Wysłany: Pon Mar 03, 2014 21:42 Czy ktoś zna tego roverka ? ? ?
Chciałbym się dowiedzieć, kto z szacownych kolegów lub koleżanek zakupił tego roverka. Dodam tylko,że właśnie taki identyczny rozbiłem w zeszłym roku. Niestety chciałem zakupić to auto ale już nie zdążyłem. Może coś wiecie na temat tego roverka więcej. W ogóle kto może sprawdzić zakupionego roverka komputerem T-4 ? Ogłoszenie wydaje mi się dziwne, po pierwsze niby bezwypadkowy i taki przebieg. Cóż okazji u handlarzy nie uświadczysz, dlatego chciałem się od was dowiedzieć czegoś więcej - może ktoś był i oglądał tego roverka ( PHU "ABART'' Okręgowa Stacja Diagnostyczna, 55-300 Środa Ś Ciechów ul.Średzka 30 ). Pozdrawiam wszystkich zamiłowanych w tej marce.
hmm IMO nie ma takiej opcji, żeby wszystko było z autem ok
wystarczy wejść na strony niemieckie i zobaczyć, za ile Niemiec chce oddać swoje auto, dodać do tego transport i ZYSK handlarza i nie można mieć złudzeń, że auto z 2005 r. w dobrym stanie, z niskim przebiegiem i full opcje ktoś puści za 9,900 zł!!!
Faktycznie sprzedany już jest, ale jeszcze stoi na placu. Kupujący na razie zapłacili za niego zaliczkę, a właściciel przed sprzedaniem auta ma zrobić opłaty. Taki sam model zakupiłem w zeszłym roku i to po okazyjnej cenie, ale niestety auto było "klepane". Potem po trzech miesiącach użytkowania wyleciałem z drogi na łuku. Auto teoretycznie można byłoby odbudować, ale nadal zagadką jest dla mnie to,że nie wystrzeliły w tym aucie feralnego dnia żadne poduchy. Fakt, jechałem wówczas dość szybko i nie miałem włączonej trakcji pomimo tego, że moje opony praktycznie się kończyły. Do tego padający deszcz i liście na drodze dopełniły wszystkiego. Wychodząc z zakrętu czułem jak auto "uciekało" do środka jezdni a z naprzeciwka pojawił się samochód straży pożarnej a ja ratowałem się dodaniem gazu aby pokonać siłę odśrodkową i uniknąć czołówki. Uniknąłem wypadku ale niestety zakończyło się to dla mnie podwójnym dachowaniem. Żyję i pomimo tego,że los był dla mnie okrutny ( po raz pierwszy spieszyłem się tym autem ) to i tak się cieszę bo kabina została nienaruszona i po tym co zostało z auta jestem wdzięczny, bo to nie był mój czas.
albo błąd, albo desperat albo (co najbardziej prawdopodobne szrot)
jest też opcja: - niemiec płakał jak sprzedawał, chciał, żeby poszedł w dobre ręce i dał za darmo polskiemu handlarzowi, jeszcze zalany pod korek dlatego nie 7.000
a dla mnie to wielka ściema. przejrzyj sobie inne ogłoszenia tego komisu. ceny są kolosalnie zaniżone. Generalnie to chyba prawnie coś jest na rzeczy, moim zdaniem.
Librus, zdjęcia tej 75 widziałem już kilka lat temu przy innym ogłoszeniu i wtedy też to było oszustwo. Co to jest za numer telefonu przy tym ogłoszeniu? Ja nie znam takiej sieci. W ogłoszeniach tego "komisu" zauważcie, że każde auto jest sfotografowane w innym miejscu i każde jest niezłą okazją. Wg mnie to SCAM. Za 75 w niezłym stanie ze zderzakiem "100 anniversary" trzeba wydać co najmniej 5000 euro. Na autoscout24.pl jest kilka ciekawych sztuk.
Być może zainteresuję kolegów i koleżanki roverkami które są do kupienia. Można pojechać bezpośrednio po auto, a jak ktoś będzie się upierał, że mamy wracać na lawecie to można na jeden dzień wynająć auto-lawetę. Bez pośredników ze znajomością języka i wcześniejszą zapoznaną literaturą w tym temacie to może być fajna wycieczka:
ten jest tylko dla znawców sztuki, cóż gdybym miał taką kasę to na nic bym się nie oglądał ( losy tego roverka śledzę od 2008 roku , kiedy to chciałem kupić R-75 , ale nie miałem tyle kasy na wersje z tym zderzakiem, a ten był nowy do sprzedania - GW20XN0G7WDG )
po wielkim szukaniu jak igły w stogu siana - roverka podobnego do mojego zaczynam się skłaniać do drogi na skróty:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum