Mój ojciec był przejazdem i wpadł wieczorem go dla mnie wstępnie zobaczyć.
Zaobserwował iż koło przednie jest trochę przesunięte do tyłu, lewą nogę ma się mokrą bo szyba nie dochodzi całkiem do góry i woda przecieka, autko musiało być całe lakierowane bo wygląda na świeże, żeby wrzucić 3 bieg trzeba ruszyć trochę lewarkiem na boki aby wszedł. Poza tym ładnie się prowadzi, temperatury trzymał w normie i silnik ładnie pracował. Z papierów wyszło, że poprzedni właściciel prowadzi zakład blacharko-lakierniczy.
Mam zamiar sprawdzić go jeszcze na geometrii co mu dolega i czy ewentualnie jesteśmy w stanie go niedużym kosztem naprawić, bo geometrię w paru autach już nam się zdarzało poprawiać.
SPAMU¦
Wysłany: Nie Cze 02, 2013 22:46 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jeśli chodzi o niedochodzenie szyb to zapewne uszczelki, często się zdarza w nich ze parcieją , jeśli chodzi o cofnięte koło to zapewne wahacz jak mówisz ze dobrze się prowadzilo, niech spuszcza ci z ceny i niedużym nakładem sobie doprowadzisz do porządku bo jak w każdym aucie używanym trzeba cos porobić, pozdro
Jak koło cofnięte to na 99% nie wahacz. Typowo handlarzowe teksty widzę. Szyby powinny dochodzić tak, że nic się nie leje. Inaczej koszta regeneracji dachu/uszczelek wyjdą na ok. 500-600zł i to bez nowego poszycia. Nikt nie lubi tego robić. Za jakieś 6,500 warto. Więcej niekoniecznie. Bo dołożyć trzeba będzie 1000-1,500zł. I to niekoniecznie wszystkie koszty.
Gdyby to było coś taniego, to podejrzewam, że właściciel by to naprawił. Jeśli wahacz jest pęknięty to owszem, może tak to wyglądać właśnie. Na przesunięte koło może mieć wpływ wiele rzeczy - choćby pokrzywione kielichy.
Prosta sprawa pomierz punkty odniesienia w kanale i wszystkiego się dowiesz gdzie "uciekł " Generalnie nie polecam samochodów które będę musiał wysyłać na płytę .
Dzięki za informację, dam znać jak go obejrzę dokładniej co mu tam dolega.
[ Dodano: Sob Cze 15, 2013 10:08 ]
Nie miałem czasu wcześniej napisać.
MG F z Kętrzyna na blachach PL 58007
Jak go tylko zobaczyłem to wiedziałem, że nie mam ochoty go kupić.
Dobrze, że nie pojechałem specjalnie po auto tylko przy okazji, że jadę na mazury to miałem do Kętrzyna 80 km.
Za dnia auto z daleka wyglądało ok ale z bliska... :
- szyba przednia od góry do dołu pęknięta
- okna w drzwiach były krzywo i nie zgrywały się z dachem
- auto mułowate co do nabierania prędkości
- lusterko wsteczne jakieś inne i przykręcona nad lampka do oświetlania wnętrza (strasznie tandetna aż raziło po oczach)
- brak wnętrza schowka podłokietnika a dno zrobione ze sklejki
- brak kawałka wykładziny przy nogach pasażera, a ubytki uzupełnione inną wykładziną i przykręcone na blachowkręty (kuło w oczy)
- jedna z końcówek cięgna zmiany biegów przy wybieraku trzymała się na dwie opaski zaciskowe plastikowe (może przez to 3ka nie chciała łatwo wchodzić)
- wyciek z wybieraka skrzyni biegów
- luzy w zawieszeniu przednim
- silnik był robiony bo na bloku silnika konkretne stare zacieki płyny chłodzącego spod głowicy.
- brak przednich amortyzatorów (skończyły się)
- lewe przednie koło cofnięte gdyż od spodu widać, że ktoś wpadł w konkretną dziurę, mocowanie wahacza wygięte do tyłu, metalowa osłona koła zapasowego też trafiona od spodu
- co ciekawe koło zapasowe przykręcane na śrubę i profil 20x20 (brak kluczy i podnośnika)
- brakowało też kratki ochronnej nad silnikiem
Jeśli coś mi się jeszcze przypomni to dopiszę.
Natomiast teraz odnośnie papierów a to też ciekawe:
- auto sprzedane 1.5 roku temu przez kobietę (miało właśnie te blachy PL) a kupującym był człowiek zajmujący się naprawą aut.
- człowiek od napraw sprzedał je później komuś, a ta kolejna osoba sprzedała je aktualnemu właścicielowi z tym, że tutaj ciekawostka umowa jest in blanko i nie ma na niej kupującego a nagłówek odcięty i to tak, że chyba komuś się mocno ręce trzęsły.
- Aktualny dowód rejestracyjny jest cały czas na blachy PL gdyż auto na takich stoi a w dowodzie cały czas właścicielką jest kobieta która sprzedała auto 1.5 roku temu.
- ubezpieczenie wykupione na miesiąc i brak jakichkolwiek informacji na temat ciągłości wcześniejszego ubezpieczenia.
I to by było chyba na tyle, jedyne co miał ładne to skórę w kolorze bananowym.
A teraz przyjemniejsza informacja
W drodze powrotnej w niedzielę zajechałem do Ostrołęki, gdyż miałem na oku jeszcze jedną sztukę. MG F 1999r z przodem od MG TF. Nie było możliwości go sprawdzić na stacji diagnostycznej, ani wjechać na kanał ale w porównaniu do tamtego jest w tak dobrym stanie i nie miał takich braków jak poprzedni, że go wziąłem. Był trochę puknięty w prawy tył, ale nic poważnego po tym co widać od spodu i od środka.
Tak więc jestem szczęśliwym posiadaczem jak by nie było MG TF, a dziś wjadę nim sobie na kanał i go pooglądam bo w tygodniu nie miałem czasu:)
[ Dodano: Pią Lis 15, 2013 20:15 ]
Znalazłem temat z ogłoszeniem auta które kiedyś oglądałem ale widze, że nie miało odzewu na forum.
http://forum.roverki.eu/v...&highlight=dach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum