Wysłany: Sro Sie 03, 2011 12:13 [R 216Si] Wolno spadająca obroty silnika i ich podbijanie.
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1996
Witam forumowiczów!
Od dawna mam taki problem w Roverku, że obroty czasami nie chcą spadać, spadają wolno, zawieszają się czasami na kilka sekund na ~1500 obr/min. A na końcu, jak dochodzi do około 1000 obr/min to nagle ja podbija do 1200-1300 na kilka sekund. Czasami to zjawisko jest mniej widoczne, czasami bardziej. Wydaje mi się, że najbardziej jest widoczne na zimnym, dopiero co odpalonym silniku jak i bardzo nagrzanym, na przykład gdy długo stoję w korku. Ktoś ma pomysł, czego to może być przyczyna? Świece są nowe, tak samo kable, kopułka i palec. Auto ma przebieg 190 tysięcy. Kompresja w normie, nawet zimny odpala lepiej niż niejedno nowe auto. Link do filmu na którym trochę widać ten problem, ale nie w pełni, auto miało "lepszy dzień" jak kręciłem filmik.
->LINK YouTube<-
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sie 03, 2011 12:13 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie mam klimy. Niestety, tak jak pisałem, na tym filmiku nie udało mi się uchwycić wszystkiego. Ale moim zdaniem coś jest nie tak, bo w innych autach benzynowych jakimi jeździłem zupełnie inaczej schodziły z obrotów. Płynnie, wskazówka dolatywała do obrotów biegu jałowego i się zatrzymywała, a tutaj gwałtownie zwalnia na przykład przy 1400-1500, schodzi niżej po czym ją podbija i dopiero po tym powoli schodzi do jałowych. To coś nie tak.
Dziękuję za odpowiedzi! Ale to chyba jeszcze nie to. Przepustnica była wyczyszczona na początku tego roku i nie pomogło. Silniczkiem krokowym zajmę się dzisiaj i zobaczymy czy to coś da. Osobiście zastanawiałem się, czy sonda lambda może mieć wpływ na takie zachowanie się silnika. Za odpowiedzi jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam! P.S. Może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?
Bumelant [Usunięty]
Wysłany: Sro Sie 03, 2011 15:49
Tak sonda lambda może też robić takie klocki ale jeżeli spalanie jakoś drastycznie nie wzrosło - nie ma problemu z ssaniem, kangurami na zimnym - raczej nie. Być może dopiero zaczyna padać. Na Twoim miejscu spróbowałbym najpierw dokonać procedury resetu adaptacji komputera. Wygląda to tak, jakby na chwile wypiął się akumulator i się kompowmi pomyrdało. Wypnij klemy na dłuższy czas tak z 2 godzinki dla pewności - odpal auto bez ruszania gazu - ono musi sobie popracowac na biegu jałowym do włączenia wiatraka - potem wsiadasz - jeździsz stopniowo wolno aż do dużych obciążeń i pownno być git ustawione. Zgadywać też nie ma co - przeskanować błędy - napewno ktoś w Twojej okolicy tym się zajmuje - będzie jasność. Pozdr.
U mnie jest podobnie jak na filmiku, tyle że obroty się zatrzymują na 1200 i przez 3-5 sekund nie schodzą. Tutaj na filmiku Luqasek szybciej ci to chodzi niż mi... A ja już przeczyściłem silnik krokowy i przepustnicę - nie wiem co mam robić dalej
Bumelant napisał/a:
Tak sonda lambda może też robić takie klocki ale jeżeli spalanie jakoś drastycznie nie wzrosło - nie ma problemu z ssaniem, kangurami na zimnym - raczej nie.
u mnie spalanie gazu wynosi 11,5 litra co jest chyba dużo jak na silnik 1.4 8v Czyli u mnie sugerujesz sonde lambda ?
U mnie spala 10l benzyny lub 12 gazy w mieście. Zrobię reset kompa jak napisał Bumelant. Jeżeli się nie poprawi to chyba wymienię sondę lambda. Po przebiegu prawie 200 tysięcy ma prawo dawać ciała. A jeśli i to nic nie da to poszukam warsztatu który przeczyta błędy. Oczywiście będę opisywał co się dzieje:) Dziękuję i pozdrawiam z 3miasta!
u mnie jest dokładnie to samo i walczę już z tym od około roku Wymieniłem chyba wszystkie zewnętrzne elementy wokół silnika, które można zdjąć albo odkręcić nie posiadając dużej wiedzy z zakresu mechaniki.
Na początku świece, kable, kopułka. Potem silniczek krokowy (łatwiej byłoby wyeliminować winę silniczka odpinając go od zasilania i zauważyć że obroty nadal w ten sam sposób świrują). Następnie podmieniłem przepustnicę na aluminiową i sprawdziłem czujnik TPS. Tak samo i sondę lambdę. Wszystko wydaje się być w porządku. Aczkolwiek wydaje mi się że napięcie przyjmuje dziwne wartości w momencie zamknięcia przepustnicy (co w jakiś sposób koreluje z naszym problemem). Sprawdziłem również wężyk podciśnienia prowadzący do ECU. Pewnie znalazłoby się coś jeszcze.
Tak czy inaczej, ostatnio zauważyłem inną zależność. W czasie jazdy obroty ładnie schodziły do biegu jałowego najczęściej, gdy sprzęgło wciskane było zaraz przed 1500 rpm i jednocześnie pedał gazu nie był zaraz przed tym używany (ale tego na 100% nie jestem pewny). Ponadto gdy hamując biegami widzę że obroty znajdują się między 1300-1500 rpm i dalej nie chcą spadać to już wiem, że gdy wcisnę sprzęgło obroty będą świrować, a gdy hamując ładnie opadają to wszystko jest OK.
Objawy jakby przy zbyt naciągniętej lince od gazu, ale to byłoby zbyt łatwe. Poza tym spalanie w mieście spadło mi do poniżej 9l dzięki ekstremalnej EKO jeździe (kluczem do sukcesu to trzymanie obrotów między 1500-2000 rpm co w mieście jest rozwiązaniem idealnym) więc już tak bardzo nie przejmuję się tymi obrotami, ale fajnie byłoby rozwiązać ten problem.
Mam podobnie - zatrzymywanie się na sekunde obrotów w okolicy 1450 .... Lambdę raczej wykluczam - średnie spalanie bp na trasie 730 km 6,5 l. Lewe powietrze Gdzie hmmmm.... linka odpowiednio naciagnieta, przesmarowana w środku pancerza, kopulka palec kable swiece filtr paliwa nowe .....
Luqasek, na moje parszywe oko masz trochę za wysokie wolne obroty co by sugerowało za mocno naciągniętą linkę gazu. W moim Freelu miałem podobnie i naprawiłem przy pomocy jakiegoś angielskiego artykułu gdzie napisali, że linkę mam tak wyregulować żeby mieć 1cm luzu na pedale (czyli wciskasz 1cm i nic sie nie dzieje dopiero później dodaje gazu) a następnie prawidłowo założyć krokowca. A że krokowca miałem dobrze założonego i wyczyszczonego, to tylko go wykręciłem i wyczyściłem to gniazdo w które wchodzi trzpień krokowca bo poprzednio tego nie wyczyściłem i teraz obroty schodzą normalnie.
[ Dodano: Czw Sie 04, 2011 08:53 ]
no i jeszcze reset ustawienia przepustnicy
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Reset kompa nic nie dał. Auto dalej się tak zachowuje jak się zachowywało. Chciałbym podłączyć teraz Roverka do kompa. Czy ktoś zna jakieś adresy w Gdańsku?
Pozdrawiam
A to dlatego, że nie można go zresetować. Możesz jedynie spróbować zresetować ustawienia przepustnicy ( kluczyk w stacyjce na pozycję II i 5xgaz do dechy ).
Luqasek, ja w swoim Roverku, jak pisalem wcześniej, mam takie same objawy. Przetestowałem dwa silniczki krokowe i dwa czujniki przepustnicy i nadal było to samo. Kiedyś wykonałem jeszcze taki test, że na biegu jałowym odłączyłem ten gumowy wężyk łączący przepustnicę z silnikiem krokowym i zwiększyłem obroty otwierając przepustnicę. Liczyłem na to że krokowiec się zamknie, ale tak się nie stało. Może ECU nie umie nim odpowiednio sterować i stąd dziwne zachowanie obrotów? Może ktoś jeszcze wykona podobne sprawdzenie?
Wymieniłbym jeszcze lambdę, ale to mało prawdopodobne żeby to właśnie ona szkodziła. Poza tym robiłem test z woltomierzem i było ok. Linka gazu tez sprawdzona.
Obawiam się że bez dokładniejszego sprawdzenia komputerem nie dowiemy się o co chodzi.
Ponadto zastanawiam się czy sprzęgło może mieć na to wpływ? Zauważyłem że jak szybko i energicznie wcisnę sprzęgło np przy rozpędzaniu się obroty podskakują o ok. 200 rpm. Tak samo przy manewrach parkowania itp. Jeśli wciskam sprzęgło powoli tak się nie dzieje.
Tak czy inaczej, trzeba walczyć dalej
Uszanowanie,
Z tymi obrotami to chyba wszystkie Roverki tak mają, mój też czasami tak ma, raczej nie za często, ale zdarza się, ze obroty zawieszą się na poziomie 1500, po sekundzie opadają do normy, natomiast spalanie w mieście plasuje się na poziomie między 8-9 litrów, na trasie około 6 litrów benzyny, więc jak na ten samochód (motor 1.4) to raczej normalny - przeciętny wynik. Ale zaintrygowaliście mnie i będę obserwował to zjawisko.
Hej,
w tym temacie http://forum.roverki.eu/v...e0fbef6a#652203 zostało opisane rozwiązanie podobnego problemu z obrotami. Myślę, że "lewe" powietrze może być przyczyną problemów z obrotami, oczywiście jeśli wyeliminuje się TPS, silnik krokowy czy linkę od gazu. Aczkolwiek u mnie akurat to nie metalowa podkładka jest sprawcą bo takiej nie mam. Ma ktoś pomysł przez co jeszcze może dostawać się dodatkowe powietrze?
Przy przepustnicy grzebałem sam osobiście. Wymieniałem z plastikowej na aluminiową ze względu na wyżej opisaną przypadłość. Wymiana nic nie zmieniła, więc szukam dalej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum