Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2001
Witam wszystkich Forumowiczów.
Na początek historia dnia dzisiejszego.
Po pracy wsiadłem do roverka i po odpaleniu i próbie wyjazdu zgasł (zadławił się). Próby odpalenia nic nie dały (rozrusznik kręcił). Po jakiś 5 minutach przerwy udało mi się go odpalić, ale zaczęło coś stukać pod maską (na jałowych obrotach). Przy dodaniu gazu ponad ~1500 obrotów stukanie znikało.
Pierwsze kroki do warsztatu, który mam jakieś 500m od pracy. Wstępna diagnoza mechanika - poszedł napinacz hydrauliczny rozrządu....
Pytanko, czy ktoś się już z czymś takim spotkał i czy już mam składać na nowy rozrząd/wymianę silnika? (jak to kosztowo wygląda)
Czy może być jakaś inna, bardziej błaha przyczyna?
Dodam jeszcze, że koło pasowe wału korbowego wraz z rolkami było wymieniane w zeszłym roku.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
G.
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lut 21, 2014 20:43 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jkie to jest stukanie? Możesz to nagrać i wrzucic filmik.
Silnik pracuje na łańcuchu a dokładnie na 4 łańcuchach. I to niestety nie należy do tanich jeśli chodzi o naprawę. Ale szczerze mówiąc jeśli chodzi o stukanie to czy nie występują nadmierne drgania przy tym stukaniu ? To może być po prostu dwumas.
Nazwy producenta nie pamiętam, ale coś koło 300 kosztowało
EDIT:
Z napinaczem udało się rozwiązać sprawę, w końcu trafiłem do mechanika, który podjął się tematu. Obeszło się bez rozbierania silnika, po prostu wlali mi jakiś dziadowski olej (za gęsty) i po wymianie oleju na 5w sprawa napinacza się rozwiązała.
Ps. Koło pasowe faktycznie znowu się rozsypało. Tylko jedna rzecz mnie zastanawia. Jak go odbierałem poluzowała się śruba od tego koła. Niby jeszcze raz je "na chama" dokręcili i mam przyjechać jutro na kontrolę.... Mam nadzieję, że już się nie odkręci...
Ewentualnie ma ktoś jakieś doświadczenia w tym temacie?
Miałem identyczny problem, co ciekawe stukanie ustąpiło na jakis czas a jak powróciło to juz na dobre sobbie klekotało, później o dziwo zapaliła sie kontrolka od ładowania ale zaraz zgasła no i z cpn po zatankowaniu juz nie odjechałem....
Czuc tylko było jakas jakby spalona guma, paskiem.
Doholowalem do domu naladowalem akumulator i odpalil stuka nadal ale nie ładuje podejżewam ze cos z alternatorem? łożysko moze sam nie wiem... Auto stoi juz kolejny dzien a ja czekam na kasiore i znowu do mechanika;/
Jak go odbierałem poluzowała się śruba od tego koła. Niby jeszcze raz je "na chama" dokręcili i mam przyjechać jutro na kontrolę.... Mam nadzieję, że już się nie odkręci...
Ewentualnie ma ktoś jakieś doświadczenia w tym temacie?
Nie "na chama" tylko tak jak instrukcja nakazuje
dokręcić na 100Nm
potem dokręcić 60°
jeszcze raz 60°
na koniec 30°
W przeciwnym razie będzie to kwestia szczęścia czy dokręcanie "na chama" da pożadany efekt.
[ Dodano: Pon Mar 10, 2014 10:26 ]
cyngiel napisał/a:
Miałem identyczny problem, co ciekawe stukanie ustąpiło na jakis czas a jak powróciło to juz na dobre sobbie klekotało, później o dziwo zapaliła sie kontrolka od ładowania ale zaraz zgasła no i z cpn po zatankowaniu juz nie odjechałem....
Czuc tylko było jakas jakby spalona guma, paskiem.
Doholowalem do domu naladowalem akumulator i odpalil stuka nadal ale nie ładuje podejżewam ze cos z alternatorem? łożysko moze sam nie wiem... Auto stoi juz kolejny dzien a ja czekam na kasiore i znowu do mechanika;/
Zdecydowanie alternator do regeneracji.
Pewnie jest przytarty na łozyskach i daje taki opór, że czasami pasek się ślizga.
No to się zabieram za demontaż i zobacze co tam jest grane.. Dam znac na ile trafiona była diagnoza;] Ale myśle że na 100%
No i jednak sie myliłem... Alternator nie łąduje bo paski były strasznie luźne, rokręciłem alternator i sprawdziłem szczotki sa ok, napiecie po naciągnięciu pasków jak należy ok.
Tyle że klekotanie nie ustąpiło i chyba wiem która rolka tak hałasuje, jak brat dodawał gazu ja obserwowałem rolki i ta zdaje sie byc luzna bo nawet na wielka nakretka w jej środku chodzi.. zaznaczyłem ja na czerwono ktoś podpowie od czego to jest i czy dam rade ja sam wymienic?
[ Dodano: Wto Mar 11, 2014 22:06 ]
podpowie ktos? Bo jutro sie chciałem z samego rana zabrac.
jest możliwość żeby ten napinacz paska się wyrobił i to on powodował taki hałas (klekotanie) może ta szajbka sie wyrobić?? Czy łatwo sie do niej dostać i ja wykrecić czy lepiej mechanikowi zlecić naprawe/? I najważniejsze drogie to?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum