Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1997
Witam
Ostatnimi czasy kiedy okaząło się, że mam uszkodzone oba...czyt. wszystkie zamki w Roverku, zaczałem się zastanawiać jak go otworzę jak siądzie akumulator w zimie.
Pomijam już myki z szybami bo raz otworzyłem awaryjnie samochód po rozładowaniu przez zwarty alternator.
Przyszła mi do głowy myśl aczkolwiek od strony elektronicznej nie mam kiedy się w to wczytać.
Siłownik w drzwiach pracuje jak wszystko na 12v, myślałem więc o tym czy dałoby radę podciągnąć od siłownika zamka drzwi kierowcy pociągnąć dodatkowe kable (wpiąć się gdzieś nprzy kompie na przykład) które umiejętnie schowam wraz z wtyczką/kostką gdzieś gdzie tylko ja będę wiedział i w razie rozładowania akumulatora, będę mógł się podpiąć z zewnątrz pod siłownik na sekundę do jakieś żelówki lub akumulatorka 12v i odpowiednia biegunowość spowoduje otwarcie lub zamknięcie zamka drzwi.
Nie wiem jednak czy funkcjonowanie tego układu jest na tyle proste iż to może zadziałać.
Jeśli tak to w ukrytym miejscu robimy znane nam tylko dojście do kabli siłownika i w razie potrzeby zwieramy na chwilę kable i mamy dostęp do auta a co za tym idzie otworzymy maskęi naładujemy akumulator.
Bardzo proszęo informację czy to ma prawo działać, nie chciałbym upalić ECU czy też siłownika master bez dizałających fizycznie zamków na kluczyk.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
SPAMU¦
Wysłany: Pon Wrz 05, 2011 11:10 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
jeśli dasz diody do dodatkowego obwodu, to nie upalisz ECU ani nic takiego, bo jak w razie potrzeby podepniesz zasilnie odwrotnie to na pewno nie będzie tak fajnie
rozwiązanie penie zadziała, jednakże z w/w względu zrobiłbym to dla jednego siłownika, żeby tylko
otworzyć jedne drzwi.
nie wiem, czy nie prościej naprawić zamek
albo zamontować zapasowy akumulator dla alarmu/immo/centralnego zamka tak jak mają niektóre alarmy.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Właśnie myślałem tylko nad jednymi drzwiami i tak sięzastanawiam jak jet siłownik sterowany czy nie przypadkiem przez zmianępolaryzacji??
Opcja z zapasowym accu dla kompa też dobra tylko jak to rozwiązać, jaki aku, jak się podpiąć żeby nie było tak że sobie będzie ale rozładuje siędo zimy i gucio....wtedy tylko przełącznik na żelówkęi komp by działał...ale kwestia samoczynnego rozładowania do rozwiązania.
Coś muszę zrobić bo nie chcę w zimę na mrozie w razie potrzeby jak będzie -40 grzebać przy samochodzie.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Zamek drzwi kierowcy próbowano sforsować śrubokrętem jak zobaczono konsolę środkową z LCD'kiem i od tamtej pory nie wkładam do niego kluczyka bo dwa razy miałem problem go wyjąć przy użyciu narzędzi a co dopiero normalnie.
Zamek bagaznika jest w fatalnym stanie, w środku zamka jest zardzewiała pęknięta sprężyna ale na to mam patent żeby zamek odbijał jednak od momentu jak go kupiłem kluczyk sięnie obraca, nie był uzytkowany przez poprzednika, na pewno nie był wymieniany że nie pasuje kluczyk, zamek jest oryginalny ale nie mam pomysłu jak go rozebrać na cześci pierwsze o czym pisałem jużgdzieśna forum.
Wyciągnąłem zamek z klapy i nie wiem co po kolei rozbierać i jak żeby nic nie połamać a móc siędobraći wyczyścić zapadki.
Dlatego myślałem żeby strzelić jakąś złączkę z kabelkiem do siłownika i sobie "manualnie" otwierać drzwi..
PS.W rzwiach jest jeszcze jedna rzecz poza rozwaloną wkładką...złamany plastikowy przegub na prętach w drzwiach Jak malowałem klamki nie zabezpieczyłem drutów i opuściłem szybę po coś i strzelił jeden plastik...więc te dwie usterki eliminują naprawę...
Taniej mi wyjdzie jakiś w miaręsolidny patent z awaryjnym zasilaniem niż naprawa/wymiana zamków i mechanizmu.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Aby wyjąć bębenek trzeba wsadzić klucz aby zapadki go odblokowały. Z przodu jest taka srebrna blaszka z dziurką na klucz, służy aby bębenek nie wyskoczył sam w czasie wyciągania klucza.
Trzeba popsikać trochę WD40 i ruszać kluczem, zapadki się po odblokowują i wyjdzie bębenek. Potem wszystko dać na dużą białą szmatę i czyścić po kolei.
Po wyczyszczeniu składamy i smarujemy zapadki. Po czymś takim zamek chodzi bardzo pięknie.
Co do forsowanego zamka, można spróbować go naprawić, albo zostawić i tylko pasażera zrobić.
Zamka pasażera nie mam.... nie wiem, tylko od strony kierowcy jest i w bagażniku.
Jak rozumiem ten bagażnikowy to nic z tyłu w mechaniźmie zamka nie zdejmuję tylko mam podwazyć samą blaszkę z przodu po włożeniu kluczyka i wyciągać w ten sposób bębenek z włożonym kluczykiem?/
U mnie się kluczyk nie chce obrócić wogóle w zamku, próbowałem go zreanimować WD w domu ale okolice zapadek są zardzewiałe i nie ma do wszystkich dostępu żeby je rozruszać, obawiam się więc że to mnie dyskwalifikuje w kwestii demontażu bębenka.
Chyba że wiesz coś na ten temat i potrafisz to bardziej zobrazować to będę wdzięczny
Poruszałem już niedawno temat własnie rozbierania zamka ale nikt nie odpisał a Ty mniej więcej wytłumaczyłeś jak do tego podejść bo nie każdy to złota rączka , dlatego leci pomógł ale będę wdzięczny jak zechcesz mi to wytłumaczyć jak ...nom
Czy coś podważyć, czy tylko po włożeniu klucza kombinować z poruszaniem zapadkami przez otwór w obudowie i wtedy..co dalej
Kombinowałem z tydzień temu trzy dni i nie rozgryzłem tego.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Wydryszek, Wydaje mi sie ze powinienes miec taki sam zamek z tylu jak ja wiec musisz zdjac platikowa oslone od srodka klapy i wyjac caly mechanizm zamka z silownikiem (zamek ma 2 wkrety silownik takze 2) i rozebrac od srodka pozdejmowac plasticzane czesci powinienes po obejrzeniu dac sobie rade tam beda takie dwa zaczepy z dwoch stron, trza je wcisnac wkretakiem i calosc przekrecic i wyjda Ci dwa okragle plastiki potem bedziesz mial na wierzchu sprezyne itd az dojdziesz do bebenka No i jezeli mozesz wlozyc kluczyk to powinno sie udac wyjac U mnie nie dalo rady bo calosc jest tak zasniedziala ze kluczyk nie wchodzi a blaszki/zapadki juz zrosly sie z bebenkiem hehe wiec szukam zamka z kluczykiem na wymiane najwyzej bede mial drugi kluczyk do samochodzu ale jak central zawiedzie to lepiej tak nic dostawac sie prze kanape do bagaznika
rieger nawet dobrze to opisał, trzeba cały zamek wyciągać i rozbierać na części pierwsze. Jak klucz nie wchodzi to trzeba wziąć stary nuż i zeszlifować go na szerokość klucza, wtedy pryskamy WD do środka i trzymając wsunięte np. w imadło zamek uderzamy delikatnie małym młotkiem nuż aby powoli się wbijał (dobrze jak ma przód zaokrąglony).
W ten sposób zapadki zaczynają się poluzowywać i ruszać, jak nuż wejdzie to jeszcze ruszamy nim na boki wzdłuż płaskiej powierzchni i w ten sposób wyruszamy zapadki. Potem wystukujemy WD i znowu psikamy.
Dokladnie trza rozruszac takie mosiezne blaszki a u mnie to nie zdalo egzaminu bo byly tak zawalone ze masakra w chinskiej dzielnicy. W przypadku wydryszka jak i swoim jestem za tym zeby wymienic wkladki i miec po prostu awaryjny klucz do auta jesli dziala z pilota to bedzie tylko potrzebny w razie awarii centrala. U mnie nie dziala pilot i immo wiec mam tylko opcje kluczyk a ost czesto mi wariuje central i otwiera tylko drzwi kierowcy i nie rozbraja alarmu i mi zapodaje awaryjnymi przez jakis czas a potem chyba jakos sam sie rozblokowuje, wogole mam cyrki z tym bo jezeli nie otworzy mi sie normalnie central to do bagaznika robie wbitke przez kanape hehe
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
Zamek ja już miałem przed sobą zdemontowany i moczył się przez noc w WD40 ale nic nie ruszyło. Przez otwór w plastikach widziałem trzy zapadki i mogłem je rozruszać ale do pozostałych nie miałem dostepu.
Jak rozumiem patrząc na zamek od przodu czyli mając przed sobą otwór na klucz, zabieram się do niego....hmm od tyłu, od sstrony ruchomego plastiku i metalowej zapadki na spręzynce.
Próbowałem tem (tydzień temu) wciskać, podważać plastiki ale nic się nie dawało zdemontować na tyle. żeby nie zepsuć nic.
Jutro jednak spróbuję zdemontowaćznowu zamek, i zagrać z plastikami żeby puściły , od razu napiszę i może jakieś fotki dam to będzie dla potomnych
Co do zestawu z Allegro to widzę, że taniej nawet na eBay'u są zestawy z ECU
Najprociej by było poszukać na szrocie ale znajdź szrot z Roverami...:D to dobre samochody które się nie psują i nie znkają z dróg ot tak na szroty
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
No wiesz w polsce to fachowcy cenia swoja robote i wykrecenie elementow z auta to pewnie polowa tej ceny no jak od tylu patrzysz to na bocznej sciance pod jakby takim kolnierzem bedziesz mial takie zatrzaski symetrycznie musisz je wcisnac i obrocic te plastiki az wyjda z zaczepow. oczywiscie najpierw zdejmujesz metalowe ciegno ze sprezynka wyjmujac sworzen i juz jestes w srodku potem musisz wypchnac taka biala zawleczke i z samego bebenka zdjac jeszcze jeden plasticzek (wiem dokladny opis elementow ) i masz bebenek panie anrzeju
aaa i nie zamknij czasem klapy bo bedzie a little bit problem hehe ja w ostatniej chwili sie powstrzymalem
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
Wybebeszyłem zamek z klapy ale nie do końca wiem o które plastiki chodzi.
Poniżej zdjęcia zamka z kilku ujęć, niech mi ktoś prosże zaznaczy co mam potraktować śrubokrętem wciskając czy podważajac aby go rozebrać bo jak coś połamię to już wogóle się do bagażnika nie dostanę.
A co do otwierania zatrzasniętej klapy, dużo daje zdjęty plastik klapy, wyciągasz z kanapy czerwony bolec (wiem nie ma dostępu od przodu do zapadki ale podważasz śrubokrętem bolec w oparciu ) i kanapa się kładzie i możesz ręką popchnąć mechanizm w klapie i ją otworzyć
Dzięki pgrad za info, czytałe o tym i szczerze to na jedno wychodzi jakbym kupił uzywany zamek z kluczykiem, sprawny a u mnie jest inna sprawa...muszę albo rozebrać zamek bagażnika i wyczyścić bo wewnątrz nie jest jeszcze w tak makabrycznym stanie, po prostu się zapiekł od nieużywania ani razu. A drugie wyjscie to wymienić zamek drzwi kierowcy ale to się wiąże z mozolnym poszukiwaniem cięgien i plastików łączących bo to się u mnie uszkodziło przy okazji innych prac dlatego póki co postaram się rozebrać ten zamek, tylko czekam na info co dokładnie nacisnać żeby nie rozwalić bo wtedy będę musiał na serio szukać nowego zamka.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Prosze bardzo masz tu zaznaczone na zdjeciach co po kolei wciskac, tylko zdejmij sobie te metalowe ciegno ja nie mialem kombinerek i nie moglem wyjac tulejki wiec ja tylko przesunalem. tak wiec najpierw ciegno, potem dwa zatrzaski symetryczne po bokach, duza sprezyna, biala zawleczka i masz goly bebenek, na ost zdjeciu masz zaznaczone zapadki tylko u mnie mam wyrwana scianke zeby bylo widac je do tego momentu mam ogarniete ale dalej radz sobie sam bo nie dalem rady rozruszac bebenka i zapadek zeby chociaz klucz wlozyc wiec nie pomoge, pozdro600
rieger ogromne POMÓGŁ dla Ciebie..... dizęki wielkie za zdjęcia, bardzo pomogły, oczywiście wciskałem co trzeba ale nie po "orbicie" tylko do środka starałem się wepchnać te plastiki na obwodzie, jakby na mniejszą orbitę
Wszystko rozebrałem i została sama metalowa obudowa z bębenkiem, niestety nie chce on za nic sięruszyć w obudowie. Po włożeniu kluczyka, żadna zapadka nie wystaje a mimo to nic się nie obraca.
Sam tego nie zrobię więc dizisja odniesiono obudowę z wkładką do punktu dorabiania kluczy żeby coś pogrzebał.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Luzik stary Tak myslalem wg mnie to bedzie kolejna bolaczka wiekszosci roverkow ze zamek zarasta w bagazniku A miales bebenek w podobnym stanie jak moj??
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
Bębenek miałem własnie tak samo pokryty wszystkim co się dało i zaklinowany.
Gościu od dorabiania kluczy powiedział, że nie ma tu wielkiej filozofii i trzeba płukać benzyną a najlepiej zostawić na noc w benzynie i rozpuści osad bo zablokowane są dwie zapadki przy wejściu klucza.
Nie wiem jednak czy chodziło o ekstrakcyjną czy zwykłą więc na początek dzisiaj rano zapuściłem cały bębenek do benzyny i zobaczęco będzie po południu. Kazał też strzykawką pod jako takim ciśnieniem płukaćwnętrze bębenka aż puści.
[ Dodano: Czw Wrz 08, 2011 21:48 ]
Ok, po wielkich zmaganiach udąło się uruchomić zamek.
Zadziałał odrdzewiacz w postaci 30% kwasu fosforowego, moczony zamek (obudowa z bębenkiem) tylko skwierczał i wydawał bąbelki, wyżerało kamień i rdzę aż wreszcie kombinerki zrobiły swoje.
Oczywiście sprytnie po wyjęciu bębenka wyjąlem klucz i zapomniałem, że wypadną zapadki jednak udało się je dopasować i wszystko chodzi jednak zgubiłem gdzieś sprężynkę z trzpienia która naciągała ramię od cięgna (zainteresowani wiedzą o którą chodzi ) jednak chyba nie jest ona konieczna i jakoś się obejdę.
Zamek wyczyszczony, przesmarowany, naoliwiony i w mechanizm dookoła nawaliłem towotu więc powinno dziąłać przez jakiś czas
Jutro zamontuję zamek i zobaczymy, wygląda na to, że w razie czego mam awaryjne wejście
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum