Wysłany: Nie Maj 27, 2012 10:16 [Rover 414 Si] grzeje się nie wiadomo czemu
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1997
Witam! Zwracam się do Was w desperacji z prośbą o pomoc. Otóż od dłuższego czasu mój roverek, najpierw sporadycznie, teraz coraz częściej grzeje się po dłuższym postoju, kiedy ruszam z zimnego silnika. Jest to silnik benzynowy z założonym gazem sekw. Objawy wyglądają tak, że można ujechać kilka km na zimnym silniku a potem ni stąd ni z owąd temperatura rośnie, prawie do maksimum. W zbiorniczku oczywiście ciśnienie i wodotrysk, blokuje się układ chłodzenia. Po jakimś czasie potrafi się to ustabilizowac - np. na chwilę skoczy temperatura a potem opada do normalnego poziomu (słychać stuknięcie, że otwiera się termostat) i przełącza się na gaz. Czy może to mieć coś wspólnego z instalacją gazową? Powinna przełaczać się przy pewnej temp na gaz - natomiast kiedy skoczy tak ta temperatura, gaz się nie włącza...
Mechanik wymienił ternostat, uszczelka pod głowicą była wymieniana rok temu. Że to nie uszczelka wskazuje, że dzieje się to nie zawsze, można ujechac kilkaset km i jest w porządku a w następny dzień grzeje się niemiłosiernie, poza tym płynu nie ubywa i nie czuć spalinami.
pomocy, bo już dwóch mechaników się poddało (
SPAMU¦
Wysłany: Nie Maj 27, 2012 10:16 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Obstawiam uszczelkę pod głowicą. Po prostu zapowietrz Ci się układ chłodzenia i dlatego tak się dzieje. Prawdopodobnie kompresja idzie w układ chłodzenia.
Podjedź do jakiegoś mechanika (jak będą objawy), niech sprawdzi zawartość CO2 w układzie.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Termostat został wymieniony i po tygodniu było to samo. Wentylator włacza się prawidłowo. Uszczelka pod głowicą może powodować zapowietrzenie - ale dlaczego nie zawsze i do czasu?
Sprawdzałem i mówię: nie ubywa płynu, nie ma plam oleju, nie śmierdzi płyn paliwem, nie dymi Mechanik wątpi w uszczelkę, bo to nie dzieje się stale a tylko w pewnym momencie. Wczoraj np. skoczyła wskazówka, włączył się wentylator. Zatrzymałem się, zapaliłem jeszcze raz i nagle wskazówka opadła do normalnego poziomu (otworzył się układ) i mogłem jechac. Po godzinie wracałem (silnik zdążył wystygnąć) i to samo...
Dzisiaj szybko przełaczył się na gaz, podczas jazdy temperatura podskoczyła prawie do maksimum na ok. 30 sekund, po czym spadła, ale całą drogę utrzymywała się powyżej 1/3 skali. Prawdopodobnie przez częściowe zapowietrzenie układu?
LPG jest od 2009 r. Cały czas nie daje mi spokoju, że to nie dzieje się zawsze. Mechanik (dobry) stwierdził, że gdyby to była uszczelka, grzałoby się zawsze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum