Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 258 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Czw Sie 23, 2012 09:34 [R400] EGR? Katalizator? - MUŁOWATY - od czego zacząć?
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Witam,
Od pewnego czasu auto nie zbiera się tak jak powinno.
Na skrzyżowaniu - bieg 1, 2 - boje się wręcz "czy zdążę".
Po prostu muli. Kiedyś "wciskało w fotel". Był power.
Teraz odnoszę wrażenie, jakby auto męczyło się pod własnym ciężarem.
Na wysokich obrotach pow. 3000 auto już jakby było troszkę żywsze, ale to
już jakieś 50km/h - do tego momentu - muł!
Nawet na wysokich obrotach i nawet pedale w podłodze na biegu 1, 2
- nie ma tego efektu. Muli. Musi się "rozpędzić".
Moja ocena - nie działa turbo.
Na "zwykłym" warsztacie - opinia - padło turbo (i tyle).
Wczoraj podjechałem na warsztat "turbinowy" (gdzie regenerują i - ponoć - diagnozują)
bóle turbin. Facet okazał się w miarę spoko, bo (bezkosztowo) obejrzał na oko/ucho
(niestety bez kompa) i odwiódł mnie od grzebania od razu w turbinie.
Depnij pan.
Przy dużych obrotach pow. 3000-3500 węże puchną - sam pan zobacz, więc turbina
- po części działa. Nie jest więc zatarta ani się nie rozleciała.
Przejedźmy się. Facet wsiadł. Panie faktycznie muli - ale na wyższych biegach już nie
ma dramatu. Nie podjechalibyśmy pod górę w "takim stylu". Bez wsparcia turbiny tym
motorem byłby kłopot. Coś jest nie tak - faktycznie. Dla mnie (mówi) turbina jest albo
źle sterowana, albo coś ją trzyma.
Są 3 opcje na dzień dobry.
1. Pesymistyczna - powypalały się już po części skrzydła turbiny, dlatego zaczyna
doładowywać przy naprawdę dużych (zbyt dużych od nominalnych) obrotach.
Trzeba by zdjąć turbinę - rozebrać i stwierdzić. Czas, praca, robocizna - okaże się,
że jednak w środku jest ok. Kasa pójdzie - efektu nie będzie. To ostatnia rzecz,
na którą powinien się pan decydować. Za dużo dłubania, za dużo niewiadomych.
2. Częsta - zabity wydech. Auta z tym przebiegiem zwykle mają zasyfiony katalizator.
Rozepnij pan na chwilę wydech przed katalizatorem a najlepiej najbliżej turbiny i na
rozpiętym (to nic że rumor) i karnij się pan i ocen, czy auto ma kopa.
Jeżeli tak - wszystko jasne. Wywalić katalizator.
3. Elektryka - podpiąć pod kompa i poszukać, co go boli od strony elektrycznej.
Tu już rada innego kolesia - masz najprawdopodobniej zasyfiony po takim czasie
(skoro nigdy nie czyszczony) zawór EGR.
Pytania:
1. Czy brudny zawór EGR wyłapie komputer diagnostyczny?
Czy może się jednak okazać, że "elektrycznie" EGR jest ok
i komp tego nie znajdzie, ale fakt że jest zanieczyszczony fizycznie
muli turbinę (czyli diagnozowanie kompem = bez sensu).
2. Czy ktoś z Was samym już wyrzuceniem katalizatora odzyskał moc auta
Ode mnie powiem tylko - że odpięcie przepływki nic nie zmienia w zachowaniu auta.
(choć doczytałem, że w motorach SDI nie ma to znaczenia - efekt taki jest "normalny").
Będę wdzięczny za sugestie.
_________________ JeRRy
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sie 23, 2012 09:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
a moze to wogole nie wina turbo, skoro weze puchna przed kolektorem ssacym. tym bardziej ze masz problem mowisz z ruszaniem a tam turbina jeszcze nie jest niezbedna. sprawdz moze filtry paliwa, powietrza.
a co do elektryki to zobacz czy przy map sensorze wszyetko ok i czy wezyki nie popekane, ale wtedy powinien zapalic sie blad
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 258 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Czw Sie 23, 2012 09:57
bizon napisał/a:
sprawdz moze filtry paliwa
Może mieć aż takie znaczenie?
Oczywiście sprawdzę, ale pamiętam jak przymarzał zimą , to efekt był raczej odwrotny. Wolno i na spoko było ok - przy 4 biegu i pow. 2000 (gdy robi się wir w baku) autko dusiło, szarpało! Noga z gazu pon. 2000 obr i się kulał. . Ale oczywiście sprawdzę i to (bo w sumie po zimie nie był ruszany).
Powietrza wymieniony.
Bez zmian.
[ Dodano: Czw Sie 23, 2012 10:57 ]
bizon napisał/a:
do elektryki to zobacz czy przy map sensorze wszyetko ok i czy wezyki nie popekane
No to nowy temat do zgniecania.
"map sensor" - to żargon czy naprawdę tak to się nazywa ?
niektorym nie odpalal, a po wymianie filtra jak reka odjal.
JeRRy3D napisał/a:
"map sensor" - to żargon czy naprawdę tak to się nazywa ?
tak sie nazywa. od turbiny ida dwa cienkie wezyki powietrzne, jeden tak jakby zawraca do wastegate, a drugi idzie do map sensora na scianie grodziowej
[ Dodano: Czw Sie 23, 2012 11:12 ]
a zapchany EGR raczej nie powinien powodowac takich objawow, jak juz to uszkodzony zawor, tak mi sie wydaje.
sprawdz tez to wastegate czy nie jest caly czas otwarte
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum