Rodzaj silnika: wszystkie Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2003
Witam mam roverka 75 w Anglii ale chce nim wrocic do polski i oczywiscie zamienic kierownice, wiem ze bedzie duzo sceptykow ale ja chce i jestem zdecydowany czy ktos moze mi powiedziec co bedzie musial zrobic mechanik i jakie sa mniej wiecej koszty. Slyszalem ze cos kolo 5 tys zl
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Sty 10, 2011 09:17, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 05:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
hvil [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 08:18
ja się tym zajmuje na codzien:) mniej wiecej tyle ile piszesz:) ważne by dostać dobry zestaw do przekładki, ja używam tylko całych ćwiartek samochodów bo mam pewność że jest wszystko, a nie zestawów w pudełkach gdzie polowy śrubek zaślepek brakuje.
i oczywiście sprawdzony majster co nie polepi tego na butapren:)
hvil, To i ja się wtrącę piszesz, że zajmujesz się tym na co dzień, moje pytanie to czy przerabiałeś MG ZT 1,8? I ile mogą być koszta, i czy jeżeli ciężko znaleźć przekładkę z MG czy można wstawić z 75?
hvil, No a czy orientujesz się jakie mogą być koszta takiego MG ZT 1.8 ? Bo choruje na to autko od wielu lat, niestety kasa nie pozwala na zakup MG i jezdzę R75. W anglii jestem pół roku w roku, więc mam dostęp do tych aut. Tak więc ile by mogła kosztować taka przeróbka MG ZT RHD na LHD?
Ja jestem z Krakowa wiec do Lublina mam 270km
Powiedz mi jeszcze bo słyszałem ze z bezpieczeństwem jest trochę gorzej w przekładce, podobno wycina się przegrodę grodziowa i potem już nie jest tam nic tylko dziura czy coś. Napisz jak to potem wyglada to bezpieczeństwo i jak puzniej sprawa sie ma z dokumetami i rejestracja jesli sie orjetujesz.
hvil [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 08:53
Panowie użyjcie szukajki, gdzieś koło wakacji zamieściłem na forum połtorej strony ABC przekładki.
Do zt trudniej o przekladke niż do 75 najpierw znajdź ćwiare samochodu potem wóz, w przyp 75 nie trzeba takiego zabiegu.
Co do bezpieczeństwa to potwierdzam!!
Samochody z litą ścianą grodziową ja nie tykam (niektóre japońce, Passat, itp.) bo jeśli ściana jest lita to przenosi naprężenia i całą konstrukcje samochodu, a wiec spawanie jej osłabia materiał <tu lektura obróbki cieplnej metali>, poza tym znajdźcie magika co ma automat spawalniczy na suwnicy że wytnie wam co do 0,5 mm arkusz z jednej ściany grodziowej i z drugiej i zamieni. Miałem kiedyś klienta że mu się woda lała do passata, zaglądamy na ścianę a "majstrowi" widać źle się ucięło bo element wstawiony był ok 2-1,5 cm krótszy niż dziura na niego i sztabkami połączony a szczelina pianką do okien!!!!
W przypadku 75 tych problemów nie ma, gdyż ściana grodziowa składa się z dwóch elementów, jeden kołnierz będący częścią litą karoserii i ja to tak nazywam, wkładka, arkusz wielkości no powiedzmy 1,5 kartki a3 blachy w której są wszystkie otwory itp. i ta wkładka jest wlutowana punktowo, rozwierca się 8 miejsc i ona odpada, następnie należy z europejczyka przyłożyć wkładkę i ponownie migiem rozwiercone miejsca złączyć. W 75 nie naruszamy więc konstrukcji pojazdu.
Jedyne niebezpieczeństwo w 75 to pierdylion okablowania:) i ja odradzam stosowanie wiązek z zestawu do przekładki. Anglikiem jeździło się osobiście wiadomo że wszystkie kable działają. Lepiej jest więc przedłużyć kilka kabelków co się nie dadzą położyć na drugą stronę bo za krótkie, niż zastosować całą wiązkę z eu bo jeśli jakiś kabelek jest w niej pęknięty, przełamany to graniczy z cudem odnalezienie go po złożeniu wozu, a przedłużając wiemy gdzie był lut, w razie niepowodzenia problemu wiadomo gdzie szukać.
I ostatnia uwaga, naprawcie WSZYSTKO w samochodzie przed przekładka, wówczas macie pewność że wam majster wszystko dobrze zrobił a nie ze nie działa el fotela, robi przekładkę el. fotela nie działa nadal ale po naprawie go i tak nie działa bo koleś co jeszcze spartolił w obwodzie oprócz istniejącej usterki.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 09:38
Chylę czoła-świetnie opisane.
Na marginesie dodam:szkoda,że już angoli nie robią jak w latach '60.Miałem zaszczyt mieć pierwszy samochód w życiu-Standard Ensign.Świetne,duże auto,w którym wszystkie otwory technologiczne i wiązki przygotowano pod wersję kontynentalną.Nie trzeba było nic dokupować,tylko przełożyć pompę hamulcową,kierę i licznik.Prawdopodobnie w jedno popołudnie przeciętny mech by sobie poradził.
_________________ Sprawdzajka pisowni nie boli.
hvil [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 11, 2011 10:12
Ja duuuuzo większy opis kiedyś wrzuciłem, może mam go jeszcze w Wordzie gdzieś jak znajdę to wrzucę, ale będę wdzięczny jakby mi ktoś go znalazł poprzez szukajke.
Dziadek, jeszcze w latach 90 tych takie wozy były, by przełożyć lagunę I wręcz nawet spawarki nie trzeba:-)
Freelander I też banalnie jedynie magiel i gumki deski rozdzielczej dokupuje się.
Ja osobiście kiedyś jak mi czas pozwoli to mini I wersja monte carlo i sam se przełożę, magiel wystarczy obrócić:)
interesuja mnie niemieckie autka mam audi a6 z 2009r jak narazie nim jezdze ale tak za 4 lata chce go zawiesc do polski. Jest realna mozliwosc przekladki w takim aucie, i jakie mogly by byc koszta ewentualnej przekladki.
A jak sprawa sie ma z VW
[ Dodano: Pon Sty 17, 2011 23:35 ]
a co do volvo, kolega mial i sprzedal tydzien temu, mowil ze sie nieda przelozyc mial S60
hvil [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 18, 2011 08:38
to chyba sam chciał to robić, tam tylko trzeba ori kupić kabel pod deską jakiś a tak s60 idzie przelozyć spokojnie, mój fachman to robi, co do VAG grupy, ja tego nie tykam, ciężko z opłacalnością bo w audi coś jest nie halo z komputerami pod siedzeniami, trzeba coś mieniać, nie pamiętam już bo dawno temat olałem, a poza tym wiele VAG ma litą ścianę grodziową a takich się nie powinno robić dla bezpieczeństwa.
OCTAVIA, SUPERB <sam przekladalem pare> i podobno Leon ale jego nie robilem można z VAGów, wiem że w A6 coś nie halo jest z kompami tymi spod siedzeń ale co dokładnie musisz szukać.
Kolego hvil czy przekładałeś 75 ale tą po lifcie 2005r.
Czy coś się zmieniło w ścianie grodziowej.
Mam okazję kupić taką w bardzo dobrej cenie - Po akcie wandalizmu
Powybijane szyby boczne z lewej strony i ułamana antena na dachu.
We Francji za 300 eurasów kolega znalazł mi kompletną deskę z wszystkimi kabelkami i poduchami (ucięta za w połowie słupków, ściana grodziowa i tak z 10cm podłużnic)
Zatem mam kostki i widać idealnie gdzie która idzie i jak powinno być pod deską ułożone.
Puszki bezpieczników i inne duperele są wszystko kompletne więc zrobię tylko łączenie kabli już w komorze silnika, pójdzie o wiele szybciej i prościej.
Mam też idealnie odklejoną wytłoczkę w identycznym kolorze.
Coś jeszcze ma mi wykręcić
Dawca organów jest walony w tył.
Ten co chcę kupić to 2005r przebieg 57,817 mil grafitowy w najbogatszej wersji.
Motor 2.0 Diesel.
Z tyłu na kanapie ma tylko małą dziurkę od papierosa a tak stan idealny.
Jest na podłokietniku więc dam tam stosowną naszywkę
Wnętrze biała skórka.
Cena śmieszna bo 1500 funciaków z transportem do Polski.
Auto miałbym 18 grudnia w kraju.
Dokładnie taki jak ten
http://otomoto.pl/rover-7...-C20751993.html
leona mozna przerobic bez wioększych problemów, ściana grodziowa jest wklejana jak dobrze pamiętam to podobnie do laguny I parę śrubek i klej.
Pod maską to głównie przedłużenie kilku kabli które nie starczają, no i trzeba kompa do poprzestawiania elektryki lusterek drzwi no i zamek z drzwi kierowcy chyba że komuś styka miejsce na kluczyk w drzwiach pasażera
longer86, no ja leona nie robilem, ale tez slyszalem ze banal:) ale co do przestawiania kompa, to jedna opcja o dziwo w takim wozie jak octavia ludziska robią to poprzez kabelkologię:P:P
hvil, jak poradziłeś sobie z panelem klimy?
Ja swojego 75 przekładałem w garażu, znajomy ładnie wyciął i wspawał mi ścianę grodziową, części kupowałem pod Zieloną Górą w miejscowości RACULA, polecam, kawał drogi od Wawy ale opłacało się, kupiłem kompletną przekładkę, wyciętą z auta, także niczego nie brakowało.
Tak jak kolega pisał, najwięcej roboty było przy kablach, dłubanina straszna, większość kabli poprostu przedłużałem, cyna, lutownica i jazda. Łatwiej byłoby przełożyć całą instalację, ale mój Roverek to kombi, diesel, automat, a części miałem z sedana, benzyny, manuala
Już dwie zimy przejechałem po przekładce i auto sprawuje się bez zarzutu (tfu, tfu, odpukać).
Jedyny problem jaki pozostał to wskazania na panelu klimy. Otóż wszystko jest pokręcone! Tzn. żeby chłodziło ustawiam na 28 stopni, żeby grzało ustawiam na 16, żeby dmuchało na szybę ustawiam nadmuch na pasażera, lewa strona działa po prawej i na odwrót...
Podobno pomogłaby wymiana panelu sterowania na europejską wersję, tylko weź takową znajdź, wszędzie w ogłoszeniach same angielskie.
Mimo całej przygody i zadowolenia, nie podjąłbym się przekładki po raz drugi. Za dużo roboty, za dużo tego było...
Nie polecam też przekładki z myślą o sprzedaży auta. Kto by kupił takie auto?
Ja przekładałem dla siebie i wiem co i jak zostało zrobione, sam nie kupiłbym auta "poangielskiego" bo wiem, że dużo rzeczy można tam zrobić na skróty, na "odwal się".
Pozdrawiam
[ Dodano: Czw Lis 03, 2011 20:11 ]
hvil, jak poradziłeś sobie z panelem klimy?
Ja swojego 75 przekładałem w garażu, znajomy ładnie wyciął i wspawał mi ścianę grodziową, części kupowałem pod Zieloną Górą w miejscowości RACULA, polecam, kawał drogi od Wawy ale opłacało się, kupiłem kompletną przekładkę, wyciętą z auta, także niczego nie brakowało.
Tak jak kolega pisał, najwięcej roboty było przy kablach, dłubanina straszna, większość kabli poprostu przedłużałem, cyna, lutownica i jazda. Łatwiej byłoby przełożyć całą instalację, ale mój Roverek to kombi, diesel, automat, a części miałem z sedana, benzyny, manuala
Już dwie zimy przejechałem po przekładce i auto sprawuje się bez zarzutu (tfu, tfu, odpukać).
Jedyny problem jaki pozostał to wskazania na panelu klimy. Otóż wszystko jest pokręcone! Tzn. żeby chłodziło ustawiam na 28 stopni, żeby grzało ustawiam na 16, żeby dmuchało na szybę ustawiam nadmuch na pasażera, lewa strona działa po prawej i na odwrót...
Podobno pomogłaby wymiana panelu sterowania na europejską wersję, tylko weź takową znajdź, wszędzie w ogłoszeniach same angielskie.
Mimo całej przygody i zadowolenia, nie podjąłbym się przekładki po raz drugi. Za dużo roboty, za dużo tego było...
Nie polecam też przekładki z myślą o sprzedaży auta. Kto by kupił takie auto?
Ja przekładałem dla siebie i wiem co i jak zostało zrobione, sam nie kupiłbym auta "poangielskiego" bo wiem, że dużo rzeczy można tam zrobić na skróty, na "odwal się".
Pozdrawiam
hvil [Usunięty]
Wysłany: Pią Lis 04, 2011 00:06
wiązkę lepiej przedłużać niż mieniać, na swojej wiesz że przed przekłądką była dobra i jak nie daj bóg coś jest nie halo wiesz gdzie lutowałeś, jak zakładasz drugą wiązkę to nie wiesz w jakim jest stanie, jak jakiś kabelek przełamany i potem przyjdzie szukać co i jak to kaplica, lepiej przedłużać, ale mi jakoś duzo tych kabli o przedłużania nie ma.:-)
maciekstasio, przeciez w ścianie grodziowej jest taka wkladka poco całą przespawywać??
Normalnie panel zostałten sam, dmuchawę zmienia się:) i wszystko cacy:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum