AndrewS, wiem że stopniowo, robienie szoku termicznego mogło by źle wpłynąć na żywotność silnika
Zawór otwierał by się stopniowo, ale był by szybszy od termostatu to znaczy że szybciej zauważał by zmianę temperatury i potrafił by ją lepiej kontrolować (zbijać do odpowiedniego poziomu).
Nie tyle szybko, co silnik przy większym obciążeniu był by lepiej chłodzony (szybsza reakcja na zmiany temperaturowe no i zawór ma większe pole przekroju niż termostat więc w bardzo ekstremalnych sytuacjach lepiej wychłodzi silnik).
Elektrozawór by by otwierany stopniowo, więc ustawiał by się w takiej pozycji, aby silnik trzymał określoną temperaturę cały czas niezależnie od obciążenia.
Ile by kosztowało...
Trzeba dorwać jakiś elektrozawór, zamontować go np. na wężu a termostat wywalić a sterownik by było łatwo zbudować.
Ogólnie dość tanio raczej, niema tam wielu elementów.
Gdyby ten elektrozawór nie miał być alternatywą dla termostatu a jedynie go
wspomagać. Ja zastosowałbym np. elekrozawór nagrzewnicy ze starych BMW,
jets on sterowany elektrycznie przelot ma taki mniej więcej jak węże nagrzewnicy w R.
Zrobienie sterwonika do tego to banał. Prosty termostat elektroniczny, ewentualnie
coś na mikrokontrolerze, jeżeli chciałoby się komuś zrobić coś więcej niż tylko
załączanie i wyłączanie elektrozaworu w zależności od temperatury płynu.
Aaa... wiem o co chodzi, to jest akurat dobry pomysł.
Z tego co widzę po schematach to chyba cała obudowa termostatu jest zdejmowana, więc na upartego wystarczyło by zdobyć taką np. z rozbitka i przerobić.
Potem tylko podmienić a w razie problemów można do oryginału wrócić.
Czegoś tu nie rozumiem, poniżej schemat systemu chłodzenia:
Widać na nim że do termostatu wpływa już zimna woda, a nie powinna wypływać gorąca? W takim przypadku termostat otwarty jest gdy woda przechodząca przez chłodnicę jest dość gorąca, a więc przed chłodnica jest jeszcze cieplejsza.
No tak, ale jak się już otworzy i puści ta wodę z chłodnicy, to ona powoduje że on sam zaczyna się przymykać utrzymując stałą temperaturę ale z jego punktu widzenia, czyli wody powrotnej.
Dokładnie tak jak piszesz. Z jednej strony zmniejsza to efektywność chłodzenia z drugiej do bloku dostają się małe porcje zimnego płynu wydłużając zmianę temperatury.
ADI-mistrzu napisał/a:
Mały obieg w tym przypadku to cienkie przewody?
tak.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 27 razy Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 562 Skąd: Lubelszczyzna
Wysłany: Sob Sie 10, 2013 22:25
A może wystarczy termostat PRT ? Od kąd go mam, dużo ciężej jest złapać temperaturę która spowoduje włączenie wiatraka a i mały układ się bardziej zwiększa Temat był poruszany przy temacie HGF-u i raczej nie wiele tu pomoże jak widać po zdjęciach w poprzednim temacie silniki KV6 i K4 różnią się właśnie szpilkami i uszczelką pod głowicą i teraz zgadnij co bardziej daje sie we znaki v
[ Dodano: Sob Sie 10, 2013 23:25 ]
Oglądając dzisiaj stara uszczelkę pomyślałem sobie ze jeszcze dwie rzeczy skopali :
-pierwsza to to ze otwory w uszczelce, pomiędzy blokiem a głowicą, są za małe i też przepływ płynu nie jest (moim zdaniem )wystarczający
-a druga ro to ze nie ma wokół nich elastomera i płyn spokojnie sobie krąży miedzy pierścieniami a elastomerem wokół kanałów olejowych .
Dziwie się ze dają niby wzmocnione, bo podwójne elastomery a nikt nie zajmie się kanałami wodnymi w sumie tak "odporny" elastomer można by sobie było sylikonem zrobić ,bo ostatnio w samochodzie sylikon na ssącym mi dłużej wytrzymał niż elastomer w uszczelce, a działa na obydwa ten sam płyn
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum