Wysłany: Czw Lip 12, 2012 13:54 [ Rover 620 SDI] Problem ze spalaniem.
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam Serdecznie Jestem tutaj nowym i powoli chciałbym się oczywiście wdrażać w to wszystko. Ale także chciałbym zacząć od pytania do Was, posiadaczy Roverka. Ostanim czasem zakupiłem Rover'ka 620 SDI z 97 roku. Tzn. dokładniej 4 dni temu, szczerze powiedziawszy dużo nim nie przejechałem bo niespełna 300 km, ale mam pytanko czy to jest normalne że to 300 km kosztowało mnie 150 zł. Wyobrażałem sobie, że silnik diesla będzie mniej palił, a ku memu zaskoczenia spalanie wychodzi w granicach 9 l. Możecie mi powiedzieć czy to jest normalne jak na tego typu silnik, czy Wy także tak macie?
Z góry dziękuję:)
[ Dodano: Czw Lip 12, 2012 14:54 ]
A i jeszcze jedno pytanko od ilu obrotów załącza się wam turbina, bo u mnie jakby w ogóle nie było jej czuć;/
Ostatnio zmieniony przez Artur20-2012 Pią Lip 13, 2012 13:01, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lip 12, 2012 13:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie mam Diesla, ale spalanie na poziomie 9l to nieco za dużo, więc na pewno coś jest nie tak. Zależy jak i gdzie jeździłeś, wiadomo, że na prostej równej drodze, jadąc ze stałą prędkością spali się najmniej, jednak gdy jeździsz po mieście lub po krętych drogach, gdzie jest dużo wzniesień, cały czas przyspieszasz, lubisz trzymać samochód na obrotach to takie zjawisko wyższego spalanie może wystąpić. Gdyby uszkodzeniu uległa turbina, zauważyłbyś drastyczny spadek mocy, może też się pojawić dymienie z układu wydechowego na wyższych obrotach, psująca się turbina może też wydawać inny dźwięk niż sprawna, tzn bardziej piskliwy itp.
Być może też masz już nieco zabrudzoną, zapieczoną turbinę i należałoby zrobić czyszczenie na myjce ultradźwiękowej, chociaż niekoniecznie, zależy od stanu zabrudzenia. Przy okazji czyszczenia może okazać się, że uszczelniacze w turbinie są do wymiany, więc należy je bezzwłocznie wymienić bo późniejsza naprawa będzie bolesna dla portfela. Po takim czyszczeniu masz pewność że turbo chodzi bez zarzutu i na pewno poczujesz to w czasie jazdy.
A tak poza tym, to turbo działa cały czas od momentu zapalenia silnika bo jest napędzane spalinami, tylko czuć je dopiero od pewnego momentu, gdy zaczyna ciągnąć.
Poczekaj na wypowiedzi kolegów, którzy mają takie silniki.
Proszę poprawić tytuł tak, aby odzwierciedlał problem. Teraz tytuł tematu nic nie mówi.
Artur20-2012 napisał/a:
od ilu obrotów załącza się wam turbina, bo u mnie jakby w ogóle nie było jej czuć;/
Turbina pracuje cały czas, jednak dopiero po przekroczeniu 2000obr/min "pompuje" w cylindry i od tych właśnie obrotów powinieneś poczuć, że auto zaczyna ciągnąć.
Artur20-2012 napisał/a:
spalanie wychodzi w granicach 9 l.
To za dużo, choć zależy też w jakich warunkach jeździłeś i jaki masz styl jazdy.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Jak dla mnie to zdecydowanie za dużo, zwłaszcza, że te 300 km na pewno w większości pokonałeś na trasie. Nie wiem, ile ciąłeś..
Ja przejeżdżam na pełnym baku ok. 1000 km. 80% - trasa, 20% - miasto, czyli wychodzi 6,5 litra/100 km. Na trasie jadę max 110 km/h, a w mieście jakoś tak bez szaleństw, ale jak mnie ktoś wkurza to go wyprzedzam
Jakiś czas temu miałem dni eko-drive'ingu, to za 100 pln zrobiłem 290 km, zatankowane za 5,82 pln czyli ~ 5,9 l/100 km
No dokładnie większość to trasa, nie przekraczałem 110 km/h. jechałem mniej więcej w granicach 100km/h. Po mieście z tych 300 km to max 50km. I właśnie się zastanawiam czemu aż tyle;/ ale jak to jest z tą turbiną, bo jak wcześniej miałem, dużo wcześniej takiego Forda Escorta także dieselka to czułem od pewnego momentu takiego jakby kopa, a tutaj to przyspieszenie odczuwam jak przy benzie , nie ma jakies dawki mocy przy okreslonych obrotach?
Czesc Cos kurcze za duzo Ci pali.U mnie w sezonie letnim 7.0-7.5.Teraz "wykrecilem" spalanie 7.7 ale na krotkich odcinkach i z wlaczona klimatyzacja.Moj egzemplarz nie pije wiecej niz 8.5.Jezdze tylko po miescie-Warszawa.U mnie czuc kopa po przekroczeniu ok 2000 tys obrotow.
Nie znam sie na autkach tak jak koledzy/kolezanki z forum, ale moze trzeba wymienic filtr paliwa
_________________ Był R 216 Gti, później R 600 SDI, a teraz Opel Vectra C
Zapieczone hamulce, łożyska kół, zatkany filtr powietrza, olej w skrzyni biegów, zbieżność, ewentualnie rozmiar opon[szerokosc] a na koniec cisnienie w oponach
to do sprawdzenia na początek.
Może auto samo się zatrzymuje na górce bez użycia hamulcy i generalnie ma spore opory toczenia?
Bierz lewarek, podnies każde koło po kolei i sprawdź czy sie lekko kreci, czy hamulce odbijaja jak trzeba. Niech ktos wcisnie hamulec i pusci a ty sprawdz czy kolo daje sie lekko obracac czy nie zaczyna trzymac itp.
Dymi z wydechu podczas przyspieszania na czarno/siwo/szaro/niebiesko?
Kolego zdejmij tą plastikową osłone z silnika, odpal i popatrz czy czasem Ci ropa nie ucieka wężykami przelewowymi. Może Ci kapie i dlatego takie spalanie masz, ja tak miałem. I wogóle popatrz czy gdzieś nie leci, albo nie czuć ropą, ale na odpalonym. Życze powodzenia w rozwiązaniu problemu. Pozdro.
Tak jak pisał empe. Sprawdziłem to, i wydaje się być ok, ale dzięki za radę. Ale nadal spalanie masakra, więc tak jak poprzednik postu radzi odkręcę plastik i zobaczę czy nie ucieka.
[ Dodano: Wto Lip 17, 2012 19:55 ]
Sprawdziłem pod tą osłoną i wszędzie i raczej nie czuć ropy. To już sam nie wiem w czym może tkwić problem:P
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum