Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Mar 2013 Posty: 27 Skąd: Gliwice - Wieruszów
Wysłany: Czw Mar 21, 2013 16:43 [420sdi] Ciężko odpala i dymi na siwo-niebiesko.
Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Witam
Zakupiłem roverka 420 SDI z 98 roku.
Szukałem auta przy którym trzeba coś zrobić bo z natury nie jestem ufny i nie wierzę w idealne ideały wiec wolę sam po swojemu sobie to zrobić.
Znalazłem auto w stanie wizualnym do poprawek blacharskolakierniczych czyli urwane klamki, tylne nadkola zbgnite i zmasakrowane zderzaki.
Pozatymi małymi tematami auto miało padnieta spręzarkę.
Auto sprzedawał znajomy który je miał od 5 lat a wcześniej przywiózł z Niemiec. Raczej mechanicznie dbał inie katował.
Auto ma teraz 252 tys przelotu.
Spręzarka była tak tak wybita ze luzy dosłownie były w każda strone o 1 cm.
Oleju tez było sporo w dolocie. Trafiłem spręzarkę bez wzdłużnego luzu a poprzeczny tylko ok 0.5mm (na oko) czyli mozna uznać że sprawna.
Podmieniłem, auto ładnie ciągnie ale juz przejechałem nim ok 400 km i dalej dymi na siwoniebiesko.
Oleju z silnika nie ubywa, przynajmniej po tych 400 km.
Zauwazyłem tez ze jak jest zimny to mu cięzko odpalić. Trzeba długo krecić rozrusznikiem i minimalnie wcisnąć gaz. Jak złapie to przez 10 sekund gorzej pracuje i ciężko reaguje na gaz.
Sprawdzałem pobór cęgami dietza jaki bierze przy grzaniu swiec pokazuje ok 60A czyli stawiam ze jest ok bo liczę po 12A na świecę plus inne dodatkowe tematy.
Czyli stawiam ze grzanie świec działa.
Po wymianie spręzarki oczywiście tez sobie olej wymieniłem ale za rada znajomego zalałem go 5W30 zeby przepłukać i max do 1000 km go podmienić juz na coś gęstego.
Powiedzcie czy to wina rzadkiego oleju, czy silnik dostał po 4 literach (zbiera się książkowo) czy moze problemy sa inne?
Ostatnio zmieniony przez kruszan Czw Mar 21, 2013 17:59, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Mar 21, 2013 16:43 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wyglądało by to na zapowietrzanie się układu paliwowego lub samej pompy, dłuższe kręcenie + wciśnięty gaz do pomocy przy odpalaniu + 10sec niestabilnej pracy po odpaleniu + słaba reakcja na gaz na początku to raczej objawy książkowe, tylko ten dym niebieski? Tutaj był by raczej tylko siwo/biały, a płynu chłodniczego nie ubywa?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Mar 2013 Posty: 27 Skąd: Gliwice - Wieruszów
Wysłany: Czw Mar 21, 2013 17:50
kruszan napisał/a:
Tutaj był by raczej tylko siwo/biały, a płynu chłodniczego nie ubywa?
Jestem typowym facetem i rozrózniam 3 podstawowe kolory.
Zdaje mi sie że bardziej niebieski. Niezdziwie się bo jednak oleju w dolocie sporo było.
Płynu ubywa ale to problemem jest chłodnica.
Myślisz HGF? Niepasuje mi to w żadną strone.
Co do zapowietrzenia.
Jak silnik pracował to popuszczałem wtryski wiec powinno puscic powietrze, chyba że na dolocie albo coś z pompą.
Jeszcze jedna rzecz która mnie ciekawi.
Jak jest zimny to nie kopci, dopiero jak się zagrzeje.
Musze troche dłuzej pewnie to poobserwować żeby potwierdzić.
Pasowało by mi wtedy na to ze spalają sie resztki oleju w wydechu.
Ostatnio zmieniony przez centurion Czw Mar 21, 2013 18:04, w całości zmieniany 2 razy
Zapowietrzanie po nocy, a odpowietrzenie to co innego. Zapowietrzanie układu i potem samo odpowietrzenie czyli przepchnięcie tego powietrza to właśnie to kręcenie silnikiem/10sec nierównej pracy i brak reakcji na gaz. Pompa lub układ mogą zapowietrzać się lub wytwarza się podciśnienie i ściąga paliwo z układu, musi pokręcić zanim z baku dojdzie.
_________________ Rover 600 2.0 SDi 99'
Ostatnio zmieniony przez kruszan Czw Mar 21, 2013 18:10, w całości zmieniany 1 raz
W szczelnym układzie paliwowym wytwarza się naturalne podciśnienie, odkręcając korek baku czasami może lekko syknąć (mocne syknięcie nie jest pożądane) jeśli masz nie sprawną gruszkę/zawór zwrotny to paliwo i tak zostanie powoli zassane do baku, lub jeśli masz niesprawny zawór zwrotny w pompie do powrotem zostanie zassane paliwo z pompy do baku.
To jest jedna z możliwości takich objawów odpalania, poszukaj na forum bo tematów o odpalaniu jest bardzo, bardzo dużo i przyczyn również dużo, 90% łatwych do samodzielnego zdiagnozowania.
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Czw Mar 21, 2013 18:37
centurion napisał/a:
Czy gruszka ma być ciągle twarda? tzn jeśli po nocy ja złapie to ma być miękka całkiem czy jednak twardsza?
nie ma reguły twarda czy miekka (chyba ze lejesz wynalazki )
poprostu powinna byc napełniona paliwem i po nacisnieniu od razu wracac do swojego wczesniejszego kształtu (napełnienia paliwem)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Mar 2013 Posty: 27 Skąd: Gliwice - Wieruszów
Wysłany: Czw Mar 21, 2013 18:46
Czyli jest ok.
Zastanawia mnie jeszcze czy bedzie poprawny kat wtrysku na pompie.
Zna ktoś sprawdzonego magika w Gliwicach od ustawienia? czy celowac na oko?
Problem z odpaleniem i kopcenie na siwo moze być z tym związane przeciez. tylko czy bedzie dymił podczas jazdy też? chociaz niezauwazam az tego tak bardzo jak wtedy kiedy stoje na swiatłach.
Podejzę sam to przez OBD? jai kabel? Jaki program? Do dyspozycji mam kable renault, VW i Opel.
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Czw Mar 21, 2013 19:22
centurion napisał/a:
Czyli jest ok.
Zastanawia mnie jeszcze czy bedzie poprawny kat wtrysku na pompie.
Zna ktoś sprawdzonego magika w Gliwicach od ustawienia? czy celowac na oko?
Problem z odpaleniem i kopcenie na siwo moze być z tym związane przeciez. tylko czy bedzie dymił podczas jazdy też? chociaz niezauwazam az tego tak bardzo jak wtedy kiedy stoje na swiatłach.
Podejzę sam to przez OBD? jai kabel? Jaki program? Do dyspozycji mam kable renault, VW i Opel.
W sumie zawsze mozesz sobie zaznaczyc obecne ustawienie i w razie czego wrocic do tego ustawienia .
Duzo roboty nie ma moze sie uda.A jak nie to musisz szukac kogos kto podczepia rovery
Nie jest z tym tak lekko w przypadku innych marek (a tym bardziej niemców)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Mar 2013 Posty: 27 Skąd: Gliwice - Wieruszów
Wysłany: Czw Mar 21, 2013 20:44
Temat ciężkiego odpalania moe uda mi się potrenować w weekend.
Jeśli chodzi o dymienie właśnie rozebrałem dolot i dalej jest pełno oleju w nim. Turbina sucha, stan oleju trzyma jak mu wlałem prawie max.
Albo faktycznie pojezdżę jeszcze z 500 km i jak nie przestanie dymic to zrobie płukanie albo w chwili wolnej to zrobię.
Ktos to trenował już? benzyna ekstrakcyjna?
Za to miałem troszke czasu i załozyłem klamki i załozyłem przedni i tylny zderzak który polakierowalem przedwczoraj, wreszcie zaczyna to wyglądać.
Teraz ogarniam tylna klape wgieta po cofnieciu w drzewo, jutro wrzuce kolorek.
Jak widac mam co przy tym aucie robić jeszcze zostana potem reperaturki tylnych nadkoli.
Dobrze ze sobie potrafie sam blache i lakier zrobic bo pewnie wyszło by to conajmniej tyle co auto.
Chodzi tez za mna i tak rover 75 wiec może skończy się tak jak zrobie tego to bede szukał jednak 75
Dołączył: 04 Mar 2011 Posty: 14 Skąd: Okolice Tarnowa
Wysłany: Czw Mar 21, 2013 20:57
Kolego miałem może nie do końca to samo ale jednak tyle że w silniku 20t2r i u mnie objawiało się to dłuższym kreceniem gdy motor był po nocy ale przy temp. około 0 lub niżej i wtedy właśnie po odpaleniu jak złapał miałem jak piszesz chmurkę dymu takiego biało niebieskiego powiedzmy ale reakcja na gaz normalna i silnikiem nie trzęsło. Długo się do tego zabierałem bo bałem się trochę ale jednak i przyspieszyłem kąt wtrysku o dosłownie 1stopień może (porównanie do koła które ma 360stopni) czyli delikatnie, i robiłem to na oko bez podpinania się potem pod kompa bo niestety w okolicy nikt nie dysponuje:( ale najważniejsze że auto zaczęło zdecydowanie lepiej odpalać i nie było już chmurki:) także spróbój sam i zaznacz pozycję wyjściową a gdyby coś poszło nie tak to zawsze będziesz mógł wrócić do ustawień obecnych.
Powodzenia w nadawaniu nowego życia autku:) pozdro
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Mar 2013 Posty: 27 Skąd: Gliwice - Wieruszów
Wysłany: Czw Mar 21, 2013 21:32
kadzaf napisał/a:
mozesz jeszcze odme puscic inaczej
Prosze rozwiń myśl. To mój pierwszy Rover nielicząc poloneza z silnikiem Rovera.
kadzaf napisał/a:
zajrzyj do fitra powietrza.
nie jest pierwszej młodości ale nie jest ani dziurawy ani zaklejony. Napewno na niego przyjdzie kolej bo juz się prosi. Myślisz ze mało powietrza ma?
kadzaf napisał/a:
na koniec fest przegon go moze siuwaks przepali
narazie po zmianie turbo i tak max 140 ale za to 200 km w miare ciągłej prostej
Jeszcze jedno.
Nawet jak sie silnik zagrzeje jałowy trzyma 900-950 rpm. linka gazu się nie zawiesza i nieprzycina obroty niefaluja.
Dolot jest szczelny bo jak turbo wymieniałem to zciagając kolektory składałem na nowych uszczelkach dodatkowo z silikonem na temperaturke i dobrze dokreciłem.
A spalanie przy mojej jeździe czyli lubie jak się turbo włacza wyszło 7.5 litra/
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Pią Mar 22, 2013 01:57
centurion napisał/a:
kadzaf napisał/a:
mozesz jeszcze odme puscic inaczej
Prosze rozwiń myśl. To mój pierwszy Rover nielicząc poloneza z silnikiem Rovera.
Nie wiem dlaczego ale w wiekszosci silników odpowietrzenie skierowane jest do układu ssacego (oparki z silnika zasyfiaja cały dolot) dlatego nalezy zwykle zaslepic wejdzie od odmy ,a samą odme pokierowac bezposrednio na wewnatrz .
Wtedy dopiero mozna wypłukac cały układ,oleju wiecej nie powinno byc ,tyle ino z trubiny poleci ale to znikome ilosci ,chyba ze zarżnieta turbawka i leje olejem
Jesli oleju nie ubywa ani nie przybywa to nie ma sie co przejmowac.
Jedynie sprobowac podregulowac kąt wtrysku> Oraz dobrze by było ,jesli masz
mozliwosc pomierzyc kompresje i sprawdzic wtryski.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Mar 2013 Posty: 27 Skąd: Gliwice - Wieruszów
Wysłany: Sob Mar 23, 2013 23:00
Jednak bedzie konieczne czyszczenie dolotu.
Odpiołem dziś wąż miedzy IC a kolektorem jak dymił. Jeszcze chwile szła mocna chmura potem stopniowo znikała za to przy przegazowaniu w IC az bulgotało i pluło olejem.
Wychodzi na to ze jeszcze długo zejdzie na samooczyszczenie wiec w chwili wolnej bedzie czyszczenie.
O efektach napiszę.
Dziś jeszcze miałem dziwny przypadek.
Auto stało pod górkę, było ciepłe. Stało nosem do góry i rozrósznik zakrecił poczym stanoł.
Akumulator roczna centra, wczoraj zresztą ładowana a ładowanie na światłach włączonych ma 14,3V
Czyżby rozrusznik się wieszał?
[ Dodano: Sob Mar 23, 2013 23:00 ]
Temat chyba powinienem zmienić na reanimacja po latach olewania. I tak. Wczoraj naładowałem akumulator. Ładnie odpalil. Dziś rano również. Po południu już linka. Przejechałem 5 km zgasiłem pod domem i tak dla testów odpalam zakręcił jak f1 od razu złapał mówię ok jeszcze raz próba i znowu ok. Z 5 razy i za każdym rewelka. Po 2 idę sprawdzić i znów rewelka drugi raz znowu bez zarzutu trzeci a on nawet nie ma problemu. Przecież gdyby aku padło to by nie doladował za 5 km jazdy. Złodzieja nie mam aku w scenicu nigdy ie zawiódł. Jutro idzie pod opornice ale stawiam że rozrusznik siada. Klemy i styki czyściłem przy aku na pasie na skrzyni i na rozruszniku. Kabel na rozrusznik widać że przegrzany czyli może tuleja siada i zwarcie robi. Czy są zestawy naprawcze dostępne ? Jaka kasa i jakieś linki poproszę jak ktoś ma
Do soboty miałem podobnie, podejrzewałem jak wszyscy kąt wtrysku, lecz mechanik zaproponował sprawdzenie świec żarowych i okazało się ,że na 3 tylko 1 sprawna. Po wymianie wszystkich na nowe (masakrą okazało sięwykręcanie nieczynnych świec) poprawa. Samochód pali na zimno od przekręcenia kluczyka i bez dymku, a wcześniej 6-10 sekund kręcenia i biało niebieski dymek. Kręcenie potrzebne było wyłącznie po nocnym postoju (conajmniej 10 h). Przy krótszym (mniej niż 10 h) postoju palił od przekręcenia kluczyka. Proponuję najpierw sprawdzić świece.
Witam
U mnie wczoraj znalazłem przyczynę problemów z porannym odpalaniem. Zaśniedziały konektory w gnieździe bezpiecznika tego od świec 50A przez co gniazdo się wypaliło i nie było napięcia na świecach.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Mar 2013 Posty: 27 Skąd: Gliwice - Wieruszów
Wysłany: Nie Wrz 28, 2014 09:14
witajcie temat jak bumerang powrócił z nastaniem niższej temperatury. wymieniłem świece ale tylko 3 bo za pompą brak miejsca. napięcie dochodzi a auto tylko na plaka odpala. z rury siwy dymek puszcza. czyżby kąt wtrysku do ustawienia ? ile i w która strone krecić kołem. wiem ze w dieslu jest duzo warunkow do spełnienia. sprawny aku i rozrusznik. sprawny przekaźnik itp. to wykluczam bo napiecie na świecach jest.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum