i to w sumie dobra decyzja, jak buda jest prosta a środek zadbany to można się zainteresować i stargować itak zrobisz remont i tak, widzałeś, koleś pisze, że pali mu litr na 1500km... no zdrowy silnik to to nie ejst, remont murwoany a cena wyższa...
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
SPAMU¦
Wysłany: Pią Cze 11, 2010 22:04 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
a co myślicie o takim: 216 nie-coupe ze skrzynią do wymiany. Nie jest to coupe niestety, ale ładnie wygląda, nie ma gazu, ale myślę że spalanie jakoś bym przeżył. Napiszcie mi co z tą skrzynią? Pasuje od innych z tej serii, od nowszych, od Hond jakiś? Taka by się nadała: http://moto.allegro.pl/it...nia_biegow.html ? Ile za wymianę biorą no i co o nim myślicie.
silnik zasyfiony i zapocony źle nie wygląda, ale nie licz, że Ci spali 6l benzyny. W mieście ptrafi nawet 11 wciągnać. Skrzynia od hondy concerto, rovera coupe/cabrio/tourer/hatch, może podejść od innych Dserii ale nie wiem jak CI spasuja mocowania, możliwe, że od CRX coś dobierzesz, kwestia zorientowania się w przełożeniach skrzyni, żebyś miał w maire normalne prędkosci obrotowe na poszczegolnych biegach. No i jak już zrzucać skszynie, to wymienić sprzęgło i uszczelnaicz na wale, także koszty 100-150zł to można między bajki włożyć, bo samo sprzęgło będzie kosztowało ok 300-400zł..No i na koniec, co tej skrzyni się stało? Hondowskie skryznie są bardzo wytrzymałe, znoszą sporo większe moce niż seryjne i nie narzekają, także troche to dziwne...
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Piszesz że będziesz szukać nawet parę miesięcy więc uważam temat za aktualny. Nie będę Ci podsuwał pod nos konkretnego samochodu. Chcę tylko napisać wiem że się narażę ale cóż.
Markzo wiesz że mam do Ciebie wielki szacun i nie raz mi pomogłeś co cenię sobie naprawdę bardzo wysoko i mam nadzieję że kiedyś ja będę mógł się odwdzięczyć. Wracając do sedna to wiadomo każdy chwali co ma i do czego jest przyzwyczajony, ale jak dla mnie czytając Twoje posty to masz po prostu zboczenie na tle silników d16 ogólnie hondy. Wydaje mi się że gdyby Twoja Coupeta miała 16k4f to byś kochał i chwalił te silniki pod niebiosa.
Co do autora to wiesz na hgf trzeba sobie naprawdę zasłużyć. Jak masz jakieś pojęcie o silnikach serii K i wiesz na co powinieneś zwracać uwagę to nie ma mowy o hgf. Ja swoją Coupe mam już 15 miesięcy i zmagałem sie jako zielony z ubywającym płynem, temperaturami itp. Jak tylko poznałem silnik tak skończyły się problemy. Samochodu nie oszczędzam. Często jeżdże nim po leśnych drogach, Przedwczoraj na autostradzie wycisnąłem z niego 198km/h według gps przez odcinek prawie 70km i brakowało jeszcze do samej deski... tylę że opony współczynnik S do 190km/h więc bałem się sprawdzić czy wyciągnie to co ma na liczniku. W nocy w Poznaniu często szaleje na światłach. Ogólnie to ten silnik to jest bajka bardzo szybko rozpędza autko. Już kiedyś pisałem ale nie którzy nie wierzyli do 8sec ale skoro dla Ciebie to jest mało czy nawet niech było nawet 12sec od 0-100km/h to kup nie wiem lancer, impreze czy coś takiego. To tyle odnośnie silnika serii k a w Polsce ogólnie jak znajdziesz Coupe 1,8 VVC to gratuluje bo ja przez 1,5 roku nie widziałem takiego auta z kierą po lewej. A nie zrozum że katuje swoje auto po prostu wykorzystuje jego potencjał i cieszę się tym co mi daje. A po lesie to też nie szaleje nie driftuje jak nie którzy po prostu teście mieszkają i to jest bardzo uważna jazda i bardzo powolna oczywiście.
Teraz co do bzdur że nie ma okazji. Ja dałem za sprowadzone auto 2800zł przebieg miał 120tys. Nie mówie że nie włożyłem w niego bo przednia szyba była pęknięta. Ogólnie to ja w nim wszystko wymieniałem na nowe czy sprawne czy nie. Silnik był i jest igła. Byłem nawet u PHJOWI i sam powiedział po wymianie rozrządu że wierzy w to że ten silnik ma taki przebieg. Samochód widziało kilka osób posiadaczy 200 i 400 z tym samym silnikiem i same mówiły że chciałyby żeby ich silniki tak pracowały. Także wszystko zależy jak trafisz. ja włożyłem w swoje auto nie liczyłęm ale pewnie z 6tys poszło ale jak pisałem wymieniam wszystko jak leci. Choć miałem sprawną elektrykę to wymieniłem na nową i przeniosłem od razu na górę z pod silnika. Teraz wymieniam łożyska kół przód i tył choć szumi mi tylko jedne tylne łozysko. Do tego zabawy z tapicerką doszły był oryginał, potem ekoskóra, pózniej flock czyli pokrycie zamszem, a teraz jadę po oryginalna znów. Ostatnio próbuję z premedytacją spalić sprzęgło żeby wymienić na nowe tyleże ono nie chce dać za wygraną... Zostało jeszcze odmalowanie całego auta choć nie wygląda źle no ale połowa rodziny to lakiernicy więc po kosztach.
Ogólnie samochód mi sie nie znudził ani trochę co w moim przypadku jest bardzooooooooo dziwne. Ogólnie jeśli się zdarzy że będę chciał sprzedać swoje auto to z tym silnikiem co teraz siedzi i o ile bedzie wizualnie wypieszczone już to za mniej niż 12tys go nie puszczę. Raczej go zajeżdżę na śmierć jak oddam taniej. Na wszystko mam faktury i stare części i całą masę zapasowych...
Teraz za 1tys funtów chyba kupię nowy silnik 2.0t Rovera z turbiną t28 ponoć po mocnych ulepszeniach i koleś mówi że ma 300KM no ale żeby to zweryfikować to muszę czekać do września aż wróci z Anglii tym samochodem...
Sory za offtop jakoś się tak samo pisało reasumując jeśli masz tak ograniczony budżet i nie masz zbytniego zamiaru ładować w to auto to go nie kupuj bo popłyniesz. Pamiętaj przede wszystkim pomijająć kwestię wyboru silnika że ta buda jest dość żadka więc w razie wypadku nie jest łatwo o części już nie mówię pod kolor choć ja mam to szczęście że mam chyba flagowy dla tego modelu kolor bynajmniej na wyspach niebieska perła.
Więc dobra rada dobrze się zastanów zanim kupisz. Chodź nie odradzam tego samochodu bo jest po prostu zajebisty
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Markzo wiesz że mam do Ciebie wielki szacun i nie raz mi pomogłeś co cenię sobie naprawdę bardzo wysoko i mam nadzieję że kiedyś ja będę mógł się odwdzięczyć. Wracając do sedna to wiadomo każdy chwali co ma i do czego jest przyzwyczajony, ale jak dla mnie czytając Twoje posty to masz po prostu zboczenie na tle silników d16 ogólnie hondy. Wydaje mi się że gdyby Twoja Coupeta miała 16k4f to byś kochał i chwalił te silniki pod niebiosa.
Przecież w tym temacie były prawie same d16tki, a ja nigdzie nie napisałem, że to boski silnik, ani że jest lepszy niż k seria, mało tego, pisałem że to fajne silniki vvc i 1.6 więc nie kumam..
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Vesper416, kupiłeś za 2800zł włożyłeś 6000 to razem prawie 9K i to jest okazja? Po za tym śledząc historie twoich tematów wychodzi na to, ze jednak jak na przejechane 120tys to trochę tych usterek miałeś...
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Pływak, Niby jakie usterki miałem?
Pęknięta szyba o której wiedziałem.
Ok najpoważniejszą usterką było zabicie pompy paliwa bo przez własną głupotę dłuższy czas jeździłem na rezerwie bo szkoda mi było zalać balak.....
A no i miałem problemy z układem chłodzenia bo miałem wadliwy korek
Poza tym żadnych usterek nie miałem no chyba że wymiana rozrządu czy innych eksploatacyjnych rzeczy typu wahacz i łącznik stabilizatora to usterka?
Oj nie przepraszam kiedyś dawno temu urwałem przewód od podciśnienia i nie zauważyłem tego i miałem wtedy problemy z uruchomieniem auta. Ja kupiłem auto w nie najgorszym stanie a to że wkładam w nie dużo kasy to moja sprawa bo auto picuje dla siebie, dlatego też napisałem że w coupety jest co ładować.
Powiem więcej wczoraj kupiłem kolejną okazję za 3tys i miał iść na żyletki na poczet mojego a okazało sie że zostawie go dla lepszej połówki i szykuje się jeszcze do kupna rozbitka na dawcę.
Markzo, nie o to mi chodziło zresztą miałem wyedytować tamto bo czytałęm jeden temat ... nie ważne
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie chce mi się wyszukiwać wszystkich Twoich tematów w dziale usterek bo jest tego sporo. Na szybko co pamiętam to coś z wtryskami, cofnięta koła i pewnie jeszcze "parę" innych niespodzianek. Dla mnie kupienia auta okazyjnie to kupienie auta za małe pieniądze w b.dobrym stanie technicznym, a nie kupienie auta tanio i wpakowanie w niego 200% wartości. Sam w swoje auto wpakowałem sporo kasy ale wszystko poszło przede wszystkim na 2 komplety felg z oponami, nowe wnętrze, audio i inne pierdoły niezwiązane ze stanem technicznym pojazdu. Co do swapu na 2.0T to jeszcze nie tak dawno pisałeś, ze jeździłeś i nie ma wielkiej różnicy w stosunku do 1.6? Co do ceny i niby mocy tego silnika to wydaje mi się, że podniesienie mocy do 300KM kosztowało by więcej niż koleś chce za cały silnik...
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
no to widzisz nie jesteś na bieżąco. Podejrzewałem wtryski a okazał się wężyk podciśnienia trzaśnięty i pisałem że po wymianie auto chodzi jak zegarek. Co do kół no to znów jesteś nie w temacie ale to ze względu raczej dlatego iż nie posiadasz coupe. Jak się okazało koła nie były cofnięte tylko były montowane w coupe 2 rodzaje drążków reakcyjnych o różnych długościach. Nie wiedzieć dlaczego to głównie samochody z włoskiego rynku posiadały drążki dłuższe. Zresztą pisałem że mój samochód miał badania podłogi geometrii i inne i to nie w jednym zakłądzie. Nawet nasz mechanik forumowy bił się w pierś że samochód nie miał stłuczki no chyba że Ty wiesz swoje... Tak czy owak wyszło to przejrzeniu dkładnym epc oraz porównaniu dziesiątek egzemplarzy samochodu..... Co by nie było uszkodzone w moim aucie to jest dawno naprawione co znaczy że je mocno dofinasowuje. NIe wiem o co ci chodzi? Może Ci żal nie wiem. W każdym razie ja auto szykuje pod siebie i nie zaglądam Ci pod maskę. Jedni jeżdżą tym co mają i w ogóle nie inwestują w samochód, tylko paliwo lać i nawet oleju nie zmienić bo i tak jeździ... inni bazują z naprawami tylko i wyłącznie na szrotach... A ja widocznie zaliczam się jak widać do bardzo wąskiej grupy która o auto dba i ładuje w nie ile wlezie. Jedni zbierają znaczki inni sklejają modele a ja mam swój samochód i każda nowa śrubka to powód do dumy.
Prosty przykład kogo samochód predzej zawiedzie kogoś kto wymienia wszystkie części na nowe bez względu na stan czy kogos kto "dba o samochód" na szrocie i naprawia najtańszym kosztem.....
Ogólnie to spójrz na swój samochód i przebieg jego napraw i zostaw to dla siebie bo widze że jesteś po prostu uprzedzony nie wiem dlaczego bo nie pamiętam żebym gdzieś w jakimś temacie krzyżował z Tobą posty....
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Znowu piszesz elaboraty szkoda, ze nie na temat. Nie chodzi mi o to, ze dbasz o auto i wszystko wymieniasz na nowe bo za to to akurat Ci chwała i życzę Ci również abyś doprowadził R do stanu idealnego. Bardziej mi chodzi o to, że uważasz swój zakup za okazyjny, a dla mnie tak to nie wygląda. Okazyjne to by było np. Coupe Markzo za 5k zł...
Cytat:
Może Ci żal nie wiem
Żal ma mi być niby czego? Coupe? Jak by coupe spełniało moje kryteria przy wyborze auta stało by pewnie teraz w garażu zamiast Alfy...
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
CHyba rzeczywiście się mijamy nawzajem. Dla mnie to była okazja bo
stosunkowo mały przebieg
zdrowy silnik
zero rdzy
i kasta była idealna
No ale czas skończyć to bo wiadomo każdy chwali to co ma i to tyle.
Co do tematu to tak jak pisałem decdując się na Coupe trzeba liczyć sie z kosztami i tyle. Jest stosunkowo mało. Większość zaniedbana. W razie stłuczki ciężko o części. Wybór silnika to kwestia gustu kupującego i to by było na tyle.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Samochodu nie oszczędzam. Często jeżdże nim po leśnych drogach, Przedwczoraj na autostradzie wycisnąłem z niego 198km/h według gps przez odcinek prawie 70km
Vesper416 napisał/a:
W nocy w Poznaniu często szaleje na światłach. Ogólnie to ten silnik to jest bajka bardzo szybko rozpędza autko.
Vesper416 napisał/a:
A nie zrozum że katuje swoje auto po prostu wykorzystuje jego potencjał i cieszę się tym co mi daje. A po lesie to też nie szaleje nie driftuje jak nie którzy po prostu teście mieszkają i to jest bardzo uważna jazda i bardzo powolna oczywiście.
jak to się ma do tego że stan jest super super ? z tego co piszesz to ten samochód to już ruina
Vesper416 napisał/a:
Ostatnio próbuję z premedytacją spalić sprzęgło żeby wymienić na nowe tyleże ono nie chce dać za wygraną...
jeszcze to masakra
Vesper416 napisał/a:
Teraz co do bzdur że nie ma okazji. Ja dałem za sprowadzone auto 2800zł... ja włożyłem w swoje auto nie liczyłęm ale pewnie z 6tys poszło ale jak pisałem wymieniam wszystko jak leci.
jak to się ma do tego co zaraz piszesz 12tys.? mi tu wychodzi jakieś 8800pln plus samochód ostro eksploatowany gdzie cena rynkowa to jakieś 3,5-4tys. a jak wiadomo nikt za te części ci nie odda
Vesper416 napisał/a:
Ogólnie jeśli się zdarzy że będę chciał sprzedać swoje auto to z tym silnikiem co teraz siedzi i o ile bedzie wizualnie wypieszczone już to za mniej niż 12tys go nie puszczę. Raczej go zajeżdżę na śmierć jak oddam taniej. Na wszystko mam faktury i stare części i całą masę zapasowych...
hmmm jak będę sprzedawał to wezmę za swojego jakieś 50tys
Vesper416 napisał/a:
Teraz za 1tys funtów chyba kupię nowy silnik 2.0t Rovera z turbiną t28 ponoć po mocnych ulepszeniach i koleś mówi że ma 300KM no ale żeby to zweryfikować to muszę czekać do września aż wróci z Anglii tym samochodem...
niestety bajeczki... na T28 wyciągnie max 260KM. Żeby zrobić te 300KM pod warunkiem ze silnik w dobrej kondycji trzeba dać min 8-9tys. ostatnio całość kalkulowałem. Jednak nadal pozostaje kwestia sprzęgła 1200pln oraz skrzyni chociaż tu jedyna rozsądna alternatywa to Quaife cena kolo 7tys.
Napisze krótko tu na forum cos się ostatnio dzieje. Każdy próbuje byc mądrzejszy od drugiego. Panuje tu ogólnie jakaś zawiść........ Jeszcze dzisiejszy wpisy na temat rangi ekspert juz mnie powaliły.
Co Ty możesz wiedzieć o czyimś samochodzie? Pisze tu o moim nie o tym co koleś zaproponował mi z super silnikiem? Tak jak kiedyś z Żukowatym gadałem. O czyiś samochodach to sie co nie którzy umieją wypowiadać zwłaszcza w dziale "Chce kupić". Nie wiem co wam siedzi w głowach ale jak widze wpisy typu nie bierz bo ma ryske na drzwiach lub nie bierz bo na podstawie zdjęć widze że samochód nie spasowany... to mi się śmiać chce. Pokażcie mi samochód który wyjeżdza z salonu i jest spasowany idealnie. Podejde z suwmiarką szczelinomierzem i udowodnie że nie jest. Więcej w samej marce Rover mankamentem jest pasowanie tylnich zderzaków z błotnikami.....
nie chce mi się juz tu pisać bo jak widać po mimo że temat ucichł i sie zakończyła dyskusja to zawsze znajdzię się ktos co ma do powiedzenia... Szkoda tylko że o sobie nic nie napisze...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
generalnie to szkoda komentować to co napisałeś, piszesz jak uzytkujesz auto i to woła o pomste do nieba, a na podstawie zdjęc można bardzo duuuuuuużo o aucie powiedzieć. A przy dzisiejszym rynku, gdzie wybór jest ogromny nalezy zwracać uwage innym ludziom, często napalonym, bo mogą się wpakować na mine.
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Jakie zdjęcia? Te kilka zdjęć zrobionych chwile po kupnie?Dobra ja koncze ten temat. Wiem jedno jeśli będę sprzedawać moje auto a szybko to nie nastąpi to nie będe sie powoływać na strone roverki.pl Będzie trzeba ściągnąć naklejkę z sitem z tylnej szyby.
Samochody zabytkowe też tak oceniacie? Gdzie blacha jest cienka jak bibuła dziurawa i bardzoooooooo ruda? Silnik przypomina pogniecone puszki po piwie......????
Nie chce nikogo tu obrazic jesli tak zrobiłem to najmocniej przepraszam. Niech każdy patrzy na to co ma a nie ocenia innych po zdjęciach....
A to co napisałem jak jeździłem tym samochodem to daje dowód na jego stan techniczny...
Z tego co się orientuje to na palcach jednej ręki można policzyć forumowe 200 z 16k4f które wyciągna magiczne 200km/h.
P.S Co z tymi wszystkimi forumowiczami którzy mieli stłuczki? I o zgrozo naprawiali swoje samochody.... Teraz bite budy kiedyś będą sprzedane i to z tego forum.......
Co nie którzy panowie na tym forum nawet nie wiem jakie nicki bo tyle się tego czyta w tygodniu podchodzą do sprawy zbyt poważnie mając w zanadrzut jedynie swoją amatorską wiedzę i jak to często bywa zdobytą tylko i wyłącznie w oparciu o te forum.
P.S Po raz wtóry prosze adminów o po usuwanie moich postów bo nic nie wnoszą do tematu.
Dziękuje
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Samochody zabytkowe też tak oceniacie? Gdzie blacha jest cienka jak bibuła dziurawa i bardzoooooooo ruda? Silnik przypomina pogniecone puszki po piwie......????
Ale zabytkowe samochody to zabytkowe samochody, nimi codziennie do pracy nie jeździsz
Jakie zdjęcia? Te kilka zdjęć zrobionych chwile po kupnie?Dobra ja koncze ten temat. Wiem jedno jeśli będę sprzedawać moje auto a szybko to nie nastąpi to nie będe sie powoływać na strone roverki.pl Będzie trzeba ściągnąć naklejkę z sitem z tylnej szyby.
Samochody zabytkowe też tak oceniacie? Gdzie blacha jest cienka jak bibuła dziurawa i bardzoooooooo ruda? Silnik przypomina pogniecone puszki po piwie......????
Nie chce nikogo tu obrazic jesli tak zrobiłem to najmocniej przepraszam. Niech każdy patrzy na to co ma a nie ocenia innych po zdjęciach....
A to co napisałem jak jeździłem tym samochodem to daje dowód na jego stan techniczny...
Z tego co się orientuje to na palcach jednej ręki można policzyć forumowe 200 z 16k4f które wyciągna magiczne 200km/h.
P.S Co z tymi wszystkimi forumowiczami którzy mieli stłuczki? I o zgrozo naprawiali swoje samochody.... Teraz bite budy kiedyś będą sprzedane i to z tego forum.......
Co nie którzy panowie na tym forum nawet nie wiem jakie nicki bo tyle się tego czyta w tygodniu podchodzą do sprawy zbyt poważnie mając w zanadrzut jedynie swoją amatorską wiedzę i jak to często bywa zdobytą tylko i wyłącznie w oparciu o te forum.
P.S Po raz wtóry prosze adminów o po usuwanie moich postów bo nic nie wnoszą do tematu.
Dziękuje
_________________
LOL. to jak użytkujesz samochody świadczy tylko i wyłącznie o Twojej kulturze motoryzacyjnej, tekstu o zdjęciach nie rozumiem tka samo jak o zdejmowaniu naklejek klubowych, chodziło o ocene samochodu na podstawie zdjęć sprzedającego, nie ma tu co tłumaczyć. co do magicznych 200km/h to nie jest to chyba żaden wyczyn, http://forum.roverki.eu/v...der=asc&start=0 w tym temacie nawet 1.4 jechało te 2 paki... dziwne jest to co piszesz, nie rozumiem i nie ogarniam.
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum