A że można kupić teoretycznie nowy samochód po klepaniu, to mam dwa przykłady wśród moich bezpośrednich znajomych.
Jeden kupował KIA Carnival i jakoś długo na nią czekał, a że kiedyś pracował jako mechanik, to się autu przy odbiorze z salonu przyjrzał i sprawę zakończyło pytanie "A czy te włosy zalakierowane na zderzaku to taki standard?" - zaliczka została szybko zwrócona.
Drugi znajomy kupił nowego Lancera i po jakichś 3 miesiącach wyszło, że drzwi były szpachlowane. Diler się uchyla, a że kumpel się zapienił, to sprawa poszła do sądu i czekamy na efekty.
Skoda też miała kiedyś na sumieniu uszkodzenia lakiernicze masek i dachów od iskier z elektrowozów, gdy auta przyjeżdżały z Czech pociągami, i trzeba było widzieć minę sprzedawcy, gdy przy odbiorze z salonu Octavii mojego ojca wyciągnąłem miernik lakieru.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Fakt, tytuł mało weryfikujący znaczenie aukcji, ale widzę że kolega coś z życia dodał przykład.
Ogólne widać jak łatwo się naciąć kupując samochód od "pierwszego" właściciela, nie Bity...
Oszustów jest wieje.
_________________ Życie, to droga prowadząca do śmierci- im ta droga dłuższa, tym lepiej.
Co do tego BMW to moje podejrzenie jest inne - ktoś kupił tego wraka, i przeszczepił numery na kradzionego. Tańsza operacja niż klepanie tamtego wraka... Ciekawe jak z pozostałymi wyróżnikami pojazdu...
_________________ Czytanie postów na forum może powodować schorzenia psychiczne i utratę wiary w ludzką inteligencję
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum