Pią Maj 21, 2010 17:33 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 22 razy Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 508 Skąd: Z Google :)
Wysłany: Pią Maj 21, 2010 20:48
jak zaczyna lapac sproboj dodac lekko gazu.. ewidentnie wilgc zrobila swoje. u mnie znowu po przejechaniu po zalanej drodze zapala sie kontrolka od oleju jak sie okazalo kosta od czujnika byla zalana
_________________ www.dvhk.eu nowe forum nowe mozliwosci
Mialem tak samo w Polonezie. Pomoglo od razu jak wymienilem kable. Warto przyjzec sie tez kopulce i palcowi rozdzielacza.
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Mam to samo koopulke i palecz czyscilem wiec obstawiam kable skoro iskra jest to cewka sprawna;) warto tez wymeinic swiece jesli dlugo byly nie zmieniane
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Kable daja naprawde bardzo duzo. Kupilem Poloneza przed zima. Wlasciciel powiedzial, ze jak sie odpala go z rana z benzyny to trzeba dlugo krecic, bo benzyna musi sie przepompowac z baku. Potem zima ciezko zapalal, na poczatku na 3 gary, teraz po zimie jak padalo to juz wogule trzeba bylo go krecic np. pol godziny i zapalal, gasl, raz na dwa gary, raz na trzy i tak przez kolejne pol godziny, az zaczynal zalapywac czwarty gar i samochodem mozna bylo jezdzic. Pewnego razu po nocy w ulewie nie chcial juz zapalic wogule, co zalapal na dwa gary to gasl. Zmienilem kable, usiadlem w fotelu kierowcy i mysle sobie: kurde duzo juz krecilem, a teraz trzeba bedzie pokrecic, zeby sie ta benzyna przepompowala (pojechalem do sklepu po kable, wiec powinna zdazyc splynac, poza tym splywa, bo cos jest nie tak z plywakiem chyba). Doslownie dotknalem kluczyka i auto normalnie odpalilo, jakie bylo moje zdziwienie ile daja kable
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 12 Skąd: Okolice Krakowa
Wysłany: Sob Maj 22, 2010 17:40
Miesiąc temu wymieniałem kable i świece, Więc co jeszcze raz??"Zauważyłem że jedna świeca jest trochę pęknięta, do wymiany ale to chyba nie ma nic do rzeczy?? Więc co mam robić???
Zalezy jakie kable i jakie swiece kupowales. Jezeli jedna swieca jest peknieta to napewno trzeba ja wymienic i napewno jest cos nie tak.
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum