Prosił bym o szybką odpowiedz. Czy ten czujnik będzie odpowiedni do rovera 75 1.8 16v wersja po liftingowa? Oryginalny mam brązowy, więc ten chyba powinien być ok.
http://allegro.pl/czujnik...2849152873.html
_________________
SPAMU¦
Wysłany: Sro Gru 19, 2012 20:52 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Raczej brązowy, jutro się upewnie Jeśli nie to czeka mnie kolejny zakup. Czyli koleżanko one różnią się tylko wtyczką? Gwint ten sam? Bo widziałem że długości mają też różne.
Hmmm tak dokładnie to już nie wiem, bo ten niepasujący odsprzedałam, więc nie porównam. Wiem tylko, że wtyczka nie pasowała.
A z tego co widzę na Allegro to we wszystkich 75-kach był taki sam - spójrz tu w opis http://allegro.pl/rover-7...2877092693.html
Wiem też, że pasuje czujnik od BMW, ale dokładnego numeru musiałbyś poszukać, chyba było gdzieś na forum.
P.S. Podałaś aukcję sąsiada, jesli by miał taniej to pewnie od niego bym wziął Ceny ma niestety kosmiczne
Aaa Art Bizar też już znam, mam od nich silnik. Ceny faktycznie wyższe niż u innych, ale towar najczęściej dobrej jakości.
No ale ten czujnik nie musi być akurat oryginalny, więc się z Tobą zgadzam.
Ceny faktycznie wyższe niż u innych, ale towar najczęściej dobrej jakości.
Jak jego ojciec żył, to wtedy to była firma. Pierwszy zakład w polsce który się zajmował Roverami i miał do tego profesjonalny sprzęt o wartości kilku ładnych samochodów
A tak wracając do tematu. Pomogła Ci wymiana tego czujnika? Bo ja już nie mam siły, dziś obroty to już tak wariowały że prawie gasł. Jak go wyłączałem to potrafił się włączyć wentylator chłodnicy, a po włączeniu i wyłączeniu zapłonu się wyłączał.
Pomogła Ci wymiana tego czujnika? Bo ja już nie mam siły, dziś obroty to już tak wariowały że prawie gasł. Jak go wyłączałem to potrafił się włączyć wentylator chłodnicy, a po włączeniu i wyłączeniu zapłonu się wyłączał.
Przy ostatniej historii z falowaniem obrotów wymiana czujnika faktycznie rozwiązała problem. Jeżeli klimatyzacja była wyłączona, a silnik nie był rozgrzany, to praca wentylatora faktycznie wskazuje na kopnięty czujnik. A i generalnie zainwestowałabym w nowy, ja podmieniałam na używkę, ale niestety też trafił mi się uszkodzony.
Dobrze byłoby też podłączyć się pod kompa, to duuuużo wyjaśnia.
Ale niestety wcześniej, jak tylko kupiłam samochód i obroty podle falowały, tak, że czasem potrafiły zjechać do 200, niestety to nie czujnik był winny. Problem był dużo poważniejszy i leżał w samym silniku, który zwyczajnie kończył swój żywot
Mam nadzieję że u mnie nie jest to koniec silnika. Silnik ma autentyczny przebieg 111 000 mil, czyli około 178tyś km, udukumentowany fakturami i przeglądami. Dodatkowo miał przeprowadzony około 20tyś temu remont w serwisie rovera. Obroty zaczęły falować nie tak dawno temu, może od ostatniejgo tyś km. Autko ma siłę i ogólnie jest w dobrej kondycji, oleju nie bierze itp.
Niestety nie wiem jak ja patrzyłem że ten mój czujnik jest brązowy. To chyba przez pomyłkę jak napatrzyłem sie na czujnik od freelandera. Dostałem dziś go pocztą i niestety nie pasuje wtyczka.
Ale zauważyłem coś nowego, jak odpalam auto chwilkę pochodził i dodałem tak mocniej gazu, lecz nie do konca to tak na około 1500 obrotów jakby tak delikatnie przymulił i dalej już obroty rosły. Tak za każdym razem. Lecz podczas opadania obrotów nie opadały równomiernie lecz też tak około 1800-2000 delikatnie się zacinały. Może jednak źle wyczyściłem krokowiec i może przepustnica do czyszczenia? Co o tym sądzicie?
Mam jeszcze jeden problem, wczoraj zrobiłem trochę więcej kilometrów po miescie niż zawsze, dodatkowo pogoda była cieplejsza i gdy wróciłem to silnik był gorący a chłodnica i płyn w zbiorniczku były chłodne. Przewód który wchodzi od silnika do głowicy od góry po lewej stronie(stojąc przodem do auta) był ciepły, natomiast chłodnica chłodna. Po przystawieniu ręki do silnika był on na prawdę gorący, natomiast temperatura jaką widziałem na zegarach była idealna, więc czujnik jest na 100% walnięty. Mam pytanie, czy jest to uszkodzony termostat? Nie ma w oleju płynu i silnik nie kopci ni nic. Jedynie mam problem z obrotami co prawdopodobnie jest przez czujnik i z tym grzaniem. I gdzie dokładnie jest umieszczony lub najlepiej prosił bym o zdjecie termostatu. Widziałem dwa rodzaje i juz jestem ciemny.
Mam jeszcze jeden problem, wczoraj zrobiłem trochę więcej kilometrów po miescie niż zawsze, dodatkowo pogoda była cieplejsza i gdy wróciłem to silnik był gorący a chłodnica i płyn w zbiorniczku były chłodne. Przewód który wchodzi od silnika do głowicy od góry po lewej stronie(stojąc przodem do auta) był ciepły, natomiast chłodnica chłodna. Po przystawieniu ręki do silnika był on na prawdę gorący, natomiast temperatura jaką widziałem na zegarach była idealna, więc czujnik jest na 100% walnięty. Mam pytanie, czy jest to uszkodzony termostat? Nie ma w oleju płynu i silnik nie kopci ni nic. Jedynie mam problem z obrotami co prawdopodobnie jest przez czujnik i z tym grzaniem. I gdzie dokładnie jest umieszczony lub najlepiej prosił bym o zdjecie termostatu. Widziałem dwa rodzaje i juz jestem ciemny.
Aha, bo myślałem że przez uszkodzony czujnik temp. cieczy będzie przekłamanie na wskaźniku. Zmartwiłem się bo po wyłączeniu silnika wentylator włączył sie gdzieś na 10 sec, silnik był gorący, a chłodnica zimna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum