Czyli cały ten zabieg wygląda następująco,
ściągnąć do blachy, -
odtłuszczenie, fosol -> woda kilka razy przepłukać,
-następnie brunox i zostawienie tego na całą dobę,
-podkład,
-szpachla,
-wygładzenie,
-podkład,
-kolor właściwy,
-bezbarwny lakier,
- trzy dni spokoju,
- obróbka papierem na mokro
Tak to mniej więcej wygląda?
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lut 12, 2013 13:59 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
- Do blachy, nie oszczędzać
- odtłuścić
- przemyć fosolem
- jak profil zamknięty to przepłukać wodą najlepiej demineralizowaną, jak otwarty to kulkukrotnie mokrą ścierką
- brunox
- podkład
- szpachla uniwersalna
- łapanie profilu
- szpachla wykończeniowa
- dopracowanie profilu (tutaj uwaga, bąbelki, niewielkie dziurki i nierówności potem są widoczne)
- podkład
- baza kilka warstw w odstępach co 10min
- bezbarwny z 3/4 warstwy w odstępach co 10min
- 3 dni spokoju
- polerowanie drobnym papierem na mokro ale bez przesady aby bezbarwnego nie zjeść
- pasta tempo
bizon, obecnie jest wszystko klarowne i proste do zrozumienia.
ADI-mistrzu, dzięki za poprawę. Gdy będę już w trakcie napraw zdam parę zdjęć jak mi to wyszło.
ADI-mistrzu, a czy fasol nie wyklucza czasem brunoxa ? po co dwa razy traktować to odrdzewiaczem no i nie wiem czy po fasolu brunox nie będzie odchodzić. A po brunoxie to o jaki podkład wam chodzi ? reaktywny
Trzymam się zazwyczaj jednej prostej zasady:
"Lepiej mieć czegoś za dużo niż za mało"
Fosol jest płynny i dobrze zmywa rdzę w postaci pyłu z którym brunox wszedł by w reakcje i był by mniej skuteczny.
Po za tym brunox się po wyschnięciu zmywa pozostawiając go tylko w zakamarkach i czarnych punktach (robi się z niego wypełniacz, czyli tam gdzie rdza mogła zostać a ciężko dostać się).
Na to podkład, najlepiej reaktywny ale ja nie miałem i dałem zwykły.
Na to szpachla (podkład pod nią aby odseparować, coś jest że jednak szpachla z blachą się nie lubią), wykończeniówka, podkład zwykły, grubo baza i grubo bezbarwny najlepiej tych samych firm.
brunox reaguje z rdzą, czyli mam rozumieć że po wyschnięciu ów preparatu da się go zmyć wodą ze "zdrowej blachy" Zostaną tylko czarne punkciki, wżery - miejsca delikatnie nadgryzione przez rdzę
jeśli chodzi o rdzę, to samemu przez cały dzień babrałem się z tym:
Drugą stronę dam do lakiernika, bo nie mam sił na takie coś. Co prawda samemu niecałe 120zł na materiały wydałem i je nie zużyłem do końca, ale jako tako to wygląda.
bizon, dzięki! póki co jest spokój. Lepsze materiały mam (zimą też podchodziłem do tego tematu, ale z lakierami nieakrylowymi tylko jakimiś tanimi). Powinno wytrzymać
Przy tak dużych otworach powinno być włókno szklane, ja u siebie na roku miałem spory otwór (w R200) i zrobiłem to włóknem. Bardzo dobrze się trzymało i było sztywne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum