Wysłany: Sob Mar 10, 2012 20:45 [R416] Długa trasa. Na co zwrócić uwagę?
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1998
Witam
We wtorek wybieram się w długą trasę, przeszło 2000 km. Co powinienem sprawdzić w Rover-ku? Są takie jakieś szczególnie newralgiczne miejsca? Powiem szczerzę, że trochę się obawiam takiej trasy, ale wyboru nie mam. Nie obawiam się samej jazdy, ale jak spisze się samochód. Napiszcie mi, jaki kupić sobie olej abym w razie, czego miał przy sobie. Podobno półsyntetyk wchodzi do tych samochodów, ale pewny nie jestem gdyż prawdę mówiąc kierowcą jestem od trzech miesięcy i nie bardzo się znam. Jaki kupić jeszcze płyn, aby mieć w razie czego na dolewkę? Z góry dziękuję za pomoc .
SPAMU¦
Wysłany: Sob Mar 10, 2012 20:45 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Olej 10W40. Na pewno warto mieć płyn do spryskiwaczy na taką długą trasę. Koniecznie sprawdzić ciśnienie w oponach i poziom wszystkich płynów.
[ Dodano: Sob Mar 10, 2012 21:17 ]
Dodatkowo zapasowe żarówki, bezpieczniki. No i w zależności od państw przez jakie będziesz jechał wyposażenie typu kamizelka, trójkąt itd., bo w różnych państwach różne jest wymagane.
Jeśli chodzi o mechaniczne sprawy, to podjedz na SKP i sprawdź sobie zawieszenie itp, może się okaże że coś się już kończy, bo w takiej trasie jakby Ci się jakiś sworzeń rozleciał to było by nie wesoło.
Kiedy wymieniałeś olej i filtry, jeśli dawno to może warto było by zalać nowy olej itd.
Sprawdź stan opon koniecznie. Warto też sprawdzić czy w samochodzie jest zestaw podstawowych narzędzi (klucz do kół, lewarek, linka holownicza, trójkąt, lewarek), czy zapasowka jest sprawna, do tego warto było by skompletować apteczkę, gaśnica. Zabierz tez ze sobą olej na dolewki do Twojego rowerka jakiś dobry pósyntetyk, płyn chłodniczy, płyn do spryskiwaczy, żarówki na zapas.
Sprawdź czy na pewno masz ważny przegląd i ubezpieczenie, ja wiem niby to oczywiste ale zdążają się niespodzianki.
Podstawa taka jak; rozrząd, wszystkie płyny, filtry, klocki hamulcowe zostały wymienione w styczniu zaraz po zakupie samochodu. Zawieszenie było sprawdzone przed zakupem. Opony nówki zimowe, ale sprawdzić faktycznie nie zaszkodzi. No właśnie brak u mnie gaśnicy, trójkąta, apteczki, linki holowniczej, zapasowych żarówek i bezpieczników. Muszę to w poniedziałek skompletować. Dziękuję za przypomnienie. Płyny też sprawdzę no i dokupię każdego z litr. Czy są jakieś szczególne miejsca w silniku, które trzeba sprawdzić?
Ubezpieczenie i przegląd mam do 2013.
Kurcze jakieś obawy mam, że samochód się nie sprawdzi. Jeździliście na takie trasy samochodem, który macie 3 miesiące?
Polecialem ZR-em dookola wloch jak auto u mnie bylo ze 3 miechy, przelatalo 5 k km i nic sie nie dzialo , niczego nie musialem dolewac ani nic nawet zarowki eni wymienialem
Spokojnie, nigdy nie przewidzisz wsyztskiego, jak ogarnales rozrzady i plyny powinno byc ok milej podrozy
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Do powyżej wymienionych dodałbym by zrobić geometrię kół. Szczególnie że trasa spora, temperatury na zimówki już w górnej granicy. Zresztą szkoda nowych opon by się zjechały.
fredii napisał/a:
Kurcze jakieś obawy mam, że samochód się nie sprawdzi. Jeździliście na takie trasy samochodem, który macie 3 miesiące?
Sprawdzi się. Ja od razu po kupnie swoim przyleciałem ponad 700km w pierwszych 12h posiadania samochodu wracając z Niemiec Dał radę i do tej pory daje
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
gasnica, trojkat i apteczka to obowiazek nawet nie w tak dlugie trasy.
Ja mam zawsze przy sobie jakas tasme zbrojona, opaski metalowe, opaski plastikowe, kawalek wezyka 8mm, tasme izolacyjna, probnik i jakies tam sruby i nakretki. Wiekszosc rzeczy da rade w razie co na poczekaniu zrobic samemu. Proponuje jeszcze odpukac wykupic assistance. Ja place na rok 120 ale chyba tylko na polske, to w razie co nawet nie polowa wezwania lawety
Dziękuję Wszystkim za pomoc. Dziękuję też za pocieszenie. Też mam nadzieję, że podróż będzie miała i zakończy się pełnym sukcesem a mój pierwszy samochód spisze się bez zarzutu Ustosunkuje się do wszystkiego co zawarte w tym temacie.
fredii, na pewno dasz radę. I Twoja 416 też . Moją przejechałam trasę 1200 km jednego dnia i nie zawiodła mnie, a zima była wtedy naprawdę tęga. Wprawdzie na koniec zaliczyłam rów (drogowcy w Polsce się nie popisali ). Ale nawet z tej opresji ja i mój Roverek wyszliśmy obronną ręką. Tak więc powodzenia i nie martw się.
Podstawa to mieć ze sobą kasiorę, żeby w razie czego mieć jak wrócić .
Byłem jeszcze dzisiaj u znajomego mechanika, aby posprawdzał to i owo. Nie widzi przeciwwskazań. W jego opinii Roverek jest w stanie idealnym i nie mam się, co martwić. Także jestem uspokojony.
@kasjopea
No kasiory trochę będzie ale za bardzo nie mam ochoty wydać to na mechaników czy pomoc drogową Tego nie przewiduję i mam zamiar objechać bez żadnych niespodzianek Jeszcze raz Wszystkim dziękuję.
Mój rover przyleciał zaraz po zakupie 1300 km z Holandii i też dał rade.
Tak jest trójkąt i gaśnica to podstawa nawet w Polsce.
Możesz jeszcze zajrzeć do wydechu, żeby się nie okazało, że skorodowana rura w połowie drogi się oberwie i będzie głośno.
Dzisiaj w nocy wróciłem. 2200 km bez żadnych niespodzianek. Wszystko załatwiłem i jestem szczęśliwy. Samochodzik spisał się rewelacyjnie. Jest jednak taki mały problemik. Otóż jechałem przez powiedzmy coś, co można nazwać podobizną zwykłej wiejskiej drogi. Samochód jak i ja zostałem poddany darmowej wibracji odchudzającej. Po tych trasach widzę, że przedni zderzak jakby trochę się poluzował. To znaczy z lewej jak i prawej strony blisko kierunkowskazów widać lekką szczelinę, której nie było. Czy wiecie, w których miejscach są śruby czy coś, co mocuje zderzak abym mógł to skorygować ? Z góry dzięki.
Nie, nie nadziałem się na krawężnik. Po prostu po równo odstaje z jednej jak i drugiej strony. Nie dużo odstaje, ale ja lubię mieć wszystko prosto. Po bokach na samych końcach ładnie przylega. Koło atrapy grilla także ładnie spasowane nawet zapałki nie wcisnę. Jeśli nie pomożecie to wybiorę się do mechanika niech to wszystko dokręci.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum