[phuss]

Witam, tak to ja, nie pisałem TU z dwa lata, mam problem z którym nie bardzo sobie radzę. Od kilku dni auto ciężko mi odpala, muszę długo kręcić rozrusznikiem. Obstawiałem pompkę paliwa bo stara już nieźle hałasowała, pompkę wymieniłem na podróbę oczywiście ale problem z odpalaniem pozostał. Zaciekawiony, wężyk od pompki odpiąłem od filtra i wsadziłem do butelki, ropa raz daje mocnym strumieniem raz jakby pianą. Drugi eksperyment to obroty na postoju, dochodzą max do 5000tys, następnie spadają do 4000 tys i ani rusz wyżej. I teraz czy trafiła mi jakaś felerna pompka czy to coś innego. Jak już odpali to chodzi ładnie i równo, nie gaśnie, ale wiadomo że go nie piłuję, 2700 obrotów to max. Aha paliwa w zbiorniku ponad połowa, pompka w baku chyba jest padnięta ale z tego co pamiętam to ta w baku to przelewowa, chyba, że się mylę. Co sugerujecie?

[SPAMU¦]

[michalie]

Ja kiedyś odpiąłem pompkę pod maską i auto odpaliło bez problemu i na wysokie obroty też wszedł, no ale czek sie zapalił, fakt na ulice nie wyjechałem by sprawdzić jak sie zachowa pod obciążeniem.

[MaReK]

michalie, to masz jakiś model przejściowy? W poliftach już ta pompka nie występuje Jest tylko ta w baku... Chyba, że w automatach było inaczej...

[michalie]

mam ten model z dużym grilem i pod maską mam nad filtrem paliwa małą puszeczke do której jest wpięta wtyczka z 3-ma kablami, no i oczywiście węze paliwowe.