już Ci tłumacze
ojca auto pali 7l/100km lpg, cena gazu to 2,50zł/l, daje nam to 17,50zł
mój sdi pali 7l/100km czasami nawet więcej, cena ropy to średnio 5zł/l, daje nam to 35zł
rachunek prosty, taniej o połowę na 100km
Pływak napisał/a:
Co do szkodliwości LPG zauważyłem, że zawsze najwięcej do powiedzenia mają Ci, którzy na nim nie jeżdżą...
tu się też zgodzę z tobą
SPAMU¦
Wysłany: Sro Mar 09, 2011 09:31 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sro Mar 09, 2011 09:44
maciej napisał/a:
Tomi napisał/a:
Jeśli nie wyskoczą inne problemy... lub wymiana silnika
Tomi, zabawne jest jak bardzo upierasz się przy swoich teoriach, gdy nie masz zbyt bogatych doświadczeń z LPG, a znasz moje.
Właśnie znam Twoje i o ile sobie dobrze przypominam, to sam powiedziałeś:
"Wliczając wymianę silnika i tak jestem na plus."
A mi nie do końca odpowiada takie księgowe myślenie.
No przy spalaniu 7l lpg to już się opłaca ja robiłem porównanie z benzyną w tym samym aucie o podobnych osiągach i niestety różnica nie była już tak duża bo benzyna pali więcej...
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sro Mar 09, 2011 09:49
sobrus napisał/a:
Natomiast faktycznie bywają problemy z działaniem instalacji, co jest najczęściej winą druciarzy i/lub nieodpowiednich komponentów.
A czy żyłka oszczędności nie włącza się już w momencie zakupu/montażu instalacji, a nie dopiero w trakcie eksploatacji?
Maćku, Ty nie odpowiadaj na to pytanie, bo Ty jesteś dość specyficznym, jednym z nielicznych klientów, którzy wychodzą z założenia, że jeśli auto ma być godne zaufania (w każdej chwili mieć możliwość wsiąść do auta i jechać choćby na wakacje do Włoch), to ma być w pełni sprawne i na tym nie oszczędzają.
już Ci tłumacze
ojca auto pali 7l/100km lpg, cena gazu to 2,50zł/l, daje nam to 17,50zł
mój sdi pali 7l/100km czasami nawet więcej, cena ropy to średnio 5zł/l, daje nam to 35zł
rachunek prosty, taniej o połowę na 100km
Tato pewnie jeździ w trasie ekonomicznie, a Ty się bujasz po mieście, stąd taka różnica.
U mnie różnica Diesel vs. LPG jest praktycznie niezauważalna.
Oto przykład, dojazd do pracy 57km w jedną stronę:
R400SDI - średnie zużycie ON - 5,8l/100x5,09zł=29,52zł
R216Coupe (LPG sekwencja) - średnie zużycie LPG 9l/100x2,49zł=22,41zł. Do tego trzeba dodać ok. 1l/100 benzyny (5zł), zatem całkowity koszt u mnie wynosi: 27,41zł.
Różnica ponad 2zł na korzyść LPG więc praktycznie żadna.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie wiem Tomi komu jak się żyłka włącza, ja mam LPG ale na samochodzie nie oszczędzam. Po prostu nie przepłacam za Pb, ale samochód musi być 100% sprawny i jak tylko coś jest nie tak to naprawiam.
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sro Mar 09, 2011 09:54
Pływak napisał/a:
Co do szkodliwości LPG zauważyłem, że zawsze najwięcej do powiedzenia mają Ci, którzy na nim nie jeżdżą...
Może dlatego, że w Polsce funkcjonuje taka mentalność, że choćby nawet instalacja LPG, była totalnym niewypałem, to i tak będę ją zachwalał... bo innaczej wyjdę na idiotę.
Swoją drogą w Polsce jest raczej mentalnie w drugą stronę. Choćby właściciel jeździł 3-5 tyś. km rocznie, to nie wsiądzie do samochodu, który nie ma LPG... bo go nie stać (niezależnie, że montaż LPG nigdy się nie zwróci).
Może dlatego, że w Polsce funkcjonuje taka mentalność, że choćby nawet instalacja LPG, była totalnym niewypałem, to i tak będę ją zachwalał...
czy ja wiem, po 1-sze tak nie jest po drugie - częściej spotykałem się raczej z tą drugą opcją, że ktoś nigdy nie jeździł z LPG a wymądrzał się jakie to szkodliwe dla silnika itp.
A czy żyłka oszczędności nie włącza się już w momencie zakupu/montażu instalacji, a nie dopiero w trakcie eksploatacji?
Maćku, Ty nie odpowiadaj na to pytanie, bo Ty jesteś dość specyficznym, jednym z nielicznych klientów, którzy wychodzą z założenia, że jeśli auto ma być godne zaufania (w każdej chwili mieć możliwość wsiąść do auta i jechać choćby na wakacje do Włoch), to ma być w pełni sprawne i na tym nie oszczędzają.
Czyli rozumiem, ze Ty nie należysz do ludzi, którzy dbają o auto i założył byś najtańsza instalacje? Bo jeśli jest odwrotnie i dbasz o auto i fuszery byś nie odstawił to nie wiem dlaczego tak negatywnie jesteś do LPG nastawiony? Odradzasz LPG z góry zakładając, ze ktoś pojedzie na montaż instalacji do jakiegoś druciarza?
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Ostatnio zmieniony przez Pływak Sro Mar 09, 2011 10:02, w całości zmieniany 1 raz
no taa, ale skąd mogłem wiedzieć że travishon ma super ekstra źródełko biopaliwa, którego skład na dodatek jest w stanie sprawdzić
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sro Mar 09, 2011 11:30
bociannielot napisał/a:
Tomi napisał/a:
Może dlatego, że w Polsce funkcjonuje taka mentalność, że choćby nawet instalacja LPG, była totalnym niewypałem, to i tak będę ją zachwalał...
czy ja wiem, po 1-sze tak nie jest po drugie - częściej spotykałem się raczej z tą drugą opcją, że ktoś nigdy nie jeździł z LPG a wymądrzał się jakie to szkodliwe dla silnika itp.
Widziałem parę rozebranych silników po LPG i nie jest to ciekawy widok. Zastanawiałem się kiedyś nad instalacją LPG, gdy myślałem o zakupie Range Rovera Classica 3.9 V8. Jednak darowałem sobie zakup auta... a tym bardziej instalacji LPG... ponadto dowiedziałem się, że te silniki bardzo lubią LPG... choć wiele takich jeździ.
[ Dodano: Sro Mar 09, 2011 11:27 ]
Pływak napisał/a:
Tomi napisał/a:
A czy żyłka oszczędności nie włącza się już w momencie zakupu/montażu instalacji, a nie dopiero w trakcie eksploatacji?
Maćku, Ty nie odpowiadaj na to pytanie, bo Ty jesteś dość specyficznym, jednym z nielicznych klientów, którzy wychodzą z założenia, że jeśli auto ma być godne zaufania (w każdej chwili mieć możliwość wsiąść do auta i jechać choćby na wakacje do Włoch), to ma być w pełni sprawne i na tym nie oszczędzają.
Czyli rozumiem, ze Ty nie należysz do ludzi, którzy dbają o auto i założył byś najtańsza instalacje? Bo jeśli jest odwrotnie i dbasz o auto i fuszery byś nie odstawił to nie wiem dlaczego tak negatywnie jesteś do LPG nastawiony? Odradzasz LPG z góry zakładając, ze ktoś pojedzie na montaż instalacji do jakiegoś druciarza?
Bardzo lubię samochody i dlatego LPG sobie nie zamontuję (nie mówię nigdy). Nie wyobrażam sobie, że ktoś wierci dziury w kolektorze dolotowy mojego auta, montuje jakieś klapki (w obudowie filtra), modyfikuje układ chłodzenia (nie znając dokładnie potrzeb, czy też dolegliwości konkretnego układu napędowego).
[ Dodano: Sro Mar 09, 2011 11:30 ]
bociannielot napisał/a:
Tomi napisał/a:
Choćby właściciel jeździł 3-5 tyś. km rocznie, to nie wsiądzie do samochodu, który nie ma LPG... bo go nie stać
hehe no nie widziałem jeszcze takiego przypadkuu, ale zapewne są tacy .
A ja takich znam. Pierwsze pytanie, które zadają: "Jaki jest kolektor ssący?" Jeśli plastikowym, to nie, bo instalacja jest droga... a dojeżdża do pracy 5 km... i po pracy wraca tyle samo.
Tomi, właśnie kwestia tego jaki silnik się gazuje też jest ważna, mam najechane 206kkm z czego sto kilkadziesiąt na gazie i silniczek chodzi jak igła, fakt że jest to sekwencja na pewno tez ma na to wpływ, ale nie sposób się nie zgodzić z tym
Tomi napisał/a:
Widziałem parę rozebranych silników po LPG i nie jest to ciekawy widok.
np mój teściu w POLDku jeździ calutki czas na gazie nawet odpala na nim i tak non stop od kilku lat i myślę że to takich użytkowników rozebrane silniki tak wyglądają. Wniosek jest jeden jak gazować to z głową . Jednym z najlepszych rozwiązań moim zdaniem jest kupienie w miarę dużej benzynki co by nie miała zbyt dużo nalatane i samodzielne założenie dobrej instalki.
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sro Mar 09, 2011 11:54
Kozik napisał/a:
Tomi napisał/a:
montuje jakieś klapki (w obudowie filtra)
w sekwencji nie montuje się klapek
... ale w kolektorze otwory się wierci
[ Dodano: Sro Mar 09, 2011 11:54 ]
bociannielot napisał/a:
Tomi, właśnie kwestia tego jaki silnik się gazuje też jest ważna, mam najechane 206kkm z czego sto kilkadziesiąt na gazie i silniczek chodzi jak igła, fakt że jest to sekwencja na pewno tez ma na to wpływ, ale nie sposób się nie zgodzić z tym
Tomi napisał/a:
Widziałem parę rozebranych silników po LPG i nie jest to ciekawy widok.
W kwestii "mój samochód jest w idealnym stanie" zawsze przyjmuję złotą myśl Dr. House'a: "Wszyscy kłamią"
Jako anegdotę opowiem tylko jedno zdażenie:
Jestem u znajomego mechanika, który zajmuje się również instalacjami LPG i przez wiele lat był pracownikiem ASO MG ROVER. Rozmawiamy o różnych pierdołach. Na podwórku stoi Laguna 1. W warsztacie jest również właściciel tego auta. Jakoś tak włączył się w rozmowę. Potem zaczął mówić o swoim aucie. Jaki to super niezawodny i ekonomiczny samochód. Nic się z nim nie dzieje... jest super...
Po kilku minutach wsiadł do samochodu i odjechał...
Gdy właściciel już odjechał Marcin do mnie:
"Taaaa!! Super!! Jak mu się przegrzewa, ma do kabiny przeprowadzony kabelek i włączniczkiem włącza dodatkowy, wentylator chłodnicy. Jak mu zalewa jeden cylinder, ma przeprowadzony kabalek, który wyłącza wtryskiwacz na ten cylinder. Przejedzie trochę na wyłączonym i przedmucha cylinder, załącza go ponownie i już ma pełną moc , takich patentów kabalkowych ma w aucie jeszcze kilka... ale jest "super auto".
Dlatego nie obraź się, jak podnoszę maskę w aucie i widzę przykręcone często gdzieniebądź komponenty instalacji LPG widzę "druciarstwo", w którym brakuje tylko kabelków przeciągniętych do kabiny, którym włącza się lub wyłącza różne "patenty".
Tomi, wiesz co zaprosił bym Cię na oględziny mojego, ale odległość jet ciut za duża żeby to sens miało . Każdy swoje chwali, ale jak pisałeś o tej lagunie to mi się uśmiech od razu na usta nasunął . Jakoś nie mam zaufania do żadnej generacji tego modelu, ale do rzeczy , to tylko potwierdza mój post, że najlepszą opcją jest kupienie nie wyeksploatowanej benzynki i samodzielny montaż dobrej instalacji . Wiesz co masz wtedy i tyle .
BoloSr [Usunięty]
Wysłany: Sro Mar 09, 2011 12:07
bociannielot napisał/a:
Tomi, wiesz co zaprosił bym Cię na oględziny mojego, ale odległość jet ciut za duża żeby to sens miało . Każdy swoje chwali, ale jak pisałeś o tej lagunie to mi się uśmiech od razu na usta nasunął . Jakoś nie mam zaufania do żadnej generacji tego modelu, ale do rzeczy , to tylko potwierdza mój post, że najlepszą opcją jest kupienie nie wyeksploatowanej benzynki i samodzielny montaż dobrej instalacji . Wiesz co masz wtedy i tyle .
popieram i tak zawsze robie :)
[ Dodano: Sro Mar 09, 2011 12:07 ]
Kozik napisał/a:
Tomi napisał/a:
montuje jakieś klapki (w obudowie filtra)
w sekwencji nie montuje się klapek
dokładnie ale za to wierci sie w kolektorze otwory pod dodatkowe wtryskiwacze
gaz jest chyba najbardziej opłacalny dziś podstawa to dobry stan auta przed montażem + poprawny montaż jstem teraz na uczelni, ale jak wróce to podeśle fote 75tki, co ma pod maską bo to chyba całkiem dobry przykład na gazie w coupe pewnie z 60kkm było zrobione i oszczędności ogromne, z winy gazu nic nie klękło, niestety mój mechanik nie był tka niezawodny i solidny jak ta instalacja do ZS gazu nie zakładam, bo za mało nim jeżdżę, żeby to miało sens, jakbym robił tyle km rocznie ile coupetą, to nie zastanawiałbym się ani chwili
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Do tej tezy mogę jedynie dodać, że nawet dobre zapalniczki są na benzynę
Może nie dobre, a tradycyjne markowe; np. ZIPPO. Ale to też wynika tylko z tego, że w czasach, kiedy powstawały, dostępne było tylko płynne paliwo (np. nafta), a ludzkość nei umiała jeszcze składować i przechowywać gazu w stanie ciekłym i nie znała "sprayów"
A naprawdę dobre zapalniczki, którymi podpalisz szluga nawet za oknem pędzącego auta, są na gaz
Tomi napisał/a:
Rachunek ekonomiczny to nie wszystko.
Moje zdanie, któe zacytowałeś, odnosiło się do zdania xronxa, któe też zacytowałeś - kwesti odszczędności diesla vs LPG. W takim porównaniu rachunek ekonomiczny mówi to co pisałem ja.
Do tego dochodzi ogromna awaryjność i wysilenie nowych silników TD, przez co koszty ich obsługi są koszmarne, więc nadal rachunek ekonomiczny mówi to samo
Poza tym w pozespołach LPG też masz tańsze, wyglądające jak droższe, i droższe, któe sąwykonane solidnie przez solidne firmy i tylko takie w przypadku LPG bym wybierał. Na liczniku mam już prawie 260kkm, instalacja założona przy 150kkm. czyli 110kkm przejechane na "gazie do kuchenek", nie ma żadnych problemów wynikających z posiadania instalacji LPG, wyliczenia jasno pokazały oszczędność rzędu nastu tysięcy złotych.
Tekst typu "gaz do zapalniczek, benzyna dla vipów" to za mało, żeby mnie przekonać do benzyny (którą i tak muszę przecież kupować do Lincolna palącego 40l/100km bo LPG nie mógłbym do niego założyć nawet, gdybym chciał, ale nawet gdybym mógł, to nie chciałbym )
AutoŚwiat, albo Motor, testowały Porsche Cayenne na LPG. Nie zostały odnotowane jakiekolwiek minusy tego przedsięwzięcia ZTCP.
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum