Wysłany: Pią Lip 01, 2011 10:53 [R25] szarpania i problem z obrotami
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 2000
Kolejny problem z moim roverkiem;(
Otóż zalozylem gaz i okazalo się, że strasznie szarpie, mechanik powiedział, że muszę zmienić świecę i przewody i tak zrobiłem, wymienił mi itd i przestał szarpać ale pojawił się inny problem otóż:
gdy odpalam go na zimnym silniku to musi pare razy zakrecic by zaskoczyl a jak juz zaskoczy to caly samochod drzy przez chwile malo tego podczas jazdy gdy wrzucam na luz (nie zawsze) obroty zwiekszają się i maleją, czasem zgaśnie bo spadną zbyt nisko. Co to może być? Proszę o pomoc;(
Ostatnio zmieniony przez szoso Sob Lip 02, 2011 09:12, w całości zmieniany 3 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lip 01, 2011 10:53 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
No właśnie, to są uroki tych silników. Jaką to ja miałem przygodę ze swoim gazem (w sumie to jeszcze nie skończoną) to masakra. Gdy kupiłem Roverka to gaz wogóle nie działał (kupiłem już z założoną instalacją). Pojechałem do miejscowego "gazownika", okazało się że przewody są poprzecinane itp. i niby parownik popsuty, po wymianie miało być ok. Wymieniłem wszystko, gaz zaczął załączać się ale te nieszczęsne, dziwne objawy jak u autora tematu. Pojechałem znów do niego, powiedział, że trzeba podregulować i sprawdzić świece, ok., podregulował, świece były ok., dalej to samo. Więc trzeba wyminić wtryski stwierdził (miałem założone Valteki) i wymienił na jakiś Stella (niby nowy wypust, bardzo dobre, ok.), ale niestety dalej to samo. Wymyślił, że kolektor ssący jest nieszczelny, trzeba wymienić, ok. (kosztował tylko 35zł), wymienił, dalej to samo. Teraz trzeba wymienić silnik krokowy i potencjometr przepustnicy. O nie, w tym momencie puściły mi nerwy, jak ktoś chce poeksperymentować, to na swoim aucie i za swoje pieniądze, gościa zjechałem i powiedziałem, że puszczę opinię o nim na miasto. Pojechałem do Szczecinka do firmy polecanej mi przez wiele osób, gdzie prawdziwi fachowcy podregulowali mi gaz na tyle, że mogę już na nim w miarę dobrze jeździć, i po krótkich oględzinach stwierdzili, że instalacja którą posadam (głównie komputer) nie nadaje się do tego samochodu, do każdego innego, ale do tego nie bo ten silnik jest na tyle oporny, że wymaga mocnego koputera (ja mam Sirocco) z dużą ilością ustawień (mówili o co tam chodzi głównie ale i tak za bardzo tego nie zarozumiałem), polecili mi Staga 300. Właściciel tego serwisu nawet zaproponował mi że odkupi moją instalację a ja dopłacę i będę miał tą nową. Niestety na razie nie mam kasiory zbyt dużo dlatego czekam. Za cały przegląd i ustwienie mi mojej instalacji nie wzięli ani grosza bo jak stwierdział właściciel "skoro nie pomogliśmy to za co ma nam Pan płacić?". To są właśnie fachowcy, których można polecić.
Także larken, zanim zaczniesz wymieniać pół samochodu, tak jak ja (głupi) najpierw obadaj czy ci "fachowcy" aby na pewno założyli Ci odpowiednią instalację. Jeżeli tak, to wydaje mi się, że dobre wyregulowanie powinno pomóc, wyczyszczenie krokowca też nie zaszkodzi .
lovato smart to jest wloska instalacja i podobno bardzo dobra, nie najtansza, powinno śmigac a tu masz.
Wczoraj zauwazylem, że gdy dodaje gazu do najpierw obroty spadaja a pozniej dopiero gazuje, tak jakby coś stawalo na przeszkodzie
larken, jeśli na benzynie jest ok, to nie czepiałbym się krokowca ani innych rzeczy tylko samej instalacji
[ Dodano: Nie Lip 03, 2011 13:36 ]
a że sie tak zapytam jeszcze, odpalasz na beznynie i po jakim czasie przeskakuje Ci na gaz, czy problem występuje również na benzynie?
[ Dodano: Nie Lip 03, 2011 13:37 ]
leszczu napisał/a:
larken, może przeczyść wężyk podciśnienia
tak też może być, sprawdź czy nie jest przetarty, złamany itd
tez mam ten sam problem z gazem odkad kupilem rovera, na benzynie wszystko w porzadku, a na gazie do 3tys obr poszarpuje i strzela z tłumika, 3-5tys nie szarpie ale przyspiesza jak slimak, dopiero równo gdy minie 5 tys obr dostaje kopa (vtec..? ) na każdym biegu tak samo. tyle ze u mnie na wymianie kabli i swiec sie skonczyło, niby do tego silnika tylko sekwencja 3-4gen bo inna nie bedzie, wszyscy zakładaja i potem wszystkim sie pie**... i u kazdego te same objawy. ale problem sie rozwiazał sam- rovera dałem bratu do szkoły a sam jezdze wreszcie civem vti
niby do tego silnika tylko sekwencja 3-4gen bo inna nie bedzie, wszyscy zakładaja i potem wszystkim sie pie**... i u kazdego te same objawy
Rover to niestety nie jest popularny samochód i nie każdy gazownik wie jak go wystroić, u mnie akurat się udało, nie ma żadnego problemu, w 1.4 nie miałem problemu, teraz w 1.8 VVC też nie mam problemów a został dołożony tylko drugi parownik.
Ja mam sekwencję i widocznie nie jestem jak wszyscy
najgorzej jest gdy przelaczy się w gaz, wtedy obroty grymasza i czasem gasnie, po dogrzaniu się chodzi juz dobrze, czasem tylko obroty skoczą ale ogolnie jest ok, problem zaczyna się gdy uruchomie klime, obroty skaczą jak glupie. Ale to tylko w gazie
Podjedź z gazem albo do Sebastiana Kowalczykiewicza w Ruminie albo do Lewandowskiego na Wojska Polskiego. Mój teść miał to samo. Po regulacji ( właściwej ) problem zniknął.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum