Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Nie Kwi 21, 2013 09:38
Wszystko kreci sie wg danej mody , weszły ledy wiec była okazja na nich zarobic .
Dobra reklama i ładnie sie sprzeda ludzie łykna (0,5l mniej na 100km ładnie brzmi).
Jak ktos chce oszczednosci to tak jak ,juz ktos napisał niech ekonomiczniej jezdzi badz pomysli nad innymi oszczednosciami.
Tak wiec bardziej mozna to zaliczyc jako dodatkowy bajerek (ja tez nie mam nic przeciwko) niz oszczednosc
Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Nie Kwi 21, 2013 10:56
Cytat:
Ok, czyli to jednak moda,
Miałem oczywiscie na mysli montaz pseudo swiateł do jazdy dziennej do aut seryjnie nie wyposazonych w tego typu oswietlenie .(zeby ktos nie pomyslał ze nie jestem zwolennikiem ledów bo w domu mam praktycznie całe oswietlenie na fluxach )
Ciekawi mnie nadal sprawa włączenia długich jako dziennych na 30%. Dogrzebałem się do informacji, że prawnie jest to niedozwolone. Nawet w Passatach, które mają mozliwośc komputerem włączenia takiej opcji, u nas nie jest zgodne z prawem, a DE jak najbardziej. Ciekawe jak u mnie w E60, czy ringi w PL też nie są uznawane.
Co do racjonalnej oszczędności to jak Rostowski i Nowak dalej tak będą szaleć to ledy mogą się okazać zbawienne jak wprowadzą po 500 zł za brak świateł
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
W jednym autku zamontowałem światła do jazdy dziennej z homologacją które kosztowały około 50zł. W każdym była żarówka 21W więc i tak była spora oszczędność w stosunku do jazdy na światłach mijania. Zmajstrowany automacik oparty na oryginalnej instalacji halogenów włączał światła po przekręceniu kluczyka a wyłączał po włączeniu pozycji. W mojej opinii światła prezentowały się lepiej niż zaślepki halogenów a ich niewątpliwą zaletą było to, że nie musiałem pamiętać o ich włączeniu. Widoczność też była bardzo dobra.
Uploaded with ImageShack.us
Rowan ... zapewne jeśli masz na lampie oznaczenie DRL bodajże, to nik się nei czepi dziennych czy to w formie ringów czy też osłabionych drogowych. W belli światła mijania same się włączają po odpaleniu auta, ale po ponad 3 latach jazdy i ok 110kkm widać na odbłyśnikach zużycie ... A co do dodatkowych swiateł, to zeby jakoś to wygladało w starszym aucie to tylko opcja montażu w miejscu przeciwmgielnych ... doklejanie tego "gdziekolwiek" z przodu chyba w żadnym aucie nie wygląda dobrze. Przynajmniej ja takiego nie spotkałem.
Mnie osobiscie dziwi umozliwienie wkladania dziennych w miejsce po halogenach, bo sa nisko i odbijaja sie bardziej od asfaltu mokrego.
Mam wrazenie, ze pomija sie tu podstaowwy fakt - po to sa zeby bylo nas lepiej widac. A tu kazdy kombinuje jak to zrobic zeby bylo taniej. Oszczednosci na tych zestawach dziennych IMHO nie sa az tak duze, zeby to mialo sens. Montaz w wymuszonych miejscach nie daje efektu bycia widzianym, czesto z lamaniem przepisow, na estetyce konczac.
Moj wniosek to wlasnie, ze o oszczedniosci chodzi bo przewija sie to w kazdej wypowiedzi.
zatem oszczednosci znikome w benzynie, przy starych autach to mozna oszczedzac altek, odblysniki itp itd. Ale ja mam ZS-a 2002 i jakos na jakosc swiecenia nie narzekam, choc moze powinienm kupic okulary bo czasem tych z "ledami" nie widze z naprzeciwka
Tylko troche kolega pominal fakt, ze silnik wytwarza wiecej energii niz jestesmy w stanie wykorzystac Ale... 0,5 l na 100 to brzmi dumnie wiec czemu jeszcze nie wszyscy montuja ledy ? przeciez jakby auto zamiast 7 palilo 6,5 to w kazdym katalogu by wygladalo lepiej
Powoli wejda ledy, ale ledy opracowane i stworzone do kazdego auta Policzone ustawione jak dzisiejsze mijania. Nikomu dzis nie przychodzi wsadzac swiatel z golfa do pasata, a byle jakie ledy sie montuje. To mnie tez zastanawia. Byle bylo, byle sie policja nie czepiala.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
maniaq, zrozum że światła mijania NIE BYŁY projektowane z myślą o używaniu ich w dzień. One są tak skonstruowane aby oświetlały drogę przed autem nie oślepiając przy tym kierowców jadących z przeciwka i dodatkowo doświetlały pobocze.
Co do montowania dziennych w miejsce halogenów... w moim przypadku dolna granica wysokości montażu była zachowana ze sporym naddatkiem.
W niektórych autach światła dzienne można wkomponować w ogóle nie psując estetyki. Zależy to mocno od konstrukcji zderzaka.
No mnie zastanawia właśnie jak były konstruowane te ledy,których w ogóle nie widać, czy ich posiadacze maja tego świadomość. Nie neguje faktu, ze sporo jest tez tych bardziej widocznych i to już dla mnie kwestia gustu - podoba się lub nie podoba się.
Nigdy nie zmieniałem lamp z powodu wypalonych kloszy, a aut nowych nigdy nie miałem Trochę te argumenty na sile. Pobór mocy- ok, ale czy widzicie podniesione obroty jak włączycie światła jak jeden z forumowiczów w którymś z linków ? Silnik spalinowy obecnie ma jeszcze duża rezerwę w wykorzystaniu jego mocy i potencjału. Mniejsze spalanie , imho to fantazja. bo ciężko to zmierzyć skoro mi przez 21 k km ZS-em dokładnie ta sama średnia na baku wyszła tylko kilka razy tyle zmiennych, że nie oszacuje się tego. Jak chce mniej spalić, to mniej spale bo będę jeździł ekonomiczniej.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
No mnie zastanawia właśnie jak były konstruowane te ledy,których w ogóle nie widać, czy ich posiadacze maja tego świadomość.
Jedni pewnie maja świadomośc inni nie ... kiedyś na CB powiedizałem gościowi, że tych pseudoledów to w ogóle nei widać, to mi odpowiedział, że ma to w ... ważne, że homologacja jest i "pały" się nie czepią. ...
Tak jak ktoś napisał, światła mijania nie są po to, by używać ich w dzień.
Ich włączenie niepotrzebnie obciąża instalację i powoduje zużycie elementów które w ogóle nie powinny być w dzień używane. Większość samochodów nie była projektowana do jazdy w krajach rządzonych przez idiotów i tak np. w niektórych autach włączenie świateł mijania jest sygnałem dla auta, że jest ciemno, co powoduje przyciemnienie zegarów i wyświetlaczy.
W skrajnych wypadkach sam prędkościomierz staje się niewidoczny (np Citroen) i nie wiemy ile jedziemy. To na pewno zwiększa bezpieczeństwo...
W R400 nie ma z kolei żadnej kontrolki wskazującej na to czy włączyliśmy światła czy nie, bo widocznie projektanci doszli do wniosku że kierowca ślepy nie jest. Ale zapomnieć o włączeniu łatwo. Przydałby się więc automat.
Pomijam że wymiana byle żarówki na desce wymaga wyciągniecia konsoli środkowej i centralnej z podłokietnikiem. Dla kogoś kto jeździ głównie w dzień, ale coś sobie przepalił, rozbieranie połowy wnętrza będzie na pewno bardzo wesołe
Światła do jazdy dziennej są specjalnie przystosowane do takiej pracy i na pewno są lepszym rozwiązaniem. Już samo to, że nie podświetlają bezsensownie deski (czego w dzień i tak nie widać) jest plusem. Oszczędności to sprawa drugorzędna, nawet jeżeli są małe, to zawsze lepsze niż żadne.
Może wielkiej różnicy więc to nie robi, ale na pewno nie jest gorzej, więc jeżeli ich zamontowanie nie kosztuje już majątku to dlaczego nie?
Takie światła można kupić już w cenie jednej dobrej żarówki H7 Zamiast się więc zastanawiać "po co je montować" powinniście raczej pytać "dlaczego miałbym ich nie zamontować?"...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum