Chciałbym podzielić się i prosić o opinię w pewnej sprawie. Otóż, pracuje jako stażysta w miejskich wodociągach. Z braku czegoś lepszego do roboty postanowiłem jakieś pół roku temu, że zrobię im stronę www (screena wcześniejszej wersji wrzucę potem bo mam go na pamięci przenośnej ale możecie mi uwierzyć na słowo, że strona wymagała gruntownej zmiany gdyż wiało od niej prehistorią a w czystym kodzie html zapewne biegały mamuty). Tak też zrobiłem. Zebrałem materiały pomyślałem nad szatą graficzną (nie wyszło ) i po paru dniach strona była gotowa. W owej firmie o której mowa na umowę zlecenie pracuje "informatyk" (chyba wyrocznia jakaś, autor poprzedniej wersji strony czyli tej 10000 b.c.) Zalecono mi bym tę stronę dał jemu a on ją wrzuci na server (bo hasła nie chciał dać nikomu).
Tutaj screen tej mojej wersji (wiem wiem nic specjalnego ale o NIEBO lepsze niż poprzednia)
http://img149.imageshack.us/i/strona01.png/
Dałem. I sprawa ciągnęła się pół roku mniej więcej do tego tygodnia (w tym czasie zrobiłem już inną stronę gdyż myślałem, że tamta najzwyczajniej przepadła u 'informatyka'). Przyszedł ON w całym swoim majestacie i gdy ja poprosiłem szefa o zerknięcie na wersję 3 powiedział mi ze 'informatyk przyniósł "swoją stronę". Ja patrze a tu coś takiego:
http://img521.imageshack.us/i/strona02.png/
Miałbym to gdzieś gdyby nie to że "informatyk" powiedział, że bardzo się napracował nad tą stroną. Ubodło mnie to okrutnie. Chcę go zabić ale szkoda mojego długiego jeszcze życia na przesiedzenie w kiciu.
Powiedzcie mi co o tym sądzicie? Nie robię tego dla kasy (on ma z tego kasę) tylko dla własnej satysfakcji.
Tak jak obiecałem poniżej screen pierwszej wersji strony. Uwaga po kliknięciu zostaniecie przeniesieni do czasów początków internetu. Będziecie obserwować jak kształtowała sie globalna siec. To oczywiście w ramach żartu.
Uważam, że facet jest du***em pozbawionym zasad moralnych. Sorry za dosadność, ale tylko tak mogę go określić.
Twoja strona (według mnie) jest bardziej rzeczowa i przejrzysta. Po jej otwarciu od razu widać informacje, których zazwyczaj szukamy w pierwszej kolejności, czyli godziny pracy, telefon kontaktowy, fax, e-mail itp. I co też bywa pomocne dla niektórych - mapę dojazdową. Nie trzeba "biegać" po zakładkach, żeby wyłuskać najważniejsze dane. Po prostu czujesz temat i odgadujesz potrzeby innych, co przekłada się na konstrukcję Twojej strony
Widać, że facet gra nieczysto, bo nawet nie napisał - jak to jest w zwyczaju - kto jest twórcą tej strony. Chyba doskonale wie, że gdyby sygnował ją swoim nazwiskiem to mógłbyś pozwać go do sądu o dokonanie kradzieży intelektualnej, czyli o plagiat. Dlatego pokusił się o tzw. plagiat ukryty, czyli przejął elementy z Twojej strony bez podania źródła ich pochodzenia i wskazania pierwotnego autora, a następnie włączył do "swojej" strony.
Napisałeś, że jesteś stażystą, więc raczej nie polecałabym Ci wychylać się i walczyć z "twardogłowym" na płaszczyźnie zawodowej, bo nie wiadomo jak potoczyłyby się wtedy Twoje dalsze losy w tej firmie. Czasami bywa tak, że życie samo weryfikuje pewne wydarzenia i może nastąpić moment, w którym będziesz miał okazję, żeby się na nim odegrać Może być i tak, że facet sam wpadnie we własne sidła albo szef jakimś trafem dowie się o jego cwaniactwie...
Życzę Ci, żeby prawda jak najszybciej ujrzała światło dzienne i trzymam kciuki za powodzenie całej sprawy
alexi, zgłoś do szefa naruszenie praw autorskich pokaż mu materiały z których robiłeś tą stronę i niech zrobi to samo ten pożal się ..... informatyk i zobaczysz co wyjdzie
colin1983, a jeśli informatyk jest "pupilkiem" szefa? Wtedy alexi, może mieć przechlapane w tej firmie.
Jeśli jednak jest pewien, że szef jest człowiekiem bezstronnym i sprawiedliwym to może zaryzykować takie działanie.
No jeśli uważasz, że szef nie będzie bezstronny, to niestety pozostaje Ci chyba tylko po cichu wbić informatykowi kartofla w rurę wydechową...
Bo raczej na ciąganie go po sądach za naruszenie praw autorskich, to chyba za mała sprawa jak na koszty i stopień skomplikowania, bo nie skopiował wprost, a "grafika" użyta na stronie to logo firmy i herb miasta. Do tego wynagrodzenie za wykonanie takiej strony też nie byłoby zbyt wysokie. Tak mi się wydaje, ale nie znam się specjalnie na prawach autorskich, jeśli chodzi o grafikę.
Ja bym po prostu zaczął być upierdliwy i udowadniać gościowi jego nie kompetencje na oczach ludzi, bo z tego co zrozumiałem, to zbyt kompetentny to on nie jest...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
A czy prezentowałeś szefowi swoją wersję przed oddaniem jej w "szpony sępa"?
Może zaprezentuj tą ostateczną wersję swojej strony, jeśli mocno się różnią to możesz też powiedzieć pół żartem, pół serio, że trzeba wejść w nową erę z nową stroną, bo tamta strona to jakaś taka niemodna jest .
_________________ Lubisz jeździć?To jeździj, ale rób to tak aby inni też mogli czerpać przyjemność z
jazdy.
Próbowałeś wejść w kompetencje kogoś innego. Chyba, że jesteś zatrudniony w dziale/komórce informatyki tego przedsiębiorstwa.
Gdybym był na miejscu informatyka, również nie dałbym Ci haseł do serwera.
Prawdopodobnie nie posunąłbym się do plagiatu czy też zmiany odrobiny kodu strony.
Nie wiem jakie są stosunki w firmie pomiędzy pracownikami i szefostwem, ale jaką
masz pewność, że informatyk nie ustalił tego ze swoim zwierzchnikiem.
Też kiedyś pracowałem w instytucjach w których każdy swoje obowiązki wykonywał na granicy minimum. Też chciałem być ambitny i też próbowałem zmienić i ulepszyć śiwat firmy bez żadnych gratyfikacji i dla czystej satysfakcji. I mimo iż sami pracownicy chcieli zmian, to obejmujący stanowisko "szef" działu IT uwalał moje prace
Z jednej firmy mnie wyrzucono, z drugiej odszedłem sam, bo koneksje pracowników z szefostwem były silniejsze i nauczony doświadczeniem olałem to
Co do stron, które to pokazałeś... no cóż. Stara strona rzeczywiście była stara. Ale nowa, nie jest wcale powalająca - zresztą jak sam napisałeś. Typ strony "Wizytówka" z kilkoma podstronami.
Obecnie świat widzi Waszą stronę w wersji informatka z wyremowanymi "lorem ipsum" na stronie głównej
Jak chcesz to walcz o prawa, ale... żebyś od miecza nie zginął
maciej, logo firmy zrobiłem im sam tez z nudów. Wygląda tak jak wygląda. Sam jestem ciekaw ile on bierze za wykonanie takiej jak wersja 1. Ale podejrzewam że nie mało. W firmi wszyscy pracownicy to dosyć już stazy ludzie i nie znają sie zbytnio na takich rzeczach. Dla nich V1 strony to był cud. A gdy zobaczyli V3 to im nie robiło zbytnio wcale różnicy czy to V1 czy V3. Więc taką stronę on im może wcisnąć za sporą sumkę. Będe się starał dowiedzieć za jaką dokładnie.
MaReK Właśnie moja mi sie bardzo nie podobała i nie mogłem tego znieść więc zrobiłem V3 pecigwś.xorg.pl
Gdy owy 'informatyk' na umowę zlecenie był sobie na wycieczce zaszła pilna potrzeba umieszczenia ogłoszenia na stronie. Oczywiście jego brak. Razem z kierownikiem złozyliśmy wniosek o zmiane hasła do servera i mamy teraz to hasło. Ale ja oczywiście bez zgody prezesa nie będe nic kombinował. Szkoda tylk oże strona nowa się marnuje.
_________________ 0-100 km/h - 8,25 sec!
'Nie pałuj gdy silnik Twój zimny jest'
To tak naprawdę wszystko zależy tylko od Twojej oceny sytuacji, bo MaReK ma rację - ja na szczęście nie pracowałem w takich firmach, ale pracowałem jako "dostawca" dla wszystkich większych operatorów w Polsce, a więc teoretycznie wielkich firm zarządzanych "zgodnie z najnowszymi trendami", a i tam taktyka była podobna "zrobić tak, żeby się nie narobić", a jak ktoś się wychylał, to był od razu "przywoływany do porządku".
Jeśli uważasz, że szczera rozmowa z szefem ma sens, to próbuj, ale to zawsze może się obrócić przeciw Tobie, a z tego co piszesz, to raczej nie masz na razie specjalnie innych opcji do działania, więc to zawsze jest dla Ciebie ryzyko.
A jeśli informatyk rzeczywiście ma plecy, to niestety chyba niewiele możesz zrobić i na Twoim miejscu przełknąłbym tą "gorzką pigułkę" jako nauczkę życiową, zacząłbym "pracować" jak inni - "żeby się nie narobić", a zaoszczędzony czas i energię włożyłbym w swoje hobby albo w próbę zrobienia czegoś na własny rachunek - jeśli chcesz się rozwijać to może poucz się, popróbuj poszukać podobnych zleceń na umowę o dzieło, a jak ruszy, to załóż swoją działalność, to może za jakiś czas wygryziesz "pana informatyka" - satysfakcja "bezcenna".
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
V3 strony to jest to co misie lubią najbardziej .
Aż dziwne że im nie robi różnicy, a z drugiej strony to zastanawia mnie jak dużo informacji będzie umieszczane na tej stronie oraz jak często będą one aktualizowane.
_________________ Lubisz jeździć?To jeździj, ale rób to tak aby inni też mogli czerpać przyjemność z
jazdy.
Jeśli sam zrobiłeś grafikę, to powinieneś mieć pliki w których je robiłeś, np. jak robiłeś w gimp'ie to zazwyczaj zapisuje się jako format gimpa ze wszystkimi warstwami itp. itd.
Jeśli coś takiego posiadasz to możesz udowodnić że to Twój projekt, poproś aby informatyk w obecności szefa pokazał taki plik, jeśli powie że skasował to pokaż swój, będziesz miał jakiś dowód że zaszła kradzież, bo inaczej nie można tego nazwać.
Ale niestety jak już zostało wspomniane, informatyk ma "plecy", a samo szefostwo nie zna się totalnie na samej technologi "produkcji", w związku z czym trudno będzie cokolwiek oprócz zwolnienia z pracy wywalczyć.
_________________ Lubisz jeździć?To jeździj, ale rób to tak aby inni też mogli czerpać przyjemność z
jazdy.
Dobra temat traktuje jako przestrogę dla mnie i czytających. Jakoś to przeboleje. Z drugiej strony to ich strata że nie chcą V3 Bo zaoszczędzili by pieniądze na niewzywaniu 'informatyka'. A co do informacji? Firma jest na etapie rozbudowy kanalizacji w calym mieście. Sporo dokumentów które co jakiś czas trzeba wieszać na www przetargó ogłoszeń itd itd. Pamiętajcie. Zróbcie coś dla siebie nie dla innych lepiej na tym wyjdziecie
MaReK
Cytat:
Próbowałeś wejść w kompetencje kogoś innego.
To się nazywa konkurencja. Sorry to jest firma zajmująca się informatyką. A ja mam wykształcenie informatyczne koleś ma matematyczne po jakichś śmiesznych kursach inf.
_________________ 0-100 km/h - 8,25 sec!
'Nie pałuj gdy silnik Twój zimny jest'
Bo zaoszczędzili by pieniądze na niewzywaniu 'informatyka'. A co do informacji? Firma jest na etapie rozbudowy kanalizacji w calym mieście. Sporo dokumentów które co jakiś czas trzeba wieszać na www przetargó ogłoszeń itd itd. Pamiętajcie. Zróbcie coś dla siebie nie dla innych lepiej na tym wyjdziecie
No to może warto spróbować postawić dobrego darmowego CMS na laptopie, pokazać szefom, zrobić demo jak się dodaje przetargi ("tak jak w Word'zie"), potem może nawet pokombinować z darmowym CRM'em (jest ich trochę) i spróbować wygryźć pana informatyka.
No i oczywiście nie za darmo, bo jak coś jest "za darmo" to się tego nie szanuje, ale jak za coś trzeba zapłacić... ooo... To już coś innego. I może taki mechanizm zadziałał z Twoją stroną...
Ryzykowne, ale jak masz się nudzić, to czemu nie spróbować - a nuż się uda.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
No to tylko musisz to odpowiednio zareklamować właściwej osobie i masz pracę na lata - CMS to piękna idea, ale bez nadzoru szybko pada.
Pomijam już adres firmowy na serwerze onetu, ale domyślam się, że to również zawdzięczają "panu informatykowi".
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Hm... w jednej firmie konkurencja, to brzmi jak wyścig szczurów
Może źle zagrałeś. Może warto było współpracować z informatykiem?
Dogadać się, że zrobisz stronkę, wrzucicie na serwer, może nawet podzielicie się wynagrodzeniem. A Ty "młody stażem" chciałeś zabłysnąć i pokazać innym, że ten co od lat tam siedzi to matoł po matematyce i się gówno zna
Strona w wersji 3, oprata o CMS Joomla wygląda dużo lepiej niż te wszystkie inne.
Z całą pewnością, jeśli wyślesz mail do informatyka z kopią do prezesa i może jeszcze kogoś, że jesteś chętny przekazać nową witrynę oraz podjąć się przyszłej współpracy w zakresie opieki nad nią, poszerzając tym samym swój zakres obowiązków masz szansę zaistnieć
Adres do strony podaj na darmowym serwerze, ale bez dostępu do panelu ADM
A może napisz do prezesa, dyrektora czy ogólnie szefa taki wniosek o to, żeby poszerzył Ci kompetencje i dał dostęp do wszelakich rzeczy związanych z promocją Waszej strony w sieci Internet. Może działaj równolegle i ze stałą współpracą z informatykiem
Zrób CMS wewnętrzny np. Jira i tam zapisujcie wszystko co robicie. Wtedy każdy z Was będzie o ruchu innego powiadomiony.
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
No raczej jemu. Co za problem zrobić na swoim pod ładną domeną. Swoją drogą czy użycie darmowego cms'a takiego jak joomla do celów komercyjnych jest legalne? To samo tyczy się tematów do niego. Bo robienie wszystkiego w php od podstaw raczej mija się z celem. Dużo roboty a efekt końcowy może nie być zadowalający.
MaReK chodziło mi o to że po co mają płacić za coś co mogą robić sami. A z tym informatykiem nie idzie się dogadać. On jest najlepszy itd itp. etc. Znajomy elektryk wymienił toner w drukarce. Jak 'informatyk' się o tym dowiedział to wpadł w szał. O_o weź tu się dogadaj. Swoją drogą jeśli miałbym pracować z nim to wolałbym wcale
_________________ 0-100 km/h - 8,25 sec!
'Nie pałuj gdy silnik Twój zimny jest'
Hm... w jednej firmie konkurencja, to brzmi jak wyścig szczurów
Eee... Raczej wygryzienie konkurencji.
MaReK napisał/a:
Zrób CMS wewnętrzny np. Jira i tam zapisujcie wszystko co robicie. Wtedy każdy z Was będzie o ruchu innego powiadomiony.
JIRA fuj.
Ale to raczej dlatego, że w mojej obecnej firmie jest wykorzystywana do innych celów niż została stworzona.
alexi napisał/a:
Swoją drogą czy użycie darmowego cms'a takiego jak joomla do celów komercyjnych jest legalne?
Zwykle jest, bo w większości są na licencjach typu GNU, ale to musisz sobie sprawdzić - zawsze w głónym katalogu dystrybucji jest plik typu "license" - trzeba go tylko przeczytać.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum