06.02.2011-Warszawa-Bemowo
Autor
Wiadomość
Pawkaz
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 1664 Skąd: Warszawa Rover 600
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 10:42 06.02.2011-Warszawa-Bemowo
Kto sie zapowiada ? Mozliwe, ze bede o ile nie wypadnie mi nic pilnego
_________________ Był R 216 Gti, później R 600 SDI, a teraz Opel Vectra C
SPAMU¦
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 10:42 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
maciej
Klubowicz
Wielki Migrator
Dołączył: 18 Kwi 2002 Posty: 4537 Skąd: Warszawa Rover 400
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 11:29
Tym razem chyba nie dotrę, ale zobaczymy.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Raptile
Dołączył: 15 Maj 2008 Posty: 2710 Skąd: Warszawa Rover 200
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 15:51
powinienem byc
_________________.: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pawkaz
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 1664 Skąd: Warszawa Rover 600
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 17:16
Raptile czyzbys zrobil sprzegielko ?
_________________ Był R 216 Gti, później R 600 SDI, a teraz Opel Vectra C
Raptile
Dołączył: 15 Maj 2008 Posty: 2710 Skąd: Warszawa Rover 200
Wysłany: Nie Lut 06, 2011 00:20
Pawkaz , nie Na seryjnej mapie da sie jezdzic
_________________.: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pawkaz
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 1664 Skąd: Warszawa Rover 600
Wysłany: Nie Lut 06, 2011 12:23
Ja chyba dzis odpadam-wczoraj za bardzo dalem w palnik
_________________ Był R 216 Gti, później R 600 SDI, a teraz Opel Vectra C
kris-tofer
Dołączył: 11 Maj 2009 Posty: 2019 Rover 75
Wysłany: Nie Lut 06, 2011 19:23
Ach... to ja
maniaq
Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 2417 Skąd: Solec / k. wawy MG ZS
Wysłany: Pon Lut 07, 2011 00:16
Bylem jako jeden z pierwszych i jako jeden z ostatnich
_________________.: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
kris-tofer
Dołączył: 11 Maj 2009 Posty: 2019 Rover 75
Wysłany: Pon Lut 07, 2011 00:18
a ja niby odjechałem, ale na serio byłem, a na prawdę to odjechałem jako ostatni, a Maro jak zwykle mi uciekł