Witam, długo się zbierałam, żeby napisać coś o nowym zakupie, a więc nadszedł ten moment
Mój poprzedni samochód to świętej pamięci VW passat b4 1.8 90KM. 27 grudnia miałam wypadek, a z racji kończącego się ubezpieczenia poszedł do "Żyda"
29 grudnia już stał u mnie pod domem Roverek. Wypatrzyłam go na necie. Stał we Wrocławiu w komisie. Decyzja zapadła szybko i chwilę później wracałam nim do domu.
Pierwsze dni to dla mnie istny koszmar i panika (jak przystało na kobietę ) Ciągle mi gasł, świeciła się kontrolka silnika, xenon działał jak mu się podobało, stał na letnich oponach 18 (mróz i śnieg) i śmierdziało dość mocno gazem. Od kolesia z komisu za wiele się nie dowiedziałam, kompletnie nic nie wiedział o tym samochodzie i mało tego nie chciał mi podać nr do poprzedniego właściciela. Zaczęłam poszukiwania na własną rękę i znalazłam go w necie po firmie, którą prowadzi. No cóż...kupiłam, więc wzięłam się za remonty. Choć w passacie robiłam dużo sama to w Roverze nie chciałam ryzykować (opinia rodziny i znajomych "po co Ci taka krowa").
Jak pomyślałam tak zrobiłam i oddałam samochód do warsztatu. Trzymali go 2 tyg. Na dzień dobry okazało się, że prawa sprężyna jest pęknięta (w tym momencie zostałam oświecona ile kosztują części do tego auta).
Od momentu nabycia auta zostało zrobione:
-wymiana sprężyn
-wymiana tulei+ wahacze
-wymiana filtrów
-wymiana oleju
-hamulec ręczny
-naprawa wiązki elektrycznej instalacji LPG
-wymiana przewodów LPG
-wymiana żarników
-nowy zapłonnik w prawym xenonie
-wymiana opon (nowe nokiany) 225/50 R17
Na ten moment jestem zadowolona z zakupu, czeka mnie jeszcze wymiana uszczelek pod klawiaturą silnika i zakup nowych opon letnich. To chyba na ten moment tyle Mam nadzieję, że nie będzie więcej "niespodzianek".
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lut 26, 2016 19:18 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Od momentu nabycia auta zostało zrobione:
-wymiana sprężyn
-wymiana tulei+ wahacze
-wymiana filtrów
-wymiana oleju
-hamulec ręczny
-naprawa wiązki elektrycznej instalacji LPG
-wymiana przewodów LPG
-wymiana żarników
-nowy zapłonnik w prawym xenonie
-wymiana opon (nowe nokiany) 225/50 R17
I to jest właściwe podejście, auto trafiło w dobre ręce twoje kobiece i mechaników, bo jak zauważyli te rzeczy i ci powiedzieli że trzeba to zrobić to tym lepiej. Po takim dopieszczeniu później tylko zostaną ci oleje i płyny
Swoją drogą to jestem pod wrażeniem ciekawe czy jest jeszcze w Polsce 2 kobieta która ma w swojej opiece ZT190
Od momentu nabycia auta zostało zrobione:
-wymiana sprężyn
-wymiana tulei+ wahacze
-wymiana filtrów
-wymiana oleju
-hamulec ręczny
-naprawa wiązki elektrycznej instalacji LPG
-wymiana przewodów LPG
-wymiana żarników
-nowy zapłonnik w prawym xenonie
-wymiana opon (nowe nokiany) 225/50 R17
I to jest właściwe podejście, auto trafiło w dobre ręce twoje kobiece i mechaników, bo jak zauważyli te rzeczy i ci powiedzieli że trzeba to zrobić to tym lepiej. Po takim dopieszczeniu później tylko zostaną ci oleje i płyny
Swoją drogą to jestem pod wrażeniem ciekawe czy jest jeszcze w Polsce 2 kobieta która ma w swojej opiece ZT190
Co to mechaników to jakoś nie jestem ufna (chyba, że sprawdzony lub po znajomości). Jeśli chodzi o gaz to owszem to oni mi zaproponowali by wymienić przewody natomiast u mechanika kazałam im zrobić to co wymieniłam (wolałam mieć pewność, że będę jeździć bezpiecznie- oczywiście chodzi o zawieszenie, bo wymiana filtrów, oleju, płynów to taka rutynowa czynność przy zakupie auta).
Bardzo dziękuję wszystkim za te miłe słowa i mam nadzieję, że będę miała okazję pokazać się na jakimś zlocie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum