Forum Klubu ROVERki.pl :: [R827] Powrócił problem z biegami ; (
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R827] Powrócił problem z biegami ; (
Autor Wiadomość
Filips 




Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 46
Skąd: Polska



Wysłany: Pon Sie 16, 2010 10:03   [R827] Powrócił problem z biegami ; (
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.7 Rok produkcji: wszystkie

Witam wszystkich! Swoj problem opisywalem juz wczesniej ale wtedy mu przeszlo,teraz awaria powrocila i mysle ze to juz kaplica. Przedtem zdarzalo sie ze biegi w ogole nie wchodzily,wduszone sprzeglo,jego twardosc pod stopa ta sama,a biegi ani drgna,jakby jakas blokada byla,zadnych zgrzytow po prpstu niemoznosc wbicia biegu,ale wtedy po krotkiej chwili to mijalo,a mechanik powiedzial ze musi widziec jak to sie objawia w danej chwili i wtedy postawi ewentualna diagnoze,od tego czasu przejechalem okolo 7000km i teraz gdy jestem na wakacjach 1000km od chaty problem powrocil i jest to katastrofa. Jechalem autostrada spokojnie normalnymi predkosciami,biegi chodzily gladko jak zwykle i po okolo 400km dojezdzajac do korka zredukowalem na 2 i chcac przerzucic z 2 na 3 znowu podobna sytuacja drazek ani drgnie ale co najgorsze zero reakcji na sprzeglo,wdusilem je a obroty nie spadaja,gdy chce sie zatrzymac gasnie mi zduszony albo staje z noga na hamulcu i cos sie slizgac zaczyna jakby tarcza. Wiec staralem sie omijac zatory pozostajac w ruchu jadac pasem awaryjnym i zmuszony bylem zmieniac biegi z trudem i przelotnymi zgrzytami w sumie bez sprzegla,bo po jego wduszeniu w ogole nie wysprzegla danego biegu i czuc lekkie dragnie pod stopa. Obawiam sie ze czeka mnie taka przeprawa spowrotem prawie cale Uk wzdluz. Jesli macie jakiekolwiek idee co to moze byc to pomozcie. Czemu takie rzeczy dzieja sie zawsze w najmniej odpowiednim momencie,i jeszcze na to wszystko gume chwycilem wlasnie teraz pierwszy raz od 3 lat jak przemieszczam sie galeonem. A tak btw to wyjechalem w przeklety piatek, 13. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Sty 05, 2011 09:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Sie 16, 2010 10:03   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
blue827 



Pomógł: 115 razy
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 1078



Wysłany: Pon Sie 16, 2010 15:01   

Trzeba by pod samochodem z kanału zobaczyć czy problem jest w cięgnach od lewarka do skrzyni, czy w samej skrzyni. Ja tak miałem kiedyś w innym samochodzie że skrzynia zablokowała się na 2jce, ale okazało się że to tylko dzwignia spadła z jakiegoś przegubu, sam bym to naprawił gdybym zajrzał pod maskę. Ale jeśli to w środku skrzyni to faktycznie kaplica.
http://rover.odin-haller....rboxRebuild.pdf
http://mgpassion.free.fr/pdf/PG1_Gearbox.pdf

z tego co znalazłem to V6 miały skrzynie PG2:
http://www.newpcworld.com...rbox_manual.pdf
 
 
Filips 




Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 46
Skąd: Polska



Wysłany: Wto Sty 18, 2011 01:45   

Przepraszam za te zwloke w wyjasnieniu przyczyny :mrgreen: Posypalo sie sprzeglo, z tego co widzialem to sprezynki powylatywaly i poblokowaly tarcze chyba. Do tego prawdopodobnie kolo zamachowe tez oberwalo bo teraz trzesie przy ruszaniu,redukcji itp. ale musze miec co do garka wrzucic wiec dalem se spokoj, doszedlem do takiej wprawy,ze nikt by nie powiedzial, ze jest cos nie tak, miedzygaz pomiedzy zmianami, redukcjami biegow itp. hehe Ogolnie ta awaria uszczuplila budzet, na polskie za wymiane wraz z czesciami (sprzeglo Valeo) dalem okolo 2500zl... :twisted: wiec teoretycznie moglbym kupic za te pieniadze calkiem przyzwoity jezdzacy samochod, no ale czego sie nie robi dla tego samochodu, sentyment i przywiazanie bierze gore :lol: To byla jazda hehe Wracalismy w nocy by nie wpadac w korki ale i tak byly przeboje, no ale zawsze jakies +, opanowalem sztuke zmiany biegow bez sprzegla :cool: Pozdrawiam i nie zycze takich doznan z dala od domu :smile:
 
 
blue827 



Pomógł: 115 razy
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 1078



Wysłany: Wto Sty 18, 2011 19:03   

odnośnie trzęsienia się silnika przy ruszaniu, wysprzęglaniu to też miałem taki przypadek w innym samochodzie manualu. Powodem były bardzo wyrobione poduszki silnika.
Ale ze sprzęgłem też były kłopoty.
 
 
Filips 




Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 46
Skąd: Polska



Wysłany: Wto Sty 18, 2011 20:15   

Jedna poduszka zostala wymieniona, co zreszta zalecil mechanik ktory wymienial sprzeglo. Przejechal sie po jego wymianie i powiedzial, ze mam problem z przednia poduszka dlatego tak trzesie. Poduszka wymieniona i kolejne £100 poszlo w bloto,a trzesie jak przedtem... Domniemywam wiec, ze to kolo 'zamaszyste' ale nie stac mnie na dochodzenie :roll:
 
 
Senn 




Pomógł: 18 razy
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 663
Skąd: Warszawa - Falenica

Rover 800

Wysłany: Sro Sty 19, 2011 21:35   

Filips, a kiedy wymieniales sprzeglo? Ile kkm zrobiles na nowym. Mialem dokladnie ta sama awarie. Wyleciala sprezynka od drgan skretnych i blokowala prace sprzegla. Objawy byly rozne i w ktoryms z watkow to opisywalem. Po wymianie (sprzeglo komplet firmy National ok 350zl + robocizna 400zl :) ) mam drgania przy ruszaniu i redukcji. Na samym poczatku bylo to bardzo upierdliwe i wygladalo wlasnie na uszkodzenie poduszki lub krzywy zamach. Znajomy powiedzial ze nowa tarcza jest bardzo "ostra" i musi sie ulozyc. Po wymianie przejechalem okolo 3000km i mozna powiedziec ze drgania sa, ale bardzo male.
_________________
Above all, it's a Rover
Rover 820Si 96' & FSO 1500C 83' & MG ZS180 05' & Renault Espace IV 09'
 
 
Tomek1212 




Pomógł: 84 razy
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1512
Skąd: Tarnów



Wysłany: Sro Sty 19, 2011 23:06   

Nie chcę być niemiły, ale podejrzewam że wymiana skrzyni na automatyczną rozwiązałaby wasze problemy ...
 
 
 
Filips 




Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 46
Skąd: Polska



Wysłany: Pią Sty 21, 2011 01:23   

Mi tez tak mowili ale na nowym sprzegle zrobilem okolo 12000km i jest bez zmian czyli trzesie jak trzeslo... Tak wiec u mnie to bedzie skrzywione albo porysowane kolo zamachowe na pewno. Wiem jak wygladala jazda 1500km bez sprzegla i w sumie nie dziwie sie, ze owo kolko sie zbuntowalo... Troche mi zajelo dojscie do tego jak niwelowac te drgawki ale teraz jest ok, w sumie prawie mi to nie przeszkadza :smile: Odnosnie automatu to nie jechalem nigdy R827 wyposazonym w te skrzynie ale ja raczej jestem zwolennikiem manuali, wydaje mi sie, ze manual bardziej pozwala wykorzystac potencjal V6-tki i jeszcze bardziej indywidualizuje moj egzeplarz bo malo jest 827-ek z manualem i recaro'sami :cool: ,a sprzeglo, wiadomo rzecz eksloatacyjna, jak wiele innych w samochodzie... :>
 
 
Tobianiu 




Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 32
Skąd: Łódź



Wysłany: Pią Lut 18, 2011 12:26   

@Filips - zapodaj jeszcze instrukcje jak jezdzic 827 bez sprzegla ;)
 
 
 
Filips 




Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 46
Skąd: Polska



Wysłany: Sob Sie 20, 2011 22:16   

Tobianiu, Ty masz pewnie automat to Ci sie nie przyda hehe No, generalnie, ruszasz na rozruszniku z 2. Pozniej ciagniesz do okolo 5 tys i wciskasz 4 bieg, ciagniesz do okolo 4 tys i dajesz piatke :mrgreen: Ja jechalem noca, autostrada wiec nie bylo problemu, tylko od stacji do stacji i za potrzeba sie zatrzymywalem, ale tak bylo tylko w strone powrotna do domu, bo polowe trasy jadac na wakacje jechalem w samym szczycie... To byl horror! Co kilka metrow stop bo korek, ruszanie na tym rozruszniku, duszenie go na tej 2-jce, pozniej sie chyba tarcza zaczela slizgac i nie gasl, tylko trzymalem hamulec, pozniej wszystko podskakiwalo, deska rozdzielcza jak komorkowa wibracja x 10. Myslalem, ze mi serce peknie... :cry: I tak kombinowalem, na tylnej szybie kartka 'no clutch' i jechalem tym awaryjnym pasem gdzie sie dalo, tylko zeby sie nie zatrzymywac,w miescie sie modlilem o zielone, ehh... Nikomu nie zycze takich przygod, naszczescie dojechalem szczesliwie spowrotem, moj kochany R mnie dowiozl nawet bez sprzegla hehe Pamiatka po tej podrozy to prawdopodobnie walniete kolo zamachowe, bo jak z jedynki stojac puszczam powoli sprzeglo to silnik wpada w takie drgawki jakby mial wyskoczyc z poduch, przy redukcji pomiedzy biegami jak obroty spadna ponizej 1000 jest to samo. Ale juz opanowane, ruszam z 1,5 tys, a redukuje z miedzygazem i jest ok. Nie wyjezdzajcie w trase gdy jest piatek 13-stego :mrgreen: Pozdrawiam

[ Dodano: Sob Sie 20, 2011 23:16 ]
ps. W tym roku robilem ta sama trase, przezornie noca, ale obylo sie bez najmniejszych nawet problemow, 2300km, srednia predkosc 120-130km/h, maksymalna chwilowa 190km/h, srednie spalanie 9,5l benzynki z kompletem pasazerow i ledwo domknietym bagaznikiem :mrgreen:
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 160 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3645
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Sob Sie 20, 2011 22:25   

Filips napisał/a:
Pamiatka po tej podrozy to prawdopodobnie walniete kolo zamachowe,


Ty mnie nie strasz, bo ja mam podobnie w 2.0, ale łudzę sie, ze to przez brak sprężynek tłumiących w tarczy sprzęgła
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
Filips 




Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 46
Skąd: Polska



Wysłany: Sob Sie 20, 2011 23:12   

U mnie byl zalozony podobno nowy komplet Valeo(z robocizna £500 :evil: ) Wiec raczej brak czegokolwiek mozna wykluczyc, ale jest szansa, ze mechanik(obcy,moj mial urlop) cos spieprzyl. Z tego co czytalem to kolo zamachowe powinien czym pokryc zanim zalozyl nowe sprzeglo. A jak do niego przyjechalem z ty trzesieniem to mowil, ze pewnie poduszka silnika, poduszka wymieniona i zero zmian... Wiec, po przeczytaniu kilku postow na roznych forach dochodze do wniosku, ze walniete kolo jest mozliwe po takiej jezdzie ale coz... Grunt, ze sie tocze hehe za wymiane kola by mnie pewnie z 500-£700 skasowali, a nawet nie ma pewnosci czy to jest problemem. I tak gdyby moj R byl w innych rekach to juz bylby przerobiony na puszki, tutaj tak jest, koszt naprawy bliski wartosci = podroz na zlomowisko, pomimo, ze samochod jest w ladnym stanie i moglby jeszcze zrobic dziesiatki tysiecy, a po prostu padlo sprzeglo, chlodnica albo woz stoi na lysych kapciach... Pozdrawiam
 
 
Tomek1212 




Pomógł: 84 razy
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1512
Skąd: Tarnów



Wysłany: Nie Sie 21, 2011 22:34   

Przy wymianie sprzęgła zamachu niczym sie nie pokrywa, można jedynie wymyć wszystko z pyłu.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R827] Problem z PGM/FI
czujny Rover serii 800 19 Pią Paź 29, 2010 19:09
czujny
Brak nowych postów [R827] Problem z nadmuchem
rover1977 Rover serii 800 6 Sro Gru 05, 2007 23:48
blue827
Brak nowych postów [R827] Problem z skrzynią
ryszard168 Rover serii 800 7 Pon Gru 27, 2010 22:21
Tomek1212
Brak nowych postów [R827] Problem z elektryką
roverek827 Rover serii 800 7 Sro Lip 08, 2009 21:29
blue827
Brak nowych postów [R827] Problem z uruchomieniem
ryszard168 Rover serii 800 37 Pon Mar 08, 2010 00:30
maciej



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink