Wysłany: Nie Paź 31, 2010 19:27 [R45] Problem z wolnymi obrotami
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 2001
01 R45 1.4 16V
Póty dzban nosi wodę póki się ucho nie urwie?
Problem z wolnymi obrotami przeobraził się w Check engine na pulpicie. Pomimo wykasowania błedów w komputerku (po kilkukrotnym ponownym uruchomieniu i sprawdzeniu: błedów nie było) jakieś 100 km po tym. A roverek dalej jeździ jak jeździł. Wszystko ok poza problemem z wariacjami wolnych obrotów. Wyczyściłem i sprawdziłem silniczek krokowy, przepustnicę, sensor wolnych obrotów. sprawdziłem świece i przewody, filtr powietrza zmieniłem na K&N, ..... . Ktoś coś podpowie?
_________________ Latanie jest bezpieczniejsze od jazdy po polskich drogach
Ostatnio zmieniony przez szoso Czw Lis 25, 2010 16:06, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Paź 31, 2010 19:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Szybciej byłoby napisać jakich nie wykasowałem. Uscislę: pierwszy odczyt był w postaci długiej listy(mam w aucie) i błedow było kilkanascie, w zasadzie wg wykonującego odczyt wszystko do d... , nawet klima. Po wykasowaniu błedow na ponownym sprawdzeniu nie było błedow ale roverek dalej miał problem z wolnymi obrotami (doprecyzuję: nie za kazdym razem schodził do minimalnych obrotow i gdzie sie zatrzymał takie miał) ale z przyspieszaniem, moca, rowna praca itp nie miał problemow. Za chwile siegne do auta to wypisze, teraz musze pracowac. Sorki za pisownie bez znakow diaktrycznych, moja nowa przegladarka dale mi popalic, zaraz ja usune i zmienie na cos normalnego.
_________________ Latanie jest bezpieczniejsze od jazdy po polskich drogach
Kolego sprawdź linkę od gazu, zdarza się ze to nie przepustnica ani korkowiec est winny tylko zacinająca się linka. Z tego co wiem to można dopasować od poloneza, koszt to pewnie 10-15 złotych
Linka juz wcześniej podejrzana została sprawdzona, jest ok. Hmmm, koło zacieśnia się wokół przepustnicy więc dzisiaj kupuję uszczelkę i robię jej generalkę. Błąd jaki mi się wyświetlił po usunięciu Check engine to Fuel trim malfunction i vehicle speed sensor malfunction. sensor sprawdzony i odpowiada jak należy, mapy zresetowane .... a roverek dalej swoje jak dotychczas. Na razie dzięki za współpracę, elektronika oki więc trzeba się wziąć za fizyczną robotę. A swoją drogą zastanawiam się jaki błąd mogłem popełnić przy pierwszym czyszczeniu przepustnicy
_________________ Latanie jest bezpieczniejsze od jazdy po polskich drogach
To ze tak wszystko posprawdzales nie znaczy ze zaraz dziala oki .Na poczatek ,na rorgrzanym silniku jak zawiesza sie te obroty cofnij ramie przepustnicy do konca ,tak lekka sila moze sie delikatnie zawieszac (nie linka ,sam "motylek"). Jak nic nie daje to na zawieszonych obr. zdejmij obejscie powietrza te co idzie na silniczek krokowy (nie na silniczku ,tylko z drugiej strony-ta gumowa rurka) i zatkaj palcem, zobacz czy spadaja obroty do normalnego poziomu-jeszcze raz silnik rozgrzany. Po czyszczeniu krokowca trzeba go lekko przesmarowac bo sie moze zacinac, niby syf moze sie przylkejac, ale nie ma rady. Jakac oliwa do zamkow-cos delikatnego, od biedy WD40. Jest jeszcze potecjometr przepustnicy do sprawdzenia-opornosc wyjsciowa ok 595ohm.
Grzem napisał/a:
Fuel trim malfunction
Za to odpowiada sonda lambda. Znaczy sie steruje tym procesem .Problem moze byc w sondzie , kompie lub raczej nie-we wtryskiwaczach ewentualnie w polaczeniach elektr. Pozdr.
Hmmm.... , z tego wynika, że nawet sobie nie mogę ufać bo mogę się pomylić. Sonda jest oryginał, wiadomo, że wiek jej nie pomaga a raczej szkodzi z czasem, więc przyjmuję sugestię i sprawdzę jeszcze raz. Komp wygląda z zewnątrz podejrzanie, jakby ktoś próbował coś ale nie jestem pewien. Potencjometr był sprawdzony i ohmy się zgadzają więc raczej odpada. Z krokowcem to taka historia: 2 razy zdejmowany i dwa razy czyszczony i smarowany a za każdym razem sprawdzany czy pracuje. No ale skoro nie można wykluczyć zdejmę go jeszcze raz bo przepustnicę jak już postanowiłem tak zdania nie zmienię i pełny serwis jej zaaplikuję Co będzie to będzie, popołudnie w piątek start. Jak się uda to może i ja wskoczę na wyższe obroty wspomagając się odpowiednim przednim trunkiem i odpocznę ździebko jak niemowlę. Dzięki keczu!
_________________ Latanie jest bezpieczniejsze od jazdy po polskich drogach
Do des>
Oj tam oj tam, tak napisałem a naprawdę to benzyną ekstrakcyjna był potraktowany i przedmuchiwany i to wszystko. Za pierwszym razem syfu trochę puścił od razu, ale nie sprawdziłem czy pracuje i dlatego był drugi raz ściągany i przy tej okazji ponownie przeszedł przez benzynę i sprężone powietrze. Pewnie też w tym co pisałem zasugerowałem się tym co keczu napisał ale osobiście niczego nie smarowałem bo i po co.
_________________ Latanie jest bezpieczniejsze od jazdy po polskich drogach
Spoko ,to nie smaruj. Ja nie napisalem ze masz tam tawotu naklasc, tylko kilka kropel oliwy. Zacinal mi sie silnik krokowy po czyszczeniu i nic mu nie pomoglo tylko smarowane. W roverach jest troche inaczej bo jest zabudowany caly i zaciera sie o scianki . Ale z pewnoscia kolega des, zeby zjadl na elektronice samochodowej i szybciutko rozwiaze twoj problem. Pozdr.
Ja bym wymienił linkę gazu . moja tez wyglądała ok, a jednak się zacinała. Koszt znikomy a może przynieść efekty. Słuchaj jak Ci się obroty zawieszą, to otwórz machę i spróbuj reczanie domknąć przepustnice, jak obroty spadną to wiadomo gdzie szukać przyczyny, możesz wtedy wykluczyć błędy komputera, czy silnik krokowy
Do Slax:
Jak już wspominałem linkę sprawdzałem przy okazji stwierdzenia za niskich obrotów przy pedale na maxa. Sprawdzenie oprócz wizualnego przeglądu polegało właśnie na sprawdzeniu domykania przepustnicy i było oki co i teraz ma miejsce bo sprawdzałem: silnik ma np.:1200 obrotów i faluje a przepustnica jest zamknięta a żeby nie było to takie proste, raz jest lepiej lub gorzej a czasami normalnie. Musze zrobić co zaplanowałem, zobaczyć efekt a potem dopiero zastanowię się co dalej.
[ Dodano: Pon Lis 08, 2010 09:49 ]
Zaplanowane na sobotę czynności zostały wykonane. Efektem jest wyraźna poprawa sytuacji - nie ma na razie falowania i podwyższonych minimalnych obrotów do 1200, 2000. Do pełnego sukcesu brak: obroty minimalne jeszcze nie zawsze schodzą do 825 są czasami wyższe tak około 900do 1000 i minimalnie falują. Zostawione w spokoju utrzymują się jakieś 2-3 minuty i jest 825 czyli ok. Dotychczas nie zgasł przy zatrzymaniu się na skrzyżowaniu co wcześniej mu się losowo zdarzało(załóżmy przynajmniej na teraz, że nie popełniałem błędu jako kierowca). Za mało km zrobiłem, aby być pewnym stałości zmian. Napiszę ponownie za jakieś 1000km. Aha, ponad programowo wyczyściłem czujnik wkręcony do kolektora bo był pokryty jakąś tłustą substancją ale nie wiem co to za substancja i dlaczego się na nim znalazła. Może tak miało być?
[ Dodano: Wto Lis 09, 2010 11:49 ]
Zaplanowane na sobotę czynności zostały wykonane. Efektem jest wyraźna poprawa sytuacji - nie ma na razie falowania i podwyższonych minimalnych obrotów do 1200, 2000. Do pełnego sukcesu brak: obroty minimalne jeszcze nie zawsze schodzą do 825 są czasami wyższe tak około 900do 1000 i minimalnie falują. Zostawione w spokoju utrzymują się jakieś 2-3 minuty i jest 825 czyli ok. Dotychczas nie zgasł przy zatrzymaniu się na skrzyżowaniu co wcześniej mu się losowo zdarzało(załóżmy przynajmniej na teraz, że nie popełniałem błędu jako kierowca). Za mało km zrobiłem, aby być pewnym stałości zmian. Napiszę ponownie za jakieś 1000km. Aha, ponad programowo wyczyściłem czujnik wkręcony do kolektora bo był pokryty jakąś tłustą substancją ale nie wiem co to za substancja i dlaczego się na nim znalazła. Może tak miało być?
_________________ Latanie jest bezpieczniejsze od jazdy po polskich drogach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum