Wysłany: Pią Wrz 09, 2011 14:15 [R200/All] Reperaturki z włókna szklanego na rdzę - samoróbk
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: wszystkie Pojemnosc silnika: wszystkie Rok produkcji: 1997
Uuu...wielki szacun za zejście do garażu
Dzięi wielkie, teraz nie mam wątpliwości i od razu po przyjściu do domu biorę się za zegary.
Myślałem żeby drapać ppierem ale faktycznie lekko acetonem potraktować i będzie ok, zapodam zdjęcie z efktem tutaj.
Ja od pewnego czasu myślę nad pojawieniem sięna spocie bo dawno deklarowałem i nic z tego nie wyszło a wypadałoby, zobaczyłbym komputer pokładowy, Twoje zegary i zobaczę jak się trzyma u Ciebie naprawiana powłoka lakiernicza przed rokiem przy zawiasach klapy
Sorki za OT.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Ostatnio zmieniony przez Wydryszek Wto Wrz 13, 2011 11:19, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Wrz 09, 2011 14:15 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Tak wygląda, widać jakieś rude ślady ale to nie jest korozja, jakiś osad po deszczu zostaje (samochodu już z 1.5 roku nie myłem ) a pomarszczone jest bo tam robiłem i niczym nie wygładzałem, poprostu krzywo lakier położony i tak wygląda.
Podświetlenie zmienione ale nie miałem już czasu w piątek pisać.
Zdrapanie żaden problem, w moim przypadku zabrakło acetonu ale nitro zadziałało tak samo i sięfajnie farba wykruszała. Wlutowałem sobie ładnie duże diody i w nocy super, fajnie że nie wali po oczach i jest akurat, tylko w lepiej oświetlonym otoczeniu denerwuje mnie to, że widać punktowość tego światła.
Zastanawiałem się na flux'ami albo w5w z dookólnymi smd na płytce a w ostateczności tak jak forumowicz robił w R400 listwę LED ale poszedłem po rozum do głowy i to co jest mi wystarczy a w nocy wygląda nieziemsko Tak jak pisałeś.... jest akurat.
Co do rdzy przy zawiasach...
Pomarszczenie i inne pierdoły to tam nic, tylko mnie niepokoi ten osad własnie. Nie pamiętam czy kładłeś tam szpachlę czy jakieś mazidło reaktywne ale ten osad ewidentnie jest w miejscach mocniej grzebniętych gdzie nakładałeś ów specyfik, leciutko się przedziera mam wrażenie.
Ale mimo wszystko przyzwoicie jak na moje potrzeby odrestaurowane i wytrzyma chyba do końca życia samochodu
Ja sięmuszęwziąć za te progi i błotnik ale pod blokiem to jakoś nie bardzo mi się chce szpachlować i biegać ze szlifierą.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Wydryszek, w tamtych miejscach osad zostaje bo jest powierzchnia nie równa i wszystko tam osadza się, tam samo na uszczelkach mam, osad na krawędzi
Co do progów, jeśli chce to mata robić i masz ochotę to można to zrobić u mnie, ugadali byśmy się na któryś dzień i od rana byśmy porobili Ci autko ile się da, np. jeden błotnik byśmy zrobili tak powiedzmy do odkładu, czyli ile się uda.
Acha...to zwracam honor U mnie jeden błotnik robiony na szybkości puszcza taki nalot który teraz robi się bardziej rdzawy więc myślałem że tu podobnie.
Qrde....dzięki ziomuś za propozycjęale nie będę Ci d..głowy zawracał i garażu czy podjazdu zaśmiecał Co by było jakbym wylał dawkę zrobionej żywicy na kostkę przed domem?? he he
A tak na serio, to jakoś coś muszę pokombinować tylko brak mi samozaparcia patrząc za okno, tu lakier, tu matę i żywicę trzeba kupić i tak odciągam temat.
Ale jeszcze raz dzięki za propozycję, doceniam
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
W garażu byśmy to robili, mam kilometry folii więc pod samochód można podłożyć
Też będę musiał u siebie zrobić, ale ja to jeszcze trochę będę czekał (pewnie w zimie się za to wezmę) a teraz mogę Ci pomóc bez problemu, po za tym sam bym spróbował zobaczyć jak to jest z tą matą.
Tylko gorzej, że u mnie temat do przyszłego weekendu martwy i ewentualnie tylko weekend czyli jakaśsobota pewnie jakbyś był zainteresowany.
Skoro podtrzymujesz propozycję, muszępodumać nad tematem jak opracować prace nad progami żeby nie wyszły jakieśfalbanki czy bąble z maty, może wstępnie przygotować jakieś odpowiednio wygięte płaty maty z żywicą...
Dzisiaj pomyślę i dam znać
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Do października cały tydz, potem piątki, soboty i niedziele
Czyli błotnik i progi byśmy robili? Bardzo skorodowane? Nie da rady wyciąć dziury skorodowanych elementów i wstawić z żywicy zdrowe?
Ja bym zrobił tak że wyciął co chore, zdrową gołą blachę zabezpieczył i na to położył matę a na nią szpachlę aby dało się wygładzić.
W progach można po zabezpieczeniu blach z obydwu stron wstrzyknąć pianki i na to matę i szpachlę. Potem tylko podkład (w sprayu dobrze się spisują, przy zawiasach takiego użyłem, na błotnikach w puszcze i błotniki mam do roboty nadal...) i lakier lub lepiej baranek na progi a lakier na błotnik.
W moim R jak wczoraj spradzałem to wszystko w miarę zdrowe tylko lewy próg na wysokości słupka środkowego ma przegnicie i dziurę a reszta sprawa wrażenie zdrowej blachy. Do tego prawy błotnik zrobiony niechlujnie i rdza wylazła. Pomijam zawiasy klapy i rant oraz okolice klamki kierowcy gdzie są bąble.
Powiem tak... w jeden dzień bylibyśmy w stanie wyciąć otwory, wypełnić, i rzeźba z włóknem zajęłaby najwięcej czasu. O ile progi do ogarnięcia bo kawałkami trzeba robić ale nie powinno być dużych otworów o tyle błotnik prawy jest praktycznie do przerobienia, chyba, że nie będę przy progu ruszał a zrobię tylko rdzęprzy lampie.
Żywica to taki momentami mało przyjazny temat bo w przypadku progów i kształtowania wyciętych fragmentów błotnika trzeba kleić małymi kawałkami, nie można na raz dać wielkiej płachty bo po nasączeniu żywicą zadziała grawitacja i zrobi się bąbel.
Jedną stronę niestety (błotnik) musiałem ciąć i własnie sztukowałem dużymi kawałkami maty i nie wysżło najlepiej bo po zaszpachlowaniu mam bąbel.
Zastanawiam się w jaki sposób zdjąć krzywiznę błotnika i wszelkie zagięcia żeby może w piwnicy zrobić sobie gotowy półprodukt a potem go połączyć nowym kawałkiem maty z resztą blachy. Może jakaś sztywniejsza folia aluminiowa albo inaczej, cieniutka blacha któa da sięręką kształtować pod lekkim naciskiem. Wtedy można sobie ładne elementy zrobić na gładko i wkleić w dziurę w samochodzie.
A u Ciebie jest cośdo cięcia?? Są duże bąble??
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
U mnie lewy i prawy błotniki tylne do roboty oraz prawy próg po środku.
Ja proponuję wziąć jakieś płótno, namoczyć w wodzie i położyć na błotniku. Potem gipsem pokryć kilka warstw i zaczekać aż wyschnie. Po czymś takim masz odlew błotnika z którym robisz co chcesz
Potem środek można wylakierować a potem wypudrować aby się mata z żywicą nie przykleiła i dało się ja wyjąć. Kładziemy na błotnik i jest forma
Ożesz.....no czemu ja na to wczesniej nie wpadłem
Gorzej że oryginału to mogę zrobić tylko formę progów czyli w sumie krótki powtarzalny jakiś krótki segment i do tego lewy błotnik bo prawy jak wspomniałem mam bąbel i już ostro grzebany więc nic dobrego z tego nie wyjdzie.
Pomysł super, wyrównać formę, pomalować, potem kilka warstw pasty do podłóg albo wosku samochodowego i już nie wciągnie żywicy... teraz to można reperaturki robić z maty
Jak mi się uda to wpadnę w niedzielę na bemowo to zobaczymy i pomyślimy co najlepiej zrobić
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
OK, formę błotników można ode mnie wziąć, są bąbelki ale to formę da się poprawić, nie problem.
Prawego progu i ja nie mam... trzeba od kogoś ukraść kształt
Napisałem do sTERYD'a z prośbą o wydzielenie do nowego tematu.
Sprawa wzorców....ja mam prawy próg "zdrowy" ale pokryty barankiem i nie wiem czy nie trzeba zwyczajnie zrobić jakiegoś odcinka dajmy na to 30cm długości który jest powtarzalny na długości, chyba że masz cały zeżarty próg prawy i trzeba zrobić spory szablon ale nie wiem czy to sięnie połamie.
Ja zaraz idę do jakiegoś kierfura i wezmę gips tylko też nie wiem jaki i przydałyby się pewnie jakieś wzmocnienia, siatka czy coś.
Chciałbym dzisiaj się zabrać za wzór dla lewego błotnika....a prawy to właśnie zdałem sobie sprawę, że Ty masz 5D a ja 3D i wzorcem błotnika się nie podzielimy.
Kolejna sprawa, na progach mam baranka i szkoda zrywać cały i potem całość malować a punktowo to wiadomo jak to będzie wyglądało.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Ale wiesz co, 5D czy 3D raczej błotnikiem się nie różni, może zaczyna od chwili gdzie u mnie drzwi się zaczynają. Zagięcie raczej jest takie samo, więc wspawanie odpada ale forma raczej była by ok.
Co do baranka, zawsze można formę gipsową wyrównać, to nie był by problem.
Ostatnio zmieniony przez ADI-mistrzu Wto Wrz 13, 2011 12:37, w całości zmieniany 1 raz
Wszystkiego wszędzie i tak nie zrobimy a może w takim razie każdy coś będzie mógł pomóc przy którymś po kawałku hehe....
Tniemy dziurę w pierwszym, potem w drugim a w tym czasie ktoś czyści i klei matą pierwszy, tniemy w trzecim a w tym czasie ktoś lepi drugi....
Potem klejenie trzeciego i szpachla na pierwszy...i taka mała reakcja łańcuchowa
W razie czego ulokujemy się przed bramą co by bur...bałaganu nie robić pod domem
U mnie w chwili obecnej progi wyglądają tak:
pod drzwiami kierowcy
tylny lewy błotnik
lewy przód
prawy bok
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum