Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.7 Rok produkcji: 1994
Wymieniłem chłodnicę w moim Roverku, więc zapodam kilka fotek może kogoś to zainteresuje. Wogóle do ciężko było ją znaleść bo w większości firm ceny oscylowały ok 1tyś. zł. Ale znalazłem za 813zł, (później jeszcze za 720 ale już po czasie). Chłodnica jest z miedzi i brązu i polakierowana na czarno, firmy Nissens i pasuje idealnie, kopia orginalnej chłodnicy.
Wogóle to nic mi nie ciekło ani się niegrzało i z przodu moja stara chłodnica aż tak źle nie wyglądała:
Ale po demontażu, to co było pod wentylatorami!!
Pewnie lada dzień to by eksplodowało. To chyba wygląda tak jakby kiedyś był wyciek i korozja go zakorkowała.
a tutaj nówka chłodnica:
i z zainstalowanymi wentylatorami:
Tak samo teraz jeździ, ale jest o wiele lepszy komfort psychiczny. Teraz jedyne co mi może się zepsuć w układzie chłodzenia to zbiorniczek wyrównawczy który podobno w modelach Mk2 pęka.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Sty 05, 2011 09:30, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Cze 13, 2007 12:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Teraz jedyne co mi może się zepsuć w układzie chłodzenia to zbiorniczek wyrównawczy który podobno w modelach Mk2 pęka.
To prawda - mam już trzeci i też cieknie.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Ale to autko, to chyba wogóle jest nieźle "dłubnięte".
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1079
Wysłany: Nie Cze 17, 2007 21:48
Johny9p napisał/a:
a jaka srednice ma wylot przewodu na górze?
z tego co pamiętam (na oko) 7mm srednica wewn. przewodu na górze (jest to wlot do zbiorniczka), ale moge zmierzyc dokladnie suwmiarka, czemu pytasz?
tutaj fotka mojego zbiornika, umylem go calego , ale zauwazylem duzo mikropekniec na zewnątrz i w środku.
[ Dodano: Nie Cze 01, 2008 01:38 ]
Minął rok od zainstalowania nowej chłodnicy i niestety już koroduje
wogóle co za pomysł aby chłodnice robić z tak wysoko korodującego metalu jakim jest miedź. Moźe i przewodzi ciepło lepiej od aluminium, ale chyba tylko jako nowa. Przecież tej zimy nawet soli nie sypali a już wszystkie blaszki pokryte mam białym i niebieskim nalotem.
czysta miedź nie powinna korodowac
przeciez kable w instalcji nie koroduja
obawiam sie ze to jest jakis stop
Pierwsze słyszę aby miedź nie korodowała. Miedź się utlenia przez co powstaje zielonkawy nalot zwany patyną. Proces utleniania miedzi ustaje gdy wytworzy się na całej powierzchni warstwa patyny, a nie jak w przypadku żelaza aż do całkowitego utlenienia więc imo nie ma się czym przejmować...
Przewody elektryczne w instalacji nie korodują (śniedzieją), ponieważ są zabezpieczone izolacją. Zauważcie, ze tam gdzie nie są izolowane (np na stykach, złączkach itp) to lubią przyśniedzieć.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1079
Wysłany: Pon Wrz 14, 2009 08:29
AndrewS napisał/a:
blue pamietasz jaki numer miala Twoja chlodnica
moja chłodnica ma numer: 63317
Oprócz tych otworów na czujniki, ma jeszcze cztery otwory do oleju automatu.
Korozja się zatrzymała gdy dolutowałem do niej kabelek i połączyłem z karoserią samochodu, normalnie jest ona odizolowana i pewnie dlatego szybciej koroduje. Ale oczywiście gdyby była dostępna aluminiowa to ją bym wolał kupić.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1079
Wysłany: Sro Maj 12, 2010 19:00
Greg, gdzie tak słyszałeś? producenci zwykle starają się aby takie części nie pasowały.
Gdybym teraz miał wymieniać chłodnicę to wolałbym poszukać czegoś tańszego np chłodnica od Poloneza ok 140zł, wymiary rdzenia : 570 x 322 x 23, trochę mniejsza więc trzeba by dorobić jakieś wsporniki do fabrycznych wentylatorów. Nie wiem jakie średnice kroćców ale niepowinny być większe.
Natomiast chłodniczkę oleju skrzyni trzeba by oddzielną zrobić, ale to nie problem bo jest bardzo duży wybór w sklepach komputerowych (water cooling). Miałem kiedyś taką ale zdemontowałem jak mi się przetarła rurka gumowa.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1079
Wysłany: Sob Wrz 11, 2010 20:24
Napiszę trochę odnośnie oddzielnej chłodniczki oleju skrzyni, może się komuś przyda. U mnie ona była w szeregu z fabryczną chłodnicą (za nią) , ale jeśli ktoś montuje chłodnicę boryga od manuala to taka oddzielna chłodniczka idealnie się sprawdzi.
Ja użyłem chłodnicy 120mm, o grubości 46mm. Do tego złączki 1/4" o średnicy wewnętrznej 10mm (zewn12mm) , wtedy gdy to wszystko składałem nie było dostępnych kątowych, teraz widzę że oferta w sklepach jest o wiele większa. Do spodu chłodniczki przynitowałem kawałek blachy który przykręciłem na blachowkręty do belki zderzaka. Jak widać na fotkach chłodnicę musiałem zamontować krzywo , pod kątem aby bo inaczej węże były by zabardzo zgięte. Gdyby króćce były pod kątem 90-stopni to chłodniczka mogłaby być równolegle.
Dodatkowo zamontowałem wentylator 12cm z regulacją obrotów. Złączki dolutowałem do chłodnicy bo gumowe oringi byłby zasłabe.
Chłodniczka sprawowała się bardzo dobrze, ale tak jak pisałem wcześniej, zdemontowałem ją bo wężyki zaczęły się przecierać, niedziwne bo dotykały do karoserii. Gdybym miał złączki 90st. to nie byłoby tego problemu.
Podłączenie rurek do skrzyni: Ze skrzyni wychodzą dwie metalowe rurki. Ta po prawej stronie (bliżej środka samochodu) to wyjście gorącego oleju, do niej podłączamy wąż gumowy który idzie do górnej złączki chłodnicy. (lub dolnej, nie jestem pewny jak jest lepiej)
Z dolnej złączki chłodnicy prowadzimy wąż do rurki powrotnej na skrzyni (po lewej stronie): >>fotka , dodatkowo na niej zamontowałem filtr przepływowy.
[ Dodano: Czw Maj 13, 2010 22:00 ]
widzę że w pierwszym poście wycięło kilka interesujących fotek starej chłodnicy, więc zamieszczam ponownie.
[ Dodano: Sob Wrz 11, 2010 21:24 ]
Niestety, ale w mojej chłodnicy już jest wyciek. Zauważyłem że gromadzi się biała masa jakby proszek na łączeniu rdzenia (blaszki) z plastikowymi bocznymi komorami. Zauważyłem to gdy odkręciłem plastikową osłonę od spodu, akurat jestem w trakcie wymiany płynu chłodniczego. Narazie zalałem mieszankę wody destylowanej i 1 litr G12++.
Więc to już nie jest powierzchowna korozja, biało-niebieski nalot tylko pączkująca gąbczasta biała masa wydzielająca się na styku rdzenia i bocznych komór.
NISSENS OE QUALITY..... no comments.
Niestety , ale można mieć dobre chęci, wydawać kase na oryginalne części i efekt jak wyżej. Jak teraz mi ta chłodnica walnie, to poprostu zapodam chłodnicę od Poloneza za 130zł, i oddzielną chłodniczkę skrzyni, wszystko powiąże na druty i opaski zaciskowe i taki 'redneck' zestaw pewnie wytrzyma więcej niż cały samochód.
ps. mój nowy zbiorniczek wyrównawczy który sprowadzałem z UK już ma powierzchowne mikropęknięcia takie jak miał mój stary zbiorniczek zanim zaczał przeciekać. Z tego co pamiętam to też nieźle za niego zabuliłem chyba ~400zł. Koniec, naprawdę koniec z oryginalnymi częściami.
Skąd ja to znam.
Mam taką samą nową chłodnicę od około roku i też pokryła się zielonym nalotem, jednak jak na razie jest szczelna. Zbiorniczek montowałem używany ale w bardzo dobrym stanie bez tych pęknięć na wiosne tego roku a już jakiś miesiąc temu musiałem go spawać bo jest w nim dziura i masa drobnych pęknięć. Myślę powoli nad zbiorniczkiem od poloneza.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1079
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 18:25
Dzisiaj zobaczyłem że taki sam wyciek jest też na górze chłodnicy, na fotkach widać jako biały nalot. Druga fotka dół chłodnicy.
Poniżej dolna część chłodnicy, od blaszanej części odchodzi płatami czarny lakier, ruda korozja. Skolei rdzeń zmienia kolor na zielono-niebieski. Rurki od skrzyni biegów też korodują. Jedyne co mogłem zrobić to spryskać wszystko olejem napędowym, poprzednio zabezpieczałem woskowym Tectylem ML w sprayu ale jak widać bez efektu.
[ Dodano: Nie Wrz 19, 2010 23:01 ]
Chłodnica dzisiaj walnęła, tzn wyciek jest taki że ciurkiem wszystko wylatuje. Nie wiem czy to tylko zbieg okoliczności czy ma jakiś związek, ale przez ostatni tydzień jeździłem na destylowanej + 1 litr G12++ aby wypłukać poprzedni płyn borygo.
Wczoraj zalałem mieszanką 50:50 G12++, a w rzeczywistości musiała jeszcze bardziej się rozrzedzić bo tester pokazał -24^C.
Dzisiaj otwieram maskę a zbiorniczek pusty, nalewam mieszankę a tu ciurkiem leci z dolnego węża, więc odkręcam osłonę poprawiam opaskę, i nadal leci, zakładam drugą, też tak samo. Wkońcu zdjąłem wąż i dopiero zauważyłem że blacha rdzenia która zaciska się na bocznych plastikowych komorach jest odchylona, tak jakby zasłabo zaciśnięta.
Na fotkach poniżej to widać, pierwsze dwie fotki odchylone blaszki , to jest nad dolnym króćcem, trzecia fotka druga strona chłodnicy (przód) blaszki są zaciśnięte.
Po prawej stronie chłodnicy blaszki są poprawnie zaciśnięte, natomiast biały nalot świadczy od malutkim przecieku , ale to już korozja
Spróbuje to w imadle jakoś zacisnąć, może się uda, tylko ciekawe czy już jako nowa taka była czy samo się rozgięło.
[ Dodano: Pon Wrz 20, 2010 10:56 ]
Niestety w imadle te blaszki zamiast dosunąć się do plastikowej komory, rozpłaszczają się w bok. Nie wiem co teraz robić, może zawiozę do jakiegoś zakładu gdzie naprawiają chłodnice, napewno będzie taniej niż nowa.
[ Dodano: Wto Wrz 21, 2010 19:25 ]
Wczoraj ojciec zawiózł mi tą chłodnicę do zakładu gdzie je reperują, a był nawet w dwóch. Dzisiaj telefon że nie da się jej uratować, próbowali na nowo zaciskać ale przy próbie szczelności nadal przecieka i wogóle dziwią się że Nissens taka lipa
To jakieś fatum, w ciągu ostatnich paru tygodni wydałem na ten samochód ponad tyś zł, łożyska i przeguby 500zł, wyważanie 8 kół 140zł, płyn chłodnicy 330zł.
Aha.. nawet ostatnio przestała działać dmuchawa, naszczęście to był przekaźnik który miałem drugi zapasowy.
Teraz nawet żałuję że wyrzuciłem moją starą oryginalną chłodnicę, ta z fotek w pierwszym poście.. była zardzewiała ale plastikowe boki przynajmniej dobre więc mógłbym regenerować, te boki w Nissensie podobno napuchły..
Mam teraz trzy opcje:
1. zakup drugiej Nissens do 827 automat
2. zakup chłodnicy do 800 manual (widziałem kiedyś taką na allegro aluminiową za 600zł (!) ale teraz nie ma już ogłoszenia, i podłączenie oddzielnej chłodniczki do skrzyni którą mam tylko musiałbym przerobić kroćce aby wężyki się nie zginały
3. rzeżba z chłodnicą od innego samochodu, ale kłopot z czujnikami temperatury. podobne wymiary ma od grand cherokee.
Jakby ktoś kupował ostatnio chłodnicę do 800setki , nawet manual to proszę napiszcie w jakiej cenie, albo czy była z brązu czy aluminium. Dzięki.
Ja kupowałem rok temu nową nissensa do automatu. Wykonana jest tak samo jak ta twoja, tzn środek mosiężny a boki plastikowe.
Można łatwo przerobić chłodnicę od manuala wkładając do środka te mosiężne kanały olejowe od chłodnicy z automatu. Generalnie wystarczy wywiercić jedynie dwie dziury, no i trzeba rozmontować chłodnicę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum