Byłam w Chojnicach obejrzeć mój pierwszy egzemplarz poliftowego MG ZR'a. Muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem samego wyglądu auta - o wiele lepiej się prezentuje na żywo niż na zdjęciach.
MG wisi na ogłoszeniach od grudnia zeszłego roku w cenie 8900, obecnie jest to 6900. Mimo, że z komisu postanowiłam się przejechać i obejrzeć, a nuż okażę się, że stoi tyle, bo "egzotyka".
Co do oględzin...pierwsze, co się rzuca w oczy to rdza na klapie od bagażnika, na zdjęciach widać szpachlę, obecnie jest to po prostu kawał rdzy. Nadkola powoli łapią rdzę, próg od strony kierowcy również - to tak z wierzchu. Co do wnętrza, to bardzo zadbane, fotele w dobrym stanie, widać, że mało zużyte, możliwe, że przebieg jest prawdziwy (na stronie jest podane 198tys, jednak licznik pokazuje nieco ponad 200tys).
Mechanicznie wydawało się wszystko w porządku.
No i co jest zastanawiające, po dokładnych oględzinach wnętrza - rdza przy fotelach (skąd rdza w takim miejscu?). Pod maską również jedna wielka rdza - każda śrubka i metalowa część, a tłumik wydaje się już znikać pod rdzą.
Zastanawia mnie, czy jest to normalne w MG, czy mamy do czynienia z zalanym autem.
Cena przy tym wszystkim wydaje się bardzo wygórowana, bo 6900 + opłaty, przy czym Pan był bardzo chętny do negocjacji - raczej nic dziwnego.
Na forum nie znalazłam informacji o tym egzemplarzu, dlatego postanowiłam założyć ten temat, jakby miał ktoś ochotę jechać i obejrzeć.
Link: http://otomoto.pl/oferta/...d-ID4p1Etq.html
SPAMU¦
Wysłany: Czw Cze 04, 2015 18:55 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jak na śrubach stelaża to jest to normalne, kiedy parkowany pod chmurką.
Na nadkolach nie powinno być - musiał mieć przygodę albo ktoś niewprawnie grzebał.
Tlenki na wkrętach po 10 latach to normalka nawet w garażu nieocieplanym.
Podobno polifty były traktowane po macoszemu zarówno pod względem zabezpieczenia karoserii, jak i spasowaniu karoserii i wnętrza.
flow napisał/a:
o wiele lepiej się prezentuje na żywo niż na zdjęciach
Jak na śrubach stelaża to jest to normalne, kiedy parkowany pod chmurką.
To było bodajże na prowadnicach od foteli, podczas przesuwania ich aż sypał się biało-brązowy proszek, nieciekawie to wyglądało. Pod maską śruby sprawiały wrażenie jakby miały się lada moment rozsypać. Mimo, że cana bardzo okazyjna będę się rozglądać za egzemplarzem w lepszym stanie. Chociaz przyznam, że serce się kraje, że się tak marnuje.
Cytat:
flow napisał/a:
o wiele lepiej się prezentuje na żywo niż na zdjęciach
A to pani nie wiedziała? Jaaaakaaa!
Niestety nie było okazji żeby się przekonać, mało tych cudeniek na polskich drogach
Ciężko mi powiedzieć, mechanicznie wydawał się sprawny, jak to mówią "w silniku nic nie stuka i nie puka". Myślę, że trzeba by było włożyć w niego sporo pracy, chociaż nie wiadomo jak głęboko jest przeżarty przez rdzę, jeżeli jest popowodziowy to trochę kiepsko. Przy tym cena jest bardzo okazyjna jak na polift - 6900 do negocjacji i było widać, że już chcą się go pozbyć, no i pozostają jeszcze opłaty. Auto bym raczej polecała osobie, która jest pasjonatem, zna się na rzeczy i ma dużo wolnego czasu na mały remont.
Gorzej jak się okaże, że jest tam większe bagno i cała konstrukcja już gnije, bo jak już wspomniałam, nie wykluczam tego, że może być po zalaniu.
Ma to być moje pierwsze auto, dlatego wolę dopłacić i dostać egzemplarz w lepszym stanie.
Obecnie mam kolejnego ZR'a na oku, w czwartek jadę na oględziny
Również zostanawiam się, w jakim stanie jest ZR z komisu z Warszawy - 5-drzwiowy, również diesel, bo na forum żadnych informacji konkretnych o nim nie ma, a wisi już od jakiegoś czasu. Jednak zobaczymy jak pójdzie w czwartek, chociaż nie ukrywam, że 5d bardziej do mnie przemawia.
5d jest użyteczny. Sam bym chciał takiego ale mało ich na rynku nie tylko polskim.
Jeśli pierwsze autko, to szukaj zadbanego, bo w przeciwnym razie zrazisz się do marki.
O ile się nie mylę, obecnie są dwa wystawione, przynajmniej poliftowe, niestety stan nieznany, a kawał drogi ode mnie. Już jakiś czas wiszą, ale nigdy nic nie wiadomo. Jedynie to, że ludzie unikają, bo "egzotyka".
No cóż, zobaczymy jak pójdzie w czwartek, w końcu od prywatnej osoby to zawsze inaczej niż z komisu. Już ponad pół roku poluję na MG, ile można...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum