Wysłany: Sob Wrz 01, 2012 14:05 [R400] Ponownie pilot
Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam. Wiem, że temat przewijał się juz setki razy, ale problem troszkę inny. Pilot Lucas 3TXB. Pilot działał coraz gorzej, aż padł. Otworzyłem obudowę, wyjąłem płytkę i pilot zaczął działać. Zamknąłem - przestał. I tak kilka razy. Podpadał mi taki wałeczek jakby aluminiowy z dwiema cieniutkimi jak druciki nóżkami, (na rogu płytki) bo tam jakby obudowa uciskała ten element - taka rureczka średnicy ok. 1,5mm. Później nawet bez obudowy przestał. Wsadziłem nową baterię poszło. Ale za jakiś czas znowu klapa. Jakby bateria się rozładowała. Podlutowałem wspomniany wałeczek znowu poszło. I tak w kólko. W końcu moje sprytne rączki urwały ten pierniczony wałeczek. Jak nazywa się ten element, czy można go dokupić i bezkarnie wlutować? Dodam, że pilota wcześniej ktoś lutował i to nie raz. Mikroswitche ledwo się trzymają, bo ścieżki trochę podniszczone. Odlutowałem je i sprawdzałem na krótko - drucikami - też jednego dnia działał, innego już nie, więc przyczyna musiała być gdzie indziej. Czy można kupić innego pilota i wymienić jakieś elementy - przekładając z mojego do niezniszczonego i jakie to elementy odpowiadają za to, żeby "gadał" z moim samochodem. Mój pilot jest w tak opłakanym stanie, że nie wiem czy warto jeszcze go ratować. Ale się napisałem!!! Już mi ręce opadają. Może ktoś mi pomóc. Dziękuję serdecznie
Ostatnio zmieniony przez porcaro Sob Wrz 01, 2012 14:48, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Sob Wrz 01, 2012 14:05 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Wrz 2010 Posty: 60 Skąd: z dzikiego wschodu
Wysłany: Sob Wrz 01, 2012 18:32
miałem podobny problem jeszcze w zeszłym tygodniu z pilotem, koles lutował mi pilot srednio raz w tygodniu az sie w koncu zdenerwowałem i kupilem nowy, wydatek 250 zł ale przynajmniej spokój a z 2 które mi zostały koles zrobił mi jeden taki awaryjny. Wiem ze wydatek duzy ale nie uciekniesz od tego mozesz tylko odciągnąć w czasie zakup nowego, ciekawe czy najpierw puszczą ci nerwy czy juz pilot całkowicie odmówi posłuszeństwa
ja też mam problem ze swoim pilotem, któregoś razu pojechałem na do pracy wychodzę, i nie mogłem otworzyć auta, z pilota otworzyłem z kluczyka, ale co z tego jak mam imo. w pilocie wkładam kluczyk do stacyjki a tu imo. piszczy i krótko mówiąc chu. Zdjąłem klemę + z alk na chwilę i pomogło, wymieniłem też baterie w pilocie po tym, zobaczymy czy coś pomoże. Jak myślicie co to może być Możliwe że bateria padała Choć z drugiej str. pomyślałem, że jak by mi bateria padała to raczej chyba zdjęcie, klemy nic by mi nie pomogło nie
Próbowałem i na razie działa, ale nie jestem tego taki pewien czy to była bateria...
Bo jak by to była bateria, to co by mi dało zdjęcie, i założenie klemy z akumulatora
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum