Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1999
Witam. To mój pierwszy post na tym forum(choć już jakiś dłuższy czas go przeglądam) więc witam wszystkich.
Sam roverkiem nie jeżdżę, ale moja luba codziennie. Kupiony bo - "jaki on śliczny":) Tyle że cała mechanika spadła na mnie, ale do rzeczy.
Pacjent:
Rover 200, 99r. 1.4, 103 KM, 110kkm (teoretycznie), 3d, klimatyzacja, el. szyby, etc...
Objawy:
Chodzi jak traktor, jak dla mnie bardzo głośno, na co dzień jeżdżę Astrą I kombi'92 lub Astrą II HB'00 - głośność w środku nie porównywalna na niekorzyść rovera.
Na silnikach roverowskich się nie znam, od lat jeździłem oplami i w nich coś grzebałem ale przy tej "słodkiej wisience" (określenie mojej lubej) ręce mi już opadają i brak pomysłów na taką prace silnika.
Dość że w środku jest głośno (dźwięki basowe) to jeszcze drży, drżenie mogę zobrazować - patrząc w środkowe lusterko czasami nic w nim nie widać bo obraz od drgań się zamazuje...
W aucie po kupnie wymieniane było chyba większość rzeczy jakie się wymienia: kompletny rozrząd, wszelakie paski, płyny, oleje.
Dodatkowo wymieniłem przewody i świece, różnicy nie zauważyłem (w głośności, bo w portfelu ubyło).
Jak dla mnie winna jest praca silnika, pracuje tak "twardo, sztywno", ciężko to opisać ale jak się położy rękę na deklu silnika to takie właśnie sprawia wrażenie.
Spalanie ok 10/100 (odcinki 7 km do pracy, małe miasteczko)
Oleum nie bierze.
W miarę żwawy (jak na 1.4).
Czasem, nie ma znaczenia czy zimny czy ciepły oddzywa się (chyba) któryś popychacz (specyficzny metaliczny dźwięk).
Forum przekopałem, net też, nie znalazłem jakieś wskazówki...:(
Pomóżcie, podpowiedzcie co sprawdzić, albo czy może ktoś polecić DOBREGO mechanika z okolic Krakowa, który pochyli się nad tym autkiem i powie: wymienić to i to i będzie git.
Help.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Cze 09, 2011 11:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
http://www.roverki.pl/czc...y.html?catid=29
tutaj polecane warsztaty w małopolskim, co do przenoszenia drgań sprawdziłbym poduszki silnika, co do głośnej pracy, to niestety w tych samochodach jest stosunkowo głośno, nie najlepsze wyciszenie po prostu, ale sam silnik, przynajmniej u mnie nie chodzi jak traktor... może umieść jakiś filmik z dobrym audio, żeby było słychać motorek
[ Dodano: Czw Cze 09, 2011 13:30 ]
i spalanie dość wysokie, ja mam 5 km do pracy i na benzynie to się 8 zamykam, na LPG to już 10-11 wypije...
Pomógł: 2 razy Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 32 Skąd: Kraków (zazwyczaj)
Wysłany: Nie Cze 12, 2011 18:46
U mnie chodził jak traktor i drgał niemiłosiernie gdy zatankowałem beznadziejną benzynę. Potem omijałem tę stację szerokim łukiem i problemu nie było
Poza tym traktorowaty dźwięk może znaczyć, że rozrząd już nie jest pierwszej świeżości, ale skoro był wymieniany, to raczej odpada.
Co do spalania - raczej powinno być trochę mniej, choć po samym mieście 9 l/100 km może łyknąć.
Odświeżę temat bo w końcu mam trochę czasu coby zająć się tym autkiem.
Dzięki kolegom za wskazówki.Wiele więcej nie udało mi się ustalić. Jak buda drżała tak drży, jak było w środku głośno tak jest. Jedyne co ustało to klekoczący któryś z zaworów.
Postanowiłem, że się nie poddam, a przynajmniej nie tak od razu;)
Mam do Was prośbę o wskazówki:
1. Istnieje jakiś sprytny sposób na sprawdzenie poduszek silnika? Tzn. taki bez ich kupna i wymiany po jednej? Tak na oko wyglądają na dobre - nie są zerwane.
2. Czy w tym silniku da się w jakikolwiek sposób wpłynąć na wyprzedzenie/opóźnienie zapłonu? Pytam bo może to drżenie jest efektem jakiegoś błędnego ustawienia właśnie zapłonu ("twarda" praca silnika).
3. Spalanie jest takie: wlane za 50 zeta co przy cenie 5.27 daje 9,5l, a to wystarcza na zrobienie max 110km co daje spalanie ok 8,6l (krótkie odcinki do 10 km, sprawdzane 4 razy).
U mnie jest podobnie w 8V choć nic nie piszczy to silnik słychać i czuć że pracuje, szczególnie przy ujemnych temperaturach jak wszystko jest zimne i sztywne.
Jak silnik się dobrze rozgrzeje jest dużo lepiej ale do aksamitnej pracy jak np. w oplu astra II gdzie silniczek bzyczy jak pszczółeczka, mu daleko.
I tak się zastanawiam nad poduszkami silnika, skrzyni, układem wydechowym który też potrafi nabałaganić jak jest nieszczelny i doszedłem do wniosku że ten typ tak ma.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Wczoraj znalazłem czas na obadanie waszych podpowiedzi i rozebrałem rozrząd, napinacz widać że był niedawno wymieniany razem z paskiem a jest porządnej firmy Ina po oględzinach jest cichy bez luzu, pompa też wygląda że była niedawno wymieniana. Alternator też jest w porządku bo po sciągnięciu paska hałas jest dalej słyszany. Ten hałas jest najbardziej słyszany w okolicy pokrywy klawiatury na 1, 2 cylindrze i tylko na wolnych obrotach wystarczy delikatnie zwiększyć obroty i hałas zanika
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum