Nie podoba mi się spasowanie maski od strony kierowcy.
mi tak samo,
dodatkowo bajeczne 160tysięcy haha
wypucowane wnętrze i silnik, rdze na śrubach zobaczysz ale grama brudu na pewno nie
auto od handlarza, z krainy handlarzy, ja bym tego unikał jak ognia, bo prócz pięknego wyglądu i stanu można mieć niejedną przygodę i doświadczenia, i to raczej z tych mniej pięknych...
No jest wypicowany, mówił ze go prał. Jak dzwoniłem to dawałem mu 10 500 myślałem że po negocjuje a on wielce obrażony się rozłączył. Zwróciłem uwage na kierownice i wydaje się nie powycierana... przyjże się tej masce.....
podejrzewam że te 600zł jest na opuszczenie ale nie więcej, zawsze urywają końcówkę
ps. ten silnik to IDT a nie ITD i ma 101KM a nie 105, to tak na marginesie
Pomógł: 9 razy Dołączył: 08 Mar 2010 Posty: 305 Skąd: Kutno
Wysłany: Pią Sty 21, 2011 23:27
Witam ! Zdjecia w miarę dobre - widać że wnętrze nie jest zniszczone kierownica nie wytarta ,pedały ok - sprawia ogólne wrażenie ze ktoś o niego trochę dbał, jeden z ładniejszych jakie ostatnio widziałem w ofertach. Co do spasowania maski to koledzy mają racją że cos trochę nie tak . Czujnik gr lakieru dużo by ty powiedział . Cena z kosmosu, rok temu za mojego dałem 14500 ale o trzy lata młodszy i full opcja . Jak trochę postoi gościu zacznie mieknąć.
sadze ze bardzo ladny. maski w 45 podobno lubia sie troche opuszczac. nawet jakby mial jakies niesodzianki male to o ile dobrze zrobione to nie ma strachu (wiec warto sprwdzic miernikiem co bylo) bo tak wogole to sadze ze 80-90procent forumowiczow ma auta choc po malej przygodzie bo choc mowia ze nie to malo kto powie ja mam nie tyknietego nigdy i sprawdzil to dobrym miernikiem lakieru
auto ma ladny kolor pasujacy do wnetrza, fajne gumowe orginalne wycieraczki, w silniku wymyte ale wszystko wyglada estetycznie znaczy nie pourywane czy poszarpane
z zewnatrz lakier tez wyglada na zadbany, przeciwmgielne sa tez wiec calkiem ciekawe auto troche cene zbic i gratuluje zakupu;D
taaa negocjować cene przez telefon jak sie auta nawet nie widziało
Chyba sobie żartujesz. Jak już pojedzie po samochód 300km to wtedy negocjować cenę? Buahahahahhuhuhuhahaha! Dzwoni się najpierw do sprzedawcy, podaje mu się cenę. Np. jak jest 21500zł to mówisz że za 20500 weźmiesz (bo tyle masz) jak wszystko będzie w porządku, i jak się zgodzi dopiero jedziesz. A tak to Ci opuści max 200-300zł. Czasami samochód długo stoi w przypadku ciężko chodliwego rovera o to nie problem zejść z ceną o 1000zł. Gorzej jak już pojedzie... wtedy lipa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum