Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2000
Witam wszystkich,
niestety mam wisko do wymiany, więc mam pytanie do kolegów, czy ktoś może zrobił już sporo km na regenerowanej wiskozie, która działa zbliżenie do oryginału i może polecić jakiegoś sprzedawcę?? Mi w oczy rzuciły się te ogłoszenia:
Kup sobie co tańsze/ładniejsze/masz bliżej/ bardziej ci się podoba...
Dla większości posiadaczy FL w tym kraju wszystkie są dobre
A tak zastanawiając się na poważnie - zastanów się czy element zaprojektowany jako nierozbieralny - sealed for life - rozbierany przez naszego rodzimego fachowca i wypełniany czymś tam może być "zbliżony do oryginału"
Jeżeli chcesz by było to zrobione bezpiecznie dla napędów możesz wysłać do mnie.
Jeżeli ma być jak oryginał to niestety czeka Ciebie wydatek około 2000zł.
Pierwszy link od góry z Wrocławia, sam miałem i jak będzie trzeba to drugi raz wezmę od niego. Co najmniej kilku moich znajomych na tym jeździ i jest OK. No i masz 24 miesiące gwarancji bez limitu km. Ja zrobiłem na niej w dwa lata 130kkm i teraz już ok 30kkm u nowego właściciela zrobiła w terenie więc daje radę
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Winu: zgadzam się, że najlepiej pakować kasę w oryginały i jestem tego samego zdania co ty ale pytanie jest czy w 16 letni samochód warto pakować ponad 2000 zł
(2300zł)??? za jedną część gdzie rynkowa wartość samochodu to z wiatrem 10 000 zł? czy nie lepiej wydać te kilkaset zł i jak się za 2 lata sknoci to kupić kolejne i kolejne i kolejne ale i tak będę do przodu... Jeśli tak jak sknerko pisze przejechał na nim 100kk i nic mu nie padło to znaczy, że nie regenerują tego tak beznadziejnie jak to przedstawiasz. Wisko się regeneruje w innych markach nawet w ASO to robią, tylko tutaj land rover sobie zaprojektował dodatkowe źródło dochodu bo inaczej tego nazwać nie można. W każdym bądź razie Sknero czy ird albo dyfer tylni ci nie siadł w między czasie tych 100kk
Nic innego nie padło. dyfer owszem umarł ale jeszcze na visko przed regeneracją.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Winu: zgadzam się, że najlepiej pakować kasę w oryginały i jestem tego samego zdania co ty ale pytanie jest czy w 16 letni samochód warto pakować ponad 2000 zł
(2300zł)??? za jedną część gdzie rynkowa wartość samochodu to z wiatrem 10 000 zł
Koledzy potwierdzą że nie jestem najwłaściwszą osobą aby odpowiedzieć ci na to pytanie
Cytat:
że nie regenerują tego tak beznadziejnie jak to przedstawiasz
Wszystko zależy od tego czego oczekujesz i jakie masz wymagania. Ja osobiście uważam większość tego typu patentów za "ZUO" podobnie jak regenerowane IRD. Ale oferty na allegro robią furorę - i w istocie, ostatnio oglądałem wóz zrobiony w jednym z warsztatów zajmujących się marką i faktycznie jakość robót, jak i samego auta była tak smętna że te 2300 nic by nie zmieniło...
Bardzie chodzi o to, że nie same wisko mam do zrobienie tylko całą masę innych usterek jak słabe hamulce z tyłu, gdzie zamierzam wymienić bębny,szczęki i co tam trzeba na oryginalne. Samochód mam z polskiego salonu przez 8 lat serwisowany w ASO, więc nie jest to złom lub jakas przekładka.
Więc te 2300zł to na razie za dużo,bo jeszcze opony muszę wymienić, wezmę wisko regenerowane, wymienię podpory na takie z łożyskami FAG, wymienię krzyżaki dam wał do wyważenia i będę jeździł jak wisko padnie a będę przy kasię to zmienię na oryginalne.
Ostatnio zmieniony przez silvanael Sro Kwi 20, 2016 09:53, w całości zmieniany 1 raz
Zły pomysł przetestowałem u siebie kilka rodzajów podpór nawet z LRowymi. Podpory LR 15kkm przejechały, takie z łożyskami jak piszesz trochę więcej lecz do 20kkm nie dojechały, podpory z Forda transita 32kkm przejechały, A najdłużej bo prawie 100kkm zrobiły podpory za 70pln z Allegro polskie wzmacniane.
[ Dodano: Pon Kwi 18, 2016 18:17 ]
a najlepsze że podpory LR jechały na samym początku po regeneracji visko i następne po nich były te z allegro
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Dobra wał zdjęty, co dziwne wisko zapięte na imadle kręci się i wcale nie tak ciężko wrzucę zaraz filmik to ocenicie ale jakoś nie chce mi się wierzyć że jest sprawne...Zrobię też kilka zdjęć tłumika drgań wiskozy bo na moje jest dobry.
Jeszcze jedno pytanko na 1,2,3 biegu wszystko gra ale kiedy wrzucam 4 to słyszę chrobot może czegoś jeszcze nie zdemontowałem czy poza odkręceniem 4 śrub wały od tylnego mostu coś jeszcze wyjmujemy z niego?
Szczerze czytałem już trochę to forum i nie rozumiem zachwalania jazdy bez wału, ja czuję się dziwnie za kółkiem tego auta bez wału, jakby mniej stabilnie nie wspominając na początku o boksowaniu przy ruszaniu pod górkę.
Jazda bez wału to totalna głupota.
Grozi trwałym uszkodzeniem IRD i przede wszystkim tylnego dyferencjału.
Były przypadki wyjechania flanszy.
Pozrywanie poduszek dyfra to raczej norma.
Masz klucz dynamometryczny
Jesteś w stanie sprawdzić jaka siła jest potrzebna do obrócenia wiskozy.
Objawy które opisujesz mogą wynikać z:
- Uszkodzenia podpór
- Uszkodzenia któregoś z łożysk (Bardziej obstawiam to w dyfrze)
- Zerwania którejś z poduszek tylnego dyferencjału.
- Do sprawdzenia też przeguby, zwłaszcza wewnętrzne tylnych półosi.
Co do jazdy bez wału jestem tego samego zdania, jeździ się beznadziejnie jak ktoś lubi sobie tłumaczyć niecheć do inwestycji w naprawy tym, że spala mnie to dla mnie komfort jazdy jest dużo lepszy z zapiętym wałem. Zobaczę u kolegi w warsztacie powinnien mieć taki klucz.
Jak był wał wszystko było ok.
podpory wału są zdjęte chyba że chodzi o inne.
jakieś łożysko też obstawiam.
Poduszki zawieszenia i tylnego mostu były robione w 2007 i ostatnio sprawdzane więc raczej nie to.
Sanki tak samo, to nie jest stukanie tylko chrobot, który raz jest raz nie ma.
wał do tylnego mostu przykręcamy 4 śrubami może to ten element który tam został (w moście) tak hałasuje?? Podniosę go na podnośniku i zobaczę co się dzieje to chyba najlepsze rozwiązanie.
oki tutaj link do filmiku z wisko, pewnie źle to sprawdzam jakby co mogę jutro powtórzyć
filmik
Z objawów kolegi czyli chrobotania woskuję, umieranie dyfra bo pewnie w starej rewizji jest, a jak nie to, to sprawdzić łapę IRD półokrągłą czy dobrze dokręcona i nie pęknieta. Jedno i drugie mnie spotkało
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Na pewno nie jest zapieczona i wygląda na w miarę OK.
Przyczyny szukał bym tam gdzie opisałem.
Jeżeli na założonym wale jest OK czyli pod obciążeniem obstawiał bym:
- Któres z łożysk
- Tuleja ściekowa tylnego dyfra - Bardzo prawdopodobne
- Podkładki satelit w IRD.
Połóż się pod autem i sprawdź luzy na flanszach tak jak pisałem na PW.
Poszarp tez za dyfer albo dla pewności wykręć i sprawdź poduszki dyfra.
ok. 15tys km jeżdżenia na podporach za 4 stówy to w moim przypadku niecałe pół roku jazdy, mogłem nie wspomnieć.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Tak dyfra jest w starej rewizji też dziś sprawdziłem, i ręce opadły..
Łapa ird była spawana, więc odpada.
To co pisze kolega Syntax sprawdzę jutro
Sknerko co do jazdy to ja tylko do pracy i z powrotem i czasem gdzieś dalej tyle co ty w pół roku to ja zrobię w 3 lata
Jak go podniosę to powinno być słychać gdzie chrupie przynajmniej mam taką nadzieję.
Luz na flanszach proszę powiedz jaśniej bo nie wiem co to jest??
Tu masz filmik z ostatniego testu na aucie klienta.
Po rozebraniu IRD stwierdzono:
Uszkodzenie podkładek satelit.
Uszkodzenie łożyska tylnej flanszy
Uszkodzenie łożyska wałka ataku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum